Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Nazwa użytkownika: Hasło:
Strony: 1 2 »   Do dołu

Autor Wątek: Żywe zwierzęta jako pokarm..  (Przeczytany 7174 razy)

Kasia

  • Moderatorzy
  • Bardzo wygadany
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1292
Żywe zwierzęta jako pokarm..
« dnia: Styczeń 11, 2011, 22:23:05 22:23 »

(...) sumy chcę zakupić jako pokarm

Przepraszam za komentarz, bo jako moderator giełdy nie powinnam brac udziału w jakiejkolwiek tu dyskusji, ale ja nie mogłabym wrzucić suma ani jakiejkolwiek innej ryby jako pokarm. Dla mnie to niehumanitarne  i najzwyczajniej szkoda ryby na takie coś. No ale jesli lubisz patrzeć jak rozszarpuje się na Twoich oczach "żywy pokarm" i sprawia Ci to satysfakcję, to ja już nic na to nie poradze :( >:(
Pamiętaj, że ryba też czuje...
« Ostatnia zmiana: Styczeń 11, 2011, 22:48:13 22:48 wysłana przez Kasia »
Zapisane

melkora

  • Bardzo wygadany
  • ******
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 680
Odp: Żywe zwierzęta jako pokarm..
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 11, 2011, 22:59:14 22:59 »

U Kobry są sumy o takich wymiarach.
Zapisane

waskier

  • Bardzo wygadany
  • ******
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 487
Odp: Żywe zwierzęta jako pokarm..
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 11, 2011, 23:57:46 23:57 »

(...) sumy chcę zakupić jako pokarm

Przepraszam za komentarz, bo jako moderator giełdy nie powinnam brac udziału w jakiejkolwiek tu dyskusji, ale ja nie mogłabym wrzucić suma ani jakiejkolwiek innej ryby jako pokarm. Dla mnie to niehumanitarne  i najzwyczajniej szkoda ryby na takie coś. No ale jesli lubisz patrzeć jak rozszarpuje się na Twoich oczach "żywy pokarm" i sprawia Ci to satysfakcję, to ja już nic na to nie poradze :( >:(
Pamiętaj, że ryba też czuje...

I ja pozwolę sobie na OT w tym temacie.
Nienawidzę hipokryzji.
Mięsko smakuje? Mięsko się jada?
Tak, a co znaczy humanitarne?????
W przyrodzie tak to nie działa. Ktoś jest większy, ktoś ma jad, a inny większe zęby. Namów proszę, by lwy zaczęły zabijać humanitarnie.
Rozmowa z tych jałowych. Chrońmy fretki, a w dupie miejmy miliony świńskich żyć.
Lubię czy nie, to nie mam wpływu na naturalne reakcje zwierząt. Z jakiegoś powodu psy ganiają za kotami, a moje danio potrafią ubić krewetkę. Jest to naturalne i nie zamierzam z tym walczyć. Z innej beczki: rozwielitka czy oczlik to też żywe zwierzę, a mamy jakiekolwiek skrupuły w skarmianiu ryb owymi stworkami? Czy spowiadasz się z morderstwa tuzina komarów na biwaku?? Masz wyrzuty sumienia po ubiciu muszki owocówki?
Ile nieświadomie zdeptałaś mrówek na chodniku?
Także podarujmy sobie "leppowe" dyskusje na temat humanitaryzmu.
Zapisane

radek

  • Gość
Odp: Żywe zwierzęta jako pokarm..
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 12, 2011, 05:36:53 05:36 »


I ja pozwolę sobie na OT w tym temacie.
Nienawidzę hipokryzji.
Mięsko smakuje? Mięsko się jada?
Tak, a co znaczy humanitarne?????
W przyrodzie tak to nie działa. Ktoś jest większy, ktoś ma jad, a inny większe zęby. Namów proszę, by lwy zaczęły zabijać humanitarnie.
Rozmowa z tych jałowych. Chrońmy fretki, a w dupie miejmy miliony świńskich żyć.
Lubię czy nie, to nie mam wpływu na naturalne reakcje zwierząt. Z jakiegoś powodu psy ganiają za kotami, a moje danio potrafią ubić krewetkę. Jest to naturalne i nie zamierzam z tym walczyć. Z innej beczki: rozwielitka czy oczlik to też żywe zwierzę, a mamy jakiekolwiek skrupuły w skarmianiu ryb owymi stworkami? Czy spowiadasz się z morderstwa tuzina komarów na biwaku?? Masz wyrzuty sumienia po ubiciu muszki owocówki?
Ile nieświadomie zdeptałaś mrówek na chodniku?
Także podarujmy sobie "leppowe" dyskusje na temat humanitaryzmu.

lepiej bym tego nie ujął! i zgadzam się także, że nie ma o czym dyskutować, lecz dodam tylko, że totalnie niehumanitarnym jest głodzić ryby, a nie wszystkie jedzą płatki...


melkora: dziękuje za info!:)
Zapisane

Kasia

  • Moderatorzy
  • Bardzo wygadany
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1292
Odp: Żywe zwierzęta jako pokarm..
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 12, 2011, 06:53:37 06:53 »

(...) sumy chcę zakupić jako pokarm

Przepraszam za komentarz, bo jako moderator giełdy nie powinnam brac udziału w jakiejkolwiek tu dyskusji, ale ja nie mogłabym wrzucić suma ani jakiejkolwiek innej ryby jako pokarm. Dla mnie to niehumanitarne  i najzwyczajniej szkoda ryby na takie coś. No ale jesli lubisz patrzeć jak rozszarpuje się na Twoich oczach "żywy pokarm" i sprawia Ci to satysfakcję, to ja już nic na to nie poradze :( >:(
Pamiętaj, że ryba też czuje...

I ja pozwolę sobie na OT w tym temacie.
Nienawidzę hipokryzji.
Mięsko smakuje? Mięsko się jada?
Tak, a co znaczy humanitarne?????
W przyrodzie tak to nie działa. Ktoś jest większy, ktoś ma jad, a inny większe zęby. Namów proszę, by lwy zaczęły zabijać humanitarnie.
Rozmowa z tych jałowych. Chrońmy fretki, a w dupie miejmy miliony świńskich żyć.
Lubię czy nie, to nie mam wpływu na naturalne reakcje zwierząt. Z jakiegoś powodu psy ganiają za kotami, a moje danio potrafią ubić krewetkę. Jest to naturalne i nie zamierzam z tym walczyć. Z innej beczki: rozwielitka czy oczlik to też żywe zwierzę, a mamy jakiekolwiek skrupuły w skarmianiu ryb owymi stworkami? Czy spowiadasz się z morderstwa tuzina komarów na biwaku?? Masz wyrzuty sumienia po ubiciu muszki owocówki?
Ile nieświadomie zdeptałaś mrówek na chodniku?
Także podarujmy sobie "leppowe" dyskusje na temat humanitaryzmu.

Widze, że nie zrozumiałes o co mi tak na prawde chodziło. No ale lepiej od razu rzucić się na druga osobę!

Piszesz, że danio ubijaja Ci krewetki - zdarza się, jak to mówią, "zycie", ale nie wrzucasz tych krewetek celowo na pożarcie, tylko dzieje się to przypadkiem - własie dzięki naturalnej selekcji.
Tutaj natomiast planowane jest celowe wrzucenie dośc pokaźnej rybki w celu jej pożarcia - i na pewno nie byłaby to szybka śmierć, jak w przypadku zacytowanych przez Ciebie komarów, mrówek na chodniku  czy ubicie muszki owocówki.. ale powolna jej agonia.
Sama mam ta rybę w akwarium i nie wyobrażam sobie wpuszczenia jej ŚWIADOMIE do innego akwarium, gdzie czeka ją pewna śmierć.

Radku, piszesz, że niehumanitarne jest tez głodzenie ryb.. Zamiast zywej pangi kup im mrożone krewetki koktaljowe. One tez to jedzą, nie musisz od razu pastwić się nad sumikiem. A i nie będziesz ich głodził. Ale wiem.. nie będzie tej satysfakcji z oglądania jak sumik ucieka przed napastnikiem...

Zrobisz jak uwazasz, Twoje akwarium, nic mi do tego - tylko chciałam Ci uświadomić, że nie każdemu podoba sie Twoje zaprezentowane podejście.

I to tyle z mojej strony na ten temat.
Gdy zakupisz sumiki,prosze daj znac w wątku, wtedy go zamknę.
Zapisane

waskier

  • Bardzo wygadany
  • ******
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 487
Odp: Żywe zwierzęta jako pokarm..
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 12, 2011, 12:56:17 12:56 »

Kasiu, nie rzucam się na "osobę". To jest po prostu taki temat, który przewija się na każdym forum o tej tematyce.
I zawsze są zwolennicy jak i przeciwnicy.
Weźmy dla przykładu węże - nie każdy chce jeść padlinę i trzeba mu dostarczyć myszkę na obiadek. W naturze, robi tak owy wąż, że tak powiem, na codzień i nikt mu nie zarzuca braku humanitaryzmu.
Kolega chce skarmiać "żywym" - jego sumienie. Ja tak jak Ty, bym nie potrafił. Przynajmniej jest uczciwy i mówi konkretnie co i jak.
Zdarzały mi się osoby, które brały zielsko i potem okazywało się, że na karmę dla żółwia. Gdybym wiedział wcześniej to na bank bym nie oddał roślin takiej osobie, wiedząc, że ktoś inny by skorzystał był wdzięczny i się cieszył ;).

Także Kasiu nie bierz wszystkiego do siebie, miałem raczej na myśli sposób myślenia, a nie konkretną osobę. Być może warto wydzielić owy temat i przeprowadzić dyskusję - wtedy okaże się jak myśli "większość".

Jeszcze raz przepraszam za OT ;)
Zapisane

Kasia

  • Moderatorzy
  • Bardzo wygadany
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1292
Odp: Żywe zwierzęta jako pokarm..
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 12, 2011, 14:45:05 14:45 »

A więc watek został przedzielony. Tutaj spokojnie mozna podyskutować na ww temat.
Zapisane

radek

  • Gość
Odp: Żywe zwierzęta jako pokarm..
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 12, 2011, 15:21:04 15:21 »



Radku, piszesz, że niehumanitarne jest tez głodzenie ryb.. Zamiast zywej pangi kup im mrożone krewetki koktaljowe. One tez to jedzą, nie musisz od razu pastwić się nad sumikiem. A i nie będziesz ich głodził. Ale wiem.. nie będzie tej satysfakcji z oglądania jak sumik ucieka przed napastnikiem...

Zrobisz jak uwazasz, Twoje akwarium, nic mi do tego - tylko chciałam Ci uświadomić, że nie każdemu podoba sie Twoje zaprezentowane podejście.


Skąd stwierdzenie, że da mi to satysfakcję? Pozwalasz sobie na szybkie sądy, nie pytając jak jest? Pierwsza sprawa, że konsumpcja nastąpi w nocy, gdy tego nie zobaczę. Druga, będzie całkiem humanitarna jak na świat zwierząt, ponieważ wszystko potrwa ok. 3 sekund i bez żadnego rozrywania! Nie wiem skąd bierzesz informacje, ale praktyka jest inna. Krewetki koktajlowe jedzą u mnie polypterusy, mureny je omijają, tak jak mintaja, stynkę itd. Nie wiem dlaczego. Konsultowałem się i wiem, że u innych akwarystów jadają stynki, u mnie tylko żywe. Kupiłem je, więc biorę za nie odpowiedzialność!

Nie mniej dziękuję za uświadomienie mi, że nie każdemu podoba sie moje zaprezentowane podejście. Ale czy to oznacza, że mam się tego wstydzić? Czy ukrywać i kłamać?

Pozdrawiam!:)
Zapisane

Pawel

  • Administrator
  • Bardzo wygadany
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 4823
    • Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne
Odp: Żywe zwierzęta jako pokarm..
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 12, 2011, 15:30:16 15:30 »

Nie mniej dziękuję za uświadomienie mi, że nie każdemu podoba sie moje zaprezentowane podejście. Ale czy to oznacza, że mam się tego wstydzić? Czy ukrywać i kłamać?
Na to pytanie, musisz odpowiedzieć sobie sam, nikt inny nie będzie w stanie tego zrobić.

A tak przy okazji, temat żywego pokarmu już był wcześniej poruszany na forum.
Zapisane
Dobry dyplomata improwizuje to, co ma powiedzieć oraz dokładnie przygotowuje to, co ma przemilczeć
Charles De Telleyrand-Perigord

radek

  • Gość
Odp: Żywe zwierzęta jako pokarm..
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 12, 2011, 17:21:07 17:21 »

Nie mniej dziękuję za uświadomienie mi, że nie każdemu podoba sie moje zaprezentowane podejście. Ale czy to oznacza, że mam się tego wstydzić? Czy ukrywać i kłamać?
Na to pytanie, musisz odpowiedzieć sobie sam, nikt inny nie będzie w stanie tego zrobić.

A tak przy okazji, temat żywego pokarmu już był wcześniej poruszany na forum.

To ironiczne pytanie było;)

Zapisane

Pawel

  • Administrator
  • Bardzo wygadany
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 4823
    • Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne
Odp: Żywe zwierzęta jako pokarm..
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 12, 2011, 19:43:33 19:43 »

Tak samo jak i moja odpowiedz?
Zapisane
Dobry dyplomata improwizuje to, co ma powiedzieć oraz dokładnie przygotowuje to, co ma przemilczeć
Charles De Telleyrand-Perigord

tomled28

  • Ogromna gaduła
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 169
Odp: Żywe zwierzęta jako pokarm..
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 12, 2011, 20:33:36 20:33 »

Jak to na youtube z filmiku do filmiku i włączyłam film: akwarium z piraniami i do niego wpada (zostaje wrzucona) myszka... dalej nie da się oglądać.
Do poniższego filmu otrzymaliśmy mnóstwo negatywnych komentarzy, ale uważam tak jak Waskier, że tak to już jest i lwy nie będą jadły trawki :D

http://www.youtube.com/watch?v=YmziUgCGd2M
Zapisane
Za mało miejsca na podpis :D

adriaco

  • Bardzo wygadany
  • ******
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2514
Odp: Żywe zwierzęta jako pokarm..
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 12, 2011, 22:05:27 22:05 »

Takie praktyki w zadnym przypadku mi nie przeszkadzaja a przynajmniej kolega nie kombinował tylko napisał jaki los czeka rybki.
Andrzej dobrze to opisałes , a ty Kasiu nie powinnas czuc sie tak zdegustowana , akurat w akwarystyce nie mamy doczynienia z takimi precederami ze ktos tam Pusie czy Maciusia daje na pozarcie , ludzie zajmujacy sie terrarystyka taki proceder przeprowadzaja dosc systematycznie , pownego czasu tez trzymałem weza i nie miałem skrupułow ani nie czułem podniecenia patrzac jak waz ja dusi i pozera a trwało to sekundy po prostu jest to obserwacja natury ktora to czasami jest miłosierna lecz zazwyczaj okrutna.
Zapisane
300L Palety,128L Nature,42L Cube Iwagumi

waskier

  • Bardzo wygadany
  • ******
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 487
Odp: Żywe zwierzęta jako pokarm..
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 13, 2011, 06:16:36 06:16 »

Taka jest prawda, nie każdy mięsożerca nadaje się do roboty w rzeźni. Tak samo ludzie którzy się tym zajmują nie powinni zatracić człowieczeństwa i zbyt przedmiotowo traktować swoją pracę.
ACZKOLWIEK - nie możemy też oczekiwać od lekarza czy rzeźnika by płakał jak bóbr nad każdą swoją ofiarą. Ci ludzie po prostu by powariowali.
Czyli jak zwykle, życie jest pełne kontrastów i sprzeczności.
Tak już jest.
Nie ma półśrodków.
Nawet rośliny żyją, więc poglądy wściekłych wegan czy jaroszy do mnie nie przemawiają. Nie tępię owych poglądów póty nikt nikomu i niczego nie narzuca na siłę.
Decydując się na hodowlę danego jegomościa MUSIMY zapoznać się z jego wymaganiami dotyczącymi odżywiania, zachowania itd. Jeśli tego nie zrobimy będziemy kolejnymi właścicielami przysłowiowej kuli ze złotą rybką.
Zapisane

Kasia

  • Moderatorzy
  • Bardzo wygadany
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1292
Odp: Żywe zwierzęta jako pokarm..
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 13, 2011, 06:49:45 06:49 »

(..)nie możemy też oczekiwać od lekarza czy rzeźnika by płakał jak bóbr nad każdą swoją ofiarą. Ci ludzie po prostu by powariowali.

Nie płakałam ;P , jedynie najzwyczajniej zrobiło mi się przykro kiedy dowiedziałam się jaki los czeka sumiki..
Nie jestem ani wegetarianką, ani jakąś zagorzała obrończynią zwierząt - po prostu jest mi żal tych wszystkich "ofiar", które u innych ludzi mogłyby cieszyć oko i żyć sobie spokojnie ;)

Dlatego też ja osobiście nie mogłabym hodować takiej drapieżnej ryby w akwa żywiącej się żywym pokarmem, bo nie wyrobiłabym nerwowo i psychicznie wrzucając jej "papu" :)
Zapisane
Strony: 1 2 »   Do góry