Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Nazwa użytkownika: Hasło:
Strony: 1 2 »   Do dołu

Autor Wątek: Pejzaż 112 Profil by Adriaco  (Przeczytany 6905 razy)

adriaco

  • Bardzo wygadany
  • ******
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2514
Pejzaż 112 Profil by Adriaco
« dnia: Kwiecień 22, 2009, 20:26:28 20:26 »

Spoko,nie zasmiecasz tylko jest jedno ale.
Dawno temu wyczytałem o hodowcach ryb ze Slaska ktorzy dzieki wodzie pozyskiwanej z urobkow kopalnianych osiagali rewelacyjne wyniki w rozmnazaniu  wielu gatunkow ryb.
Moim skromnym zdaniem wraz z rozwojem internetu i co za tym idzie pozykaniem informacji akwarystyka staje sie fobiczna.
Reasumujac nie neguje tego co napisałes,napewno masz racje lecz zastanowmy sie przeciez my gorsze swinstwo spozywamy a nar rybami sie rozczulamy. :D
Zapisane
300L Palety,128L Nature,42L Cube Iwagumi

Vishakha

  • Gość
Re: Pejzaż 112 Profil by Adriaco
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 22, 2009, 23:28:16 23:28 »

Nie wiem w jakich twój Ojciec latach posiadał Akwarium Ale z tego co wiem i pamiętam instalowanie takich sprzętów jak Co2 w akwarium jeśli było to możliwe bo tego nie wiem musiało być rarytasem a wiec nie każdy mógł sobie na to pozwolić jeśli już Poza tym nie zgodzę się z opinia ze kiedyś szczytem akwarystyki były 2 skalary i żabienica Ludzie zwozili rybki z niemiec i handlowali miedzy sobą np pracownicy z SELFY każdy miał coś innego i za wódkę robiło się interesy Może i akwaria nie wyglądały tak jak teraz ale miały i swój urok a żwir o którym wspominasz (kamyki) może był dobrany tak specjalnie ja pamiętam ze żwir mieliśmy drobny i nie było żadnych problemów Ponadto Gdyby nie źródła z których korzystali nasi rodzice żyli byśmy dalej w zacofaniu w końcu oni znajdowali błędy w sztuce i przekazywali nam je Można powiedzieć ze uczyliśmy się na ich błędach lub przetarli nam szlaki Ponadto czasy się zmieniają i technologie tez kto wie jak by wyglądały ich akwaria w tamtych czasach gdyby posiadali to co my teraz

 p.s Skąd możemy wiedzieć ze to co robimy teraz jest dobre Wszystko może się zdarzyć


   tyle z mojej wypowiedzi Pozdro VISH
Zapisane

arturix

  • Bardzo wygadany
  • ******
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 422
Re: Pejzaż 112 Profil by Adriaco
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 23, 2009, 05:58:19 05:58 »

może po prostu niech ktoś zrobi test i włoży węgiel do aqa i sprawdza wyniki testami, a wtedy to nasze forum będzie opinio twórcze, a nie tylko będziemy powielać niekoniecznie słuszne informacje z netu. :geek:
Zapisane
:Dakwarystycznym faszystom mówię  - nie

Vishakha

  • Gość
Re: Pejzaż 112 Profil by Adriaco
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 23, 2009, 08:25:47 08:25 »

A wiec powiadasz w latach 90 przyszła moda do Polski mamy 2009 19 lat temu Przyznam ze w tamtych czasach bylem dosc mlody i znalem paru Akwarystow musze przyznac ze nie widzialem u nikogo zestawu C02 ani w latach 90 ani troszke pozniejszych

Fakt nie kazdy pracował w selfie ale bylo wiecej miejsc pracy panstwowych a wiec tam tez kwitł interes I nic nie wspominalem tutaj u umiejetnosciach Jedynie o dostepnosci rybek i roslin w tamtych czasach

Nie pisze o sobie zwir dobralem według swojego uznania a nie za pomoca internetu ja Kreuje swoje akwarium I co ma dostepnosc do Internetu do
prostowania osob i zmiany ich pogladow Kazdy robi to co uwaza za słuszne a nie co powie internet

Trudno czy nie trudno sie zgodzic gdyby nie oni moze i ty bys mial 2 skalary i jedna zabienice w akwarium :)

Piszesz ze wiele dowiedziales sie z Sieci Wierzysz wszystkiemu co tam pisza ? Skad wiesz ze to co uwazasz aktualnie za słuszne niebawem bedzie błedem ?
Zapisane

sanders

  • Gość
Re: Pejzaż 112 Profil by Adriaco
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 23, 2009, 09:55:31 09:55 »

wszystko co w internecie czy zaslyszane od innych akwarystow trzeba raczej traktowac jak bajkę p.t. "bylo sobie akwarium...". kazdy zbiornik jest inny, do czego innego kazdy dazy, i co innego sie komu podoba. tyle na temat  :D
Zapisane

arturix

  • Bardzo wygadany
  • ******
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 422
Re: Wspomnienia lat 90.
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 23, 2009, 20:22:48 20:22 »

hahaha - w latach 80 (końcówce ) woziłem rybki pociągiem w litrowym słoiku ze śląska, miałem małego ramiaka koło 35 litrów(ze zbrojoną spodnią szybą- bo takie aqa musiało wiele znieść :) :) ) , aqa miało pokrywą zbitą z desek przez mojego ojca, świeciła tam 1-jarzeniówka i jedna żaróweczka, rośliny rosły na potęge, a wtedy żywa roślinka była ciężka w sklepie do zdobycia,więc znosiłem te roślinki piętro niżej do sąsiada - który miał całą ściane w akwariach , i zamieniałem sie z nim na rybki.
wiedze zdobywałem od ojca ,sąsiada, wója i niebieskiej książeczki - wydawnictwa "sport i turystyka"
ale generalnie uczyłem sie na własnych błędach
i ja miałem w tym aqa (35 l ) skalary :oops:  
obecnie oddałem do zoo-sklepu moje 2 skalary bo nie mieściły mi się w 112 litrach :)  - dlatego najbardziej cenie wiedze zdobytą osobiście, chociaż lepiej uczyć sie na cudzych błędach , i im więcej ludzi tym więcej opini i to w każdym temacie ( tak jak z autami - jeden tylko niemce inny japońce :) )
i trudniej może być podjąć jakąkolwiek decyzję - w wypadku akwarystyki ważne aby nie zabijać naszych ryb głupim i bezmyślnym zachowaniem bo to są żywe stworzonka
30 minut to pisałem więc prosze nie krytykować :) moich wypocin ,  - to historia mojej przygody z akwarystyką i z tym jak to kiedyś bywało
Zapisane
:Dakwarystycznym faszystom mówię  - nie

Vishakha

  • Gość
Re: Wspomnienia lat 90.
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 23, 2009, 22:08:22 22:08 »

Popatrz liczyc tez potrafisz :)

C02 Od markisa i Alaia całkiem niedawno :D zacofanie po dzien dzisiejszy :) Pytanie po co mi to ?

"Czy bywały w tamtych czasach otoski, ramirezy, rasbory hengeli, negrosy? " mam nadzieje i wierze w to ze nie odkryli ich po 1990 roku

Sorki ale nie "słucham wszystkiego co pisza" zazwyczaj czytam i nie zgodze sie ze głownym zrodlem informacji powinien byc interenet KAzdy pisze o swoim akwa nie o moim Fakt opisu rybki szukamy w internecie dowiadujemy sie co nie co na jej temat ale skad te wszystkie informacje znalazly sie w sieci ? Czyzby nie z madrych ksiazek i doswiadczen innych ludzi ?

"Skąd wiedziałeś czy żwir, który dobrałeś nie zatwardza Ci wody?" - Metoda prob i błędów
"Skąd dowiedziałeś sie po biogruntach, substartach, jeżeli Cie to w ogóle interesowało?" - Nie interesowalo i nie interesuje nie trzeba robic kosmosu w akwa by cos tam zyło lub rosło.
"Często kiedyś spotykany był grys marmurowy który podnosi GH dość drastycznie. Wiedziałeś o tym?" - A powinienem ? :)

Jegomosc nic mi nie mowi ponadto nie interesuja mnie Akwaria Holenderskie

Duch czasu moze sie kiedys okazac błedem

Pozdrawiam :)
Zapisane

Petersky

  • Gość
Re: Wspomnienia lat 90.
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 24, 2009, 09:22:39 09:22 »

Ja jako dziecko zaczynałem od 45l akwarium, w którym trzymałem skalary, molinezje, mieczyki, gupiki i inne takie (według złotej książkowej zasady 1cm ryby na 1l wody ;) ). Skalary nigdy nie zabawiały zbyt długo tak więc rozmiarami akwarium ich raczej nie męczyłem ;)

co innego parametry wody - podmiany typu 100% raz na miesiąc, czyszczenie filtra pod kranem nie wpływały dobrze na zbiornik ;) Mimo wszystko było jako tako - dużo ryb = dużo składników pokmarmowych dla roślin, dużo roślin szybkorosnących + dużo światła (2 x 50W z zarowek) jako tako pochłaniało szkodliwe substancje, glonów w zasadzie nie było.

Ale co to była za akwarystyka? Lanie chemii, męczenie ryb. Jedynym źródłem informacji były książki, w których opisana była procedura stworzenia filtra na brzęczyk ;)

Z internetem jest zupełnie inaczej, można znaleźć informacje na każdy temat. Trzeba tylko czytać z rozsądkiem i nie brać wszystkiego co piszą do siebie. Większośc forumowiczów na wielkich forach internetowych to dzieciarnia, która za wszelką cenę chce się prześcigać w wynajdywaniu rozwiązań problemów innych forumowiczów ;) Słynne 0,5W/l
Gdybym ja sugerował się tylko tym co ludzie piszą, to w moim akwarium powinien być jeden, wielki glon i zgnilizna - a jednak jest inaczej ;)

Oczywiscie podziwiam z wywalonym jezykiem akwaria takie jak martineza czy mario, ale Vishakha ma racje, ze nie kazdy musi miec kosmos w akwarium - przy niewielkim wysilku, nawet malo zaawansowane technicznie akwarium jest w stanie wygladac calkiem ladnie.

Internet jest bogatym zrodlem informacji, ale kazde akwarium jest inne i raczej nie warto byc slepo zapatrzonym w cudze zlote recepty. Poczytac, wyciagnac wnioski, porownac, a nie wprowadzac na wiwat i potem sie dziwic, ze nie dziala ;)
Zapisane

Petersky

  • Gość
Re: Wspomnienia lat 90.
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 24, 2009, 16:56:18 16:56 »

podpisuję się rękami i nogami ;)
Zapisane

Pawel

  • Administrator
  • Bardzo wygadany
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 4823
    • Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne
Re: Wspomnienia lat 90.
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 24, 2009, 21:26:03 21:26 »

Na wszystkie zwiedzone przeze mnie sklepy tylko w 2 znalazlem fachowa obsluge - w Galaxy za czasów "Mariusza" (ktory odszedl) i na Mierzynie u Wlodka wszedzie indziej to kit wciskaja
Zapisane
Dobry dyplomata improwizuje to, co ma powiedzieć oraz dokładnie przygotowuje to, co ma przemilczeć
Charles De Telleyrand-Perigord

Vishakha

  • Gość
Re: Wspomnienia lat 90.
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 24, 2009, 22:50:38 22:50 »

Alai a w London nic ciekawego nie doradzili ? :)
Zapisane

Pawel

  • Administrator
  • Bardzo wygadany
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 4823
    • Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne
Re: Wspomnienia lat 90.
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 25, 2009, 08:05:04 08:05 »

y?:)
Zapisane
Dobry dyplomata improwizuje to, co ma powiedzieć oraz dokładnie przygotowuje to, co ma przemilczeć
Charles De Telleyrand-Perigord

kotem

  • Ogromna gaduła
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 187
Re: Wspomnienia lat 90.
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 25, 2009, 12:27:01 12:27 »

Dla mnie bez internetowe lata 90 i wcześniej to lipa. Przez to przerwała się moja zabawa z akwarystyką. Dostałem od kuzynki akwa klejone chyba zwykłym białym sylikonem, z całą obsadą i "wszystkim co potrzeba" 60 kilka litrów było dla niej znudzoną zabawką a dla mnie 5-9letniego chłopca nowym ciekawym doświadczeniem.
Trzymała w niej dwie pielęgnice - parkę, która pilnowała, aby gupiki się zbytnio nie rozmnożyły i aby molinezje nie miały zbyt ładnych płetw ogonowych mieczyki robiły swoje do tego 3 glonojady dosyć wypasione i dwa małe sumy. Całość oświetlana była 40W zwykłą żarówką i o dziwo miałem bardzo bujny wzrost roślin.
Filtry miałem dwa co w tamtych czasach było rarytasem :D 1 wewnętrzny i 1 kaskadę czyszczone na przemian w 1 tygodniu kaskada w 2 wewnętrzny oczywiście pod kranem. Do tego 50-70% podmiana wody raz na 3-5tygodni w zależności kiedy mi się przypomniało.
Po roku akwa pękło ale nie ciekło więc wujek szklarz strzelił mi w 2 tygodnie piękne akwa 90x40x40!! To było monstrum i w dodatku pięknie sklejone czarnym równo położonym sylikonem. Kupiłem kolorowy żwirek wygotowałem puścił kolor, więc go wysypałem. Pozbierałem żwirek ze składu budowlanego (czyt. zajumałem) wygotowałem i zainstalowałem o dziwo żwir drobny!! Za co zostałem skrytykowany przez 2 znajomych akwarystów 10 i 12L :D
I akwa tak sobie wegetowało 3 lata z jednym restartem (czyt. Gotowaniem wszystkiego), wszystko było pięknie aż do dnia kiedy przewrócił się kamyk i przygniótł jednego suma, czego ikt nie zauważył, a ja akurat byłem w zielonej szkole. Jak wróciłem nie było już 2 pielęgnic 2 sumów i generalnie ryby były w nie najlepszej kondycji i chyba miały lekką pleśniawkę. W żadnym sklepie nie dostałem porady co do leczenia dali mi tylko jakieś dwie kroplówki Tropicala postępowałem zgodnie z instrukcją, a jak nie dawało rezultatów to co zrobiłem?? A rozdałem ryby po znajomych (jak Kobra :P ) co było karygodne z perspektywy dnia dzisiejszego.
Ale o dziwo wszystko u ludzi ozdrowiało a mnie rodzice skutecznie zniechęcili do akwarystyki na kolejne 8 lat

PS. Przez 4 lata mojej przygody z wodą nie miałem ani jednego glonu :D


Dzisiaj już nie było by tego problemu, gdyż internet dostępny jest dla każdego bez względu na wiek, a do książnicy pojechać sam nie mogłem, książki też by mi nie dali, starzy akwaryści dla gnojka byli niedostępni, a rodzice nie byli , zainteresowani moim hobby, a wręcz przeciwnie. Wszystko to prowadziło do porażki, aż w końcu doprowadziło.

Gdyby wtedy był dostępny internet nie było by najmniejszego problemu ze zdobyciem jakiejkolwiek wiedzy, nawet tych złych rad ale na pewno były by one lepsze niż brak jakiejkolwiek wiedzy poza tą z beznadziejnych broszur informacyjnych i jakiejś tam książki którą dostałem od rodziców i dotyczyła zakładania akwarium, które już stało :P

W żadnym wypadku nie zgadzam się z postępowaniem Visha. Po co mi wiedzieć to, a tamto, co mnie interesuje, że i temu podobne taka akwarystyka to nie akwarystyka, tylko trzymanie życia w wodzie i czekanie na kataklizm, a zamiast strzelać całe noce do niemców można coś o tej akwarystyce poczytać i już wiedza będzie szersza, a ryby i rośliny na pewno się odwdzięczą
Zapisane

sanders

  • Gość
Re: Wspomnienia lat 90.
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 25, 2009, 14:35:15 14:35 »

Cytat: "kotem"
a zamiast strzelać całe noce do niemców można coś o tej akwarystyce poczytać

 :D  dobre  :D
Zapisane

Vishakha

  • Gość
Re: Wspomnienia lat 90.
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 25, 2009, 14:47:47 14:47 »

Kotem kolego mój drogi Fakt ze strzelam do niemcow nie oznacza ze moje akwa jes zapuszczone Ponadto po co mi teraz wiedza skoro nic sie nie dzieje Wszystko rosnie rybki sa zdrowe i nie zapowiada sie na Kataklizm Robcie co chcecie Kazdy robi wedle swego uznania pomysłu i Internetu Bede chcial robic biotop zajrze do internetu puki co mam to co mam

 Dziekuje :D

 ps. Ten co nie zabija Niemców :D hie hie hie
Zapisane
Strony: 1 2 »   Do góry