Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne

A nie wiesz czy mial przypadkiem neona czerwonego?

Witam.

Widzieliście nową strone internetową, pewnie znacie tego Pana

http://www.ryby-tropikalne.yoyo.pl/

Witam.

Widzieliście nową strone internetową, pewnie znacie tego Pana

http://www.ryby-tropikalne.yoyo.pl/

Witam wszystkich użytkowników!
Co tak wszyscy użytkownicy z tej zakładki są zafascynowani rybami Pana Piotra (Kobriego)?
Ja kupowałem u niego ryby z 4-5 razy, nawet jeszcze na Wielkopolskiej i na Wojska Polskiego, ryby za każdym razem były trefne, tzn. duże straty w dwa dni dużo zdechło. A te, co żyją to nie wszystkie są ok. Zdarza się dużo ryb zdeformowanych lub z wadami. Ja nie mam szczęścia do ryb od tego Sprzedawcy...
A to, że ryby u Pana Piotra są w niskiej cenie, to czasem pozory-przelicz jak zdechnie Ci połowa lub jedna trzecia i dodasz do tego zakupione leki, to wcale tak tanio nie wyjdzie???
Zauważyłem jeszcze inna zależność-od momentu przeniesienia się na W. Polskiego ryby są dużo droższe niż na początku.
Czasem warto dać trochę drożej, aby nie żałować i być zadowolonym.
A jeśli chodzi o tego Sprzedającego, to czasem jego fachowość ma wiele do życzenia.
Pozdrawiam Magik

Co do jakości rybek to u każdego sprzedawcy trafiają się trefne ryby. Zawsze przed zakupem trzeba dobrze obejrzeć towar. Można zrezygnować z zakupu i poczekać na następną partię lub iść so sklepu i kupić 2 x drożej. Te ze sklepów też padają i też mogą być trefne niestety.
Ja miałem do tej pory szczęście bo towar od Piotra trafił sie dobry. Średnio na 21 szt. 2 padły

Co tu duzo mowic - biorac ryby od Kobry trzeba wkalkulowac sobie pewne straty i tak np przy zakupie 100 neonow licze ze ok 10 "odejdzie", przy zakupie 20 danio, licze sie z odejsciem 4...przy zakupie brzanek...0 strat, przy zakupie palet, 75% strat (raczej z wlasnej winy)...
Nie bronie nikogo, ale czesto padanie ryb nie do konca jest zawinione przez sprzedawce/hurtownika - czesto przez nas samych i trzeba o tym pamietac.

Tylko, że sprzedawcy między sobą też się różnią i mając z tego samego źródła sprzedają zupełnie innej jakości ryby. Np Włodek na Mierzynie - też bierze ryby z Poznania (część hoduje sam) ale robi im taka kwarantannę i przyzwyczajanie do naszych warunków, że ryby są pewniejsze niż od kobry, za to ryby u kobry są pewniejsze niż te w supermarketach

Alai masz rację jeśli chodzi o Włodka. Oni są jak "dinozaurowie:)" takich sprzedawców już więcej nie ma. reszta jest nastawiona na sprzedaż nie dba o jakość warunków dla ryb. Kobra troszkę się wyróżnia (moim zdaniem on jeszcze dba o ryby i sporo na ich temat wie). A jeśli chodzi o jakość obsługi klienta to najbardziej zapadłym sklepem jest "u Niedzielskich".Moja żona dostała napadu furii kiedy ekspedientki jej powiedziały że nie można do nich wchodzić z wózkiem dzidziowym.
Fakt że "gość" podjudził temat i się nie przedstawił,co świadczy nie za dobrze o jego intencjach.