Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Nazwa użytkownika: Hasło:
Strony: 1   Do dołu

Autor Wątek: Dieta dla krewetek -wolna dyskusja i wnioski  (Przeczytany 5085 razy)

Sławek

  • Administrator
  • Bardzo wygadany
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1330
Dieta dla krewetek -wolna dyskusja i wnioski
« dnia: Luty 27, 2013, 20:39:36 20:39 »

Zakładając wcześniejszy wątek chciałem opisać składniki potrzebne do sporządzenia pokarmów DIY dla krewetek, nie przypuszczałem że wątek może przekształcić się w wolną dyskusję ,potrzebną moim i nie tylko moim zdaniem.
Mam wielką prośbę do administracji,aby wcześniejszy wątek nie stracił zamierzonego celu , proszę Was o przeniesienie ,skopiowanie  pierwszego postu (pozostawiając go również tam) jest to spory odnośnik do zaczętej już dyskusji wraz z napisanymi postami (tymi bez składników),myślę że będzie to najlepsze rozwiązanie a tematy poruszane pozwolą na głębsze wniknięcie w temat, naprawdę jest wiele do opisania.
Może to zabrzmi śmiesznie ale nie mam pojęcia jak sam mógł bym to zrobić by czegoś nie rozp..... a jakoś nie mogę sobie poradzić po prawie 3 latach niebytu tu na forum  :-[
Pozdrawiam i czekam na reakcję administracji  ;D Sławek
Zapisane
Nie wyrażam zgody na kopiowanie tekstów moich postów w całości i ich części na innych forach i platformach informacyjnych bez mojej zgody.

Gregor SZC

  • Bardzo wygadany
  • ******
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 794
  • ...and justice for all.
Odp: Dieta dla krewetek -wolna dyskusja i wnioski
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 01, 2013, 19:32:44 19:32 »

W wątku tym chciał bym opisywać co możemy podawać krewetkom by zawartość minerałów i witamin była odpowiednia w diecie.
Jest wiele warzyw,ziół, i składników pokarmowych , które praktycznie mamy pod ręką a nawet nie wiemy że są one dobre dla naszych kreweci.
Problemem może być jedynie ilość i sposób podawania jak również w przypadku robienia własnych pokarmów odpowiednie mieszanie poszczególnych składników.
Warto wiedzieć że krewetki też potrzebują białka ,tak roślinnego jak zwierzęcego,tłuszczy,błonników czy celulozy(do budowy chityny) odpowiednie łączenie tych składników pozwala na zrobienie pokarmu w zupełności wystarczającego dla naszych podopiecznych,który zapewni odpowiedni wzrost czy nie zakłóci cyklu rozrodczego.
W praktycznie każdym składniku jaki będziemy używać występują :skrobie ,białka,tłuszcze,cukry i kwasy,odpowiednio je łącząc ze sobą nie zakłócimy przemiany materii a witaminy i minerały w nich zawarte będą maksymalnie przyswajane przez organizm "robaczków"
Robiąc pokarmy eksperymentowałem(o ile można to tak nazwać) na White Pearl , których jelito jest dobrze widoczne i podawany pokarm było widać od pobrania do wydalenia.
Pobierany pokarm powinien być całkowicie przyswojony przez krewetki a odchody powinny być czarne i krótkie , w przeciwnym razie znaczy że pokarm nie jest przyswojony przez krewetki tylko po prostu przeleciał przez nie jak przez przysłowiową kaczkę.
Łącząc składniki ze sobą pamiętajmy że nie powinniśmy łączyć:
białka z cukrami
białka ze skrobią
białka z kwasami
skrobi z cukrem
skrobi z kwasami
tłuszczy z cukrem
Dobre natomiast jest łączenie:
tłuszcze ze skrobią
tłuszcze z kwasami
tłuszcze z białkiem
cukry z kwasami
Wiadomo że nie jest możliwe by uzyskać takie składniki ,które odpowiadały by tym w/w wyliczankom ale przywiązując troszkę uwagi na to co posiada dany składnik ręczę wam że wcale to nie jest takie trudne ;D

Na dziś starczy  :D :D najpierw trzeba przyswoić to co napisałem  ;D bo później powinno być już łatwiej  ;)
Pozdrawiam Sławek

Arsik napisał:

Cytat: Sławek w Luty 07, 2013, 23:22:50 23:22


   " Łącząc składniki ze sobą pamiętajmy że nie powinniśmy łączyć:

    skrobi z cukrem"


Nie chcę się czepiać, bo dobra robota, sam z chęcią przeczytałem, ale powyższe IMO należy nieco doprecyzować.
Rozumiem, ze pisząc "Skrobia z cukrem" miałeś na myśli, aby nie łączyć skrobi (polisacharydu) z cukrem (a w zasadzie cukrami) prostymi? IMO cukier może się różnie kojarzyć, a jak ktoś nie doczyta do końca lub nie przeczyta ze zrozumieniem to nasypie "białego kryształu" do krewetek ;-)
Proszę o wrażenie Twego zdania w tym temacie ;-)

Sławek napisał
Dzięki Artur za spostrzeżenie  ;D ;D

Nie chciałem i nie miałem zamiaru rozwijać tematu cukrów i też tego nie uczynię  ;) zamysł był by pisać prosto i bez zawiłości  :D
Nie pomyślałem że ktoś może wsypać "białe kryształki " do wody  ;D
Nie pozostaje mi nic innego jak podziękować Ci za spostrzeżenie i przytaknąć.

Może tylko dodam że do polisacharydu zalicza się między innymi :skrobię, celulozę, chitynę o nich postaram się a raczej napiszę później bo są to składniki w pokarmach jakie robię.


Arsik napisał:

Cytat: Sławek w Luty 15, 2013, 20:35:29 20:35


    Może tylko dodam że do polisacharydu zalicza się między innymi :skrobię, celulozę, chitynę o nich postaram się a raczej napiszę później bo są to składniki w pokarmach jakie robię.


Sławek pisać prosto, jak najbardziej, ale po prostu chciałem się upewnić. Czyli jak rozumiem nie łączyć wielocukrów z cukrami prostymi? W zasadzie ze skrobi pod wpływem rozpadu powstaje glukoza...;-)
Mam jeszcze pytanko o cyklop oceaniczny i zawartości soli w nim. Możesz coś więcej o tym?

Fisz napisał:

 Sławku ja też mam pytanie. Jak Ty to wszystko pamiętasz ?  ;D hehe
P.S.  Wybrałeś super temat, który jest jeszcze lepiej niż super pisany !!!!!!!!!!! ;D Oby tak dalej :)

Sławek napisał:

Artur, kiedyś zrobiłem sprawdzenie jak działa cyklop na palety i krewetki,było to jak opracowywałem miksy dla palet.
Przy większej ilości dodanego cyklopa po prostu jedne i drugie zaczęły przez jakieś 15-20 minut pływać bez ładu i składu po zbiornikach i to mnie troszkę zadziwiło, po tym czasie jak szybko to następowało tak szybko ustępowało.
Najpierw zacząłem zmniejszać ilość cyklopa w pokarmach dochodząc do odpowiedniej ilości,następnie zacząłem myśleć co było tego przyczynom i doszedłem do wniosku że praktycznie nie mogło to być nic innego jak sól w cyklopie występująca (piszę tu o tym w puszkach)
Dodam jeszcze że ilość cyklopa ,która to powodowała , to jedyne 10ml na kilogram oczyszczonego serca wołowego,schodząc na 5 ml było już dobrze,dla krewetek proporcjonalnie odpowiednio do ilości przygotowywanego pokarmu.
Tak jak wcześniej napisałem ,jestem niuchaczem i już po zapachu można wyczuć że jest sporo soli w cyklopie,tym bardziej że ja posmakowałem  ;D ;D ;D i czuć ją  ;D ;D taki już jestem.
Wiem że sól dodajemy do akwariów i nie szkodzi rybom ale w połączeniu z astaksantynom ? może tu jest pies pogrzebany co do zachowania? nie wnikałem.
Osobiście od dłuższego czasu używam astaksantyny chyba w tej chwili w najczystszej postaci a mianowicie jest to Krill Oil lub Astaxanthin ,jest ona w postaci oleju pakowana w kapsułkach,które nie pozwalają na utlenianie się astaksantyny podczas połączenia z powietrzem co dzieje się z astaksantynom w cyklopie oceanicznym po otwarciu puszki.
Praktycznie po tygodniu w cyklopie jest już skorupka i białko bo po astaksantynie pozostały wspomnienia  ;D
Piszę tu o stosowaniu astaksantyny dla krewetek więc w postaci oleju nawet jest mi lepiej ją rozprowadzić w przygotowywanych pokarmach.
Nie wiem Arturze czy to jest dla Ciebie wystarczające  ;D ;) ja zrezygnowałem z puszki i jest mi lepiej a każdy z nas robi jak uważa i jak dla niego jest dobrze  ;)
Oczywiście nie twierdzę również że cyklop oceaniczny jest zły,wręcz przeciwnie,jedynym minusem jest pojemność opakowania,nawet te najmniejsze są zbyt wielkie by jednorazowo wykorzystać przy pokarmach dla krewetek,tym bardziej że używa się go naprawdę mało w pokarmach DIY (przynajmniej ja tak robię)

Dawid odpowiadając Tobie odpowiem również za jednym razem skąd dowiedziałem się o Krill Oil i wielu innych składnikach w naszych pokarmach dla kreweci ;D ;D
Ostatnio od jakiegoś czasu musimy w domku patrzeć dokładnie na to co jemy i jaki jest skład danego produktu (operacje i tradycyjny SKS  ;D ;D) więc nie problem zapamiętać mają do czynienia na co dzień z tym wszystkim.
A jak będziesz już taaaaaki stary jak ja to też będziesz wiedział gdzie czego szukać  ;D ;D ;D no chyba że skleroza dopadnie jak mnie nie raz  ;D ;)

Myślę że w miarę odpowiedziałem  :-[
Pozdrawiam Sławek

Arsik napisał:

Cytat: Sławek w Luty 19, 2013, 19:46:50 19:46


    Wiem że sól dodajemy do akwariów i nie szkodzi rybom ale w połączeniu z astaksantynom ? może tu jest pies pogrzebany co do zachowania? nie wnikałem.

Arsikj napisał:

Czy chodzi tutaj dokładnie o cyklop eeze? I rozumiem, ze podejrzewasz, ze sól jest tam dodawana jako konserwant(?).
Nie chcę negować tego co napisałeś, ale wydaje mi się jednak, że tutaj jednak czynników powodujących stres palet mogło być dużo więcej.


Cytat Sławek:

    Osobiście od dłuższego czasu używam astaksantyny chyba w tej chwili w najczystszej postaci a mianowicie jest to Krill Oil lub Astaxanthin ,jest ona w postaci oleju pakowana w kapsułkach,które nie pozwalają na utlenianie się astaksantyny podczas połączenia z powietrzem co dzieje się z astaksantynom w cyklopie oceanicznym po otwarciu puszki.

Arsik napisał:


To fakt jeśli do opakowania dostaje się powietrze (tlen) to z ostro czerwonej robi się ona pomarańczowa. Ja używam astaxanthin firmy Genchem Biotechnology.

Cytat: Sławek w Luty 19, 2013, 19:46:50 19:46

    Praktycznie po tygodniu w cyklopie jest już skorupka i białko bo po astaksantynie pozostały wspomnienia  ;D

Arsik napisał:
;-) ale nie zapominajmy, że astaksantyna nie występuje tylko w cyklopie. IMO ta z roślin, mimo, że jest jej jednak mniej zachowuje swoją żywotność dłużej.

Sławek napisał:


    Piszę tu o stosowaniu astaksantyny dla krewetek więc w postaci oleju nawet jest mi lepiej ją rozprowadzić w przygotowywanych pokarmach.
    Nie wiem Arturze czy to jest dla Ciebie wystarczające  ;D ;) ja zrezygnowałem z puszki i jest mi lepiej a każdy z nas robi jak uważa i jak dla niego jest dobrze  ;)
    Oczywiście nie twierdzę również że cyklop oceaniczny jest zły,wręcz przeciwnie,jedynym minusem jest pojemność opakowania,nawet te najmniejsze są zbyt wielkie by jednorazowo wykorzystać przy pokarmach dla krewetek,tym bardziej że używa się go naprawdę mało w pokarmach DIY (przynajmniej ja tak robię)

Arsik napisał:


A jak długo przechowujesz i w jakiej formie przygotowane przez siebie pokarmy DIY?
Sławek napisał:

Dokładnie chodzi o eeze  ale nie chciałem tego pisać z wielu powodów.
Po prostu wiem (po smaku) że jest tam sól  ;) a czy jest jako konserwant ? nie mam pojęcia .
O jakim stresie Artur piszesz? tak przed jak do 20 min. po ,wszystko wracało do normy , czyli do spokoju w zachowaniu a dochodząc do odpowiedniej dawki ryby bez problemu ponownie zaczęły przystępować do tarła,czego nie robiły przy zwiększonych dawkach.

Astaksantyna tak jak napisałeś jest w wielu roślinach i nie tylko ,z roślin bodajże najwięcej w algach morskich,wcześniej pisałem że opiszę w osobnym poście  ;D

Pokarmy z astaksantynom robię praktycznie na bezpośrednie potrzeby i wykorzystuję w góra 2-3 tyg.
Używam jej tylko w 2 pokarmach i dla maluszków.
W jakiej formie? czy chodzi Ci o wafersy i pył ? bo takie robię pokarmy, aaaa i jeszcze dopiszę że są w szczelnie zamkniętych nie prześwitujących pojemnikach  :D

Robaczek napisał:

Po przeczytaniu całego wątku mam sporo pytań. Będę pytał kolejno o omawiane zagadnienia w celu ich uszczegółowienia.
Po pierwsze jakie Twoim zdaniem jest zapotrzebowanie krewetek na białko (roślinne, zwierzęce) tłuszcze i cukry, witaminy, minerały,substancje balastowe? Dlaczego podawanie czy mieszanie pewnych składników typu cukry z białkami czy tłuszcze z białkami się z założenia wyklucza?
Omawiając później pewne warzywa, czy glony, czy rośliny można podać jaki jest ich skład i każda z wymienionych zawiera mix ,a zarazem określoną ilość białka cukru i tłuszczu, czyli np. podając pokrzywę podajemy krewetkom określoną ilość białka roślinnego, tłuszczu i węglowodanów. W jaki sposób miały by się te składniki budulcowe wzajemnie wykluczać? Moim zdaniem chodzi o ich konkretne proporcje. Podając pokarm w postaci warzyw nie da się wyeliminować pewnych składników pokarmowych tak aby się nie wykluczały. Nie możemy podchodzić do tego jak do diety u człowieka.... Każde zwierzę bez względu czy kręgowiec czy bezkręgowiec ma konkretne zapotrzebowanie na białko, tłuszcze i węglowodany i w hodowli najważniejsze jest ich poznanie, czy mamy takie informacje dla krewetek ozdobnych...nie wiem. Dodatkowo powyżej wymienione zapotrzebowanie jest zmienne i zależy od stopnia rozwoju organizmu czyli inne jest dla form młodocianych a inne dla dorosłych. Na pewno poznano zapotrzebowanie krewetek konsumpcyjnych ze względu na wartości ekonomiczne, rozwój ferm, zapotrzebowanie rynku i ułatwienie hodowli. Znam zapotrzebowanie na składniki budulcowe pewnych grup (rodzin) ryb słodkowodnych, mam też dodatkowe spostrzeżenia z hodowli ryb akwariowych, ale nie sądzę, że można to tak sobie przenieść na np. krewetki ozdobne. A jak można wytłumaczyć połączenie białka z cukrami prostymi i odrobiną lipidów w diecie? Ww. zabieg stosuje się nie tylko u ludzi ale u zwierząt czy ryb również np. po to aby dostarczone białko zostało całkowicie wbudowane we wzrost tkanek, a cukry i lipidy zapewniły odpowiedni poziom energii.  Mówiąc w skrócie przy małym poziomie cukrów a dużym białek te ostatnie mogą zamiast na budowanie tkanek przy niedoborze łatwo wchłanialnych cukrów zostać spożytkowane na produkcje energii niezbędnej do funkcjonowania, życia (na utrzymanie podstawowych funkcji życiowych, a nie na wzrost).

Po drugie dlaczego nie rozwinięte w pełni jeszcze szczyty (stożki wzrostu) wraz z młodymi rozwijającymi się liśćmi są nieprzydatne jako pokarm? Przecież najwięcej najcenniejszych składników pokarmowych znajduje się zawsze w rozwijających się pędach, a wynika to z szybkiego wzrostu, dużego zapotrzebowania i zgromadzenia tych niezbędnych składników w dużych ilościach właśnie w tej części rośliny. Proszę o wyjaśnienie..
 
Cytat: Sławek


    Teraz może o pokrzywie.

    Zbierając same liście należy zbierać liście młode,odpuśćmy sobie pierwsze 4 liści od dołu i liście szczytowe,te nie rozwinięte

    Pozdrawiam Sławek



Po trzecie analizując temat cyclop eeze nie sądzę, że sól jest tutaj przyczyną dziwnych zachowań u paletek czy podejrzanych objawów u krewetek. Radzę zajrzeć na stronę producenta i przeanalizować skład cyclop eeze. Moim zdaniem tej soli nie ma tak dużo.  Przyjmując tok myślenia że to sól to co w przypadku karmienia ryb krylem w postaci mrożonej suszonej czy liofilizowanej, albo co w przypadku karmienia ryb Artemią (dorosłymi lub naupliusami) przecież teoretycznie też zawierają dużo soli - nie zaobserwowałem niepokojących objawów przy karmieniu tymi wymienionymi organizmami. Faktem w przypadku cyclopa eeze są zachodzące w nim zmiany pod wpływem przechowywania (po otwarciu) przy reakcji z wilgotnym powietrzem, co potwierdza często zmiana barwy - może to jest przyczyną. Nie należy tez upraszczać sprawy osmoregulacji przez organizmy wodne, nie będę przypominał, które piją wodę, a które nie ...itd. Osmoregulacja u bezkręgowców jest uproszczona w przypadku kiedy środowiskiem życia jest woda morska, ale nie wiem w jakim stopniu jest rozwinięta u cyclopa eeze. Jeśli osmoregulacja nie jest rozwinięta, to ma on stężenie płynów ustrojowych takie samo, jak stężenie wody w której przebywa (żyje w słonych jeziorach arktycznych), jeśli jest rozwinięta to ma tzw. gruczoły czułkowe- gruczoły zielone (metanefrydia), które pomagają utrzymać odpowiednio niskie stężenie soli w organizmie niższe niż w wodzie w której żyją.
Proszę przeanalizować
http://www.cyclop-eeze.com/
http://www.cyclop-eeze.com/product_info.php
http://www.cyclop-eeze.com/product_info/table_viewer.php?imgTitle=TABLE%20I&imgURL=img/10-11/page10_T1.jpg
http://www.cyclop-eeze.com/product_info/table_viewer.php?imgTitle=TABLE%20VI&imgURL=img/10-11/page11_T6.jpg

Po czwarte
Czy zamiast groszku z puszki nie lepiej użyć ugotowany samemu groszek zielony mrożony?[/i] Daje to możliwość wykluczenia konserwantów, czy soli do zera.

Po piąte Czy konieczne jest podawanie krewetkom białka zwierzęcego? Czy faktycznie kanibalizm u krewetek jest wywołany brakiem wymienionego białka? W jakiej formie powinno się podawać krewetkom białko zwierzęce? Czy może to być ryba morska, czy kryl, czy artemia? Może nie powinno to być białko pochodzące od bezkręgowców?
Proszę o odpowiedź
Pozdrawiam Piotr

Sławek napisał:

Piotrze

Jeśli byś czytał uważnie ( a tak napisałeś) to napisałem że piszę z własnego doświadczenia i obserwacji.

Wydaje mi się że na pierwsze pytanie udzieliłeś odpowiedzi,więc po co ono?

Drugie pytanie.
Tak uczyli mnie starzy zbieracze ziół i ja tak robię,a co do szytów to nie zapominajmy że mają one również więcej olejków eterycznych,wiem że zaraz będzie a co to ma do rzeczy,ale to już nie mój problem.

Czy naprawdę przeczytałeś dokładnie to co opisałem? napisałem że pewna ilość (10ml)to powodowała a schodząc do mniejszej ilości (5ml)wszystko było OK,post z 19 lutego.

Ale mrożenie też jest obróbką termiczną i najpierw mrożony później gotowany,może źle myślę tylko co zostanie z minerałów i witamin?Wierząc producentom(podajesz linki więc twierdzę że wierzysz) groszek Bonduell zawiera jedynie groszek,wodę sól i cukier sól 6-8g na 150ml,tak podaje producent.

Pytanie ostatnie.
Tak jak Ty masz wiele pytań tak ja również,a odpowiedzi? cóż ja poświęcam dziennie około 5-6 godzin dla krewetek,czy ty możesz powiedzieć to samo?
Opracowywałem pokarm na własnych obserwacjach i nie stwierdziłem skutków ubocznych przy podawaniu białka zwierzęcego(krewetka,kiełż,rozwielitka) co do ryb , kryla czy artemi? nie mam pojęcia,nie stosowałem i nie stosuję.
Opracowanie pokarmów trwało troszkę ale doszedłem sam i innych pokarmów nie neguję,a wiem że ludzie je robią.
Czas jaki poświęcam krewetkom to nie tytko standardowa podmiana czy karmienie krewetek ale również obserwacja jak reagują na dany pokarm(tyczy się to pokarmów robionych samemu,innymi nie karmię)

Teraz napiszę to czego może nie powinienem robić ale prośba w poście z 20 lutego o czymś powinna świadczyć, mimo to prośba o odpowiedzi ,myślę że odpowiedziałem,czego więcej już nie będę czynił bo wydaje mi się że można założyć wątek i tam pisać na te tematy.
Nie chcę być złośliwy ale
 http://www.akwa.szczecin.pl/krewetki/moje-spostrzezenia-na-temat-krewetek/15/
 post z 22 czerwca 2010 raki niestety mnie nie interesują.

Pozdrawiam Sławek

Robaczek napisał:

widzę, że pytania nie są mile widziane, a szkoda....
Zadałem pytania w konkretnym celu-aby się czegoś więcej dowiedzieć na temat pokarmów robionych samemu i innych spostrzeżeń, zwłaszcza interesowała mnie kwestia uzupełniania białka w diecie krewetek, bo to na pewno ma duże znaczenie we wzroście zwłaszcza dla form młodocianych i może wiązać się z kanibalizmem. Nadal ciekawi mnie w jakiej formie podawać białko zwierzęce krewetkom ozdobnym.  A teraz do rzeczy


Cytat: Sławek
    Piotrze
    Jeśli byś czytał uważnie ( a tak napisałeś) to napisałem że piszę z własnego doświadczenia i obserwacji.

    Wydaje mi się że na pierwsze pytanie udzieliłeś odpowiedzi,więc po co ono?

Robaczek napisał:

Postawiłem pytanie, bo chciałem się czegoś więcej dowiedzieć na ten temat-dlaczego tak się dzieje i pewne substancje pokarmowe się wykluczają? A mój wywód na ten temat miał tylko wskazać jak ja to odbieram (rozumem) i oczekiwałem jakiegoś większego komentarza na ten temat. Miałem wrażenie, że posiadasz jeszcze więcej informacji na ten temat i podzielisz się nimi jak  spytam o więcej w tym temacie. Nie śledzę wszystkiego w obrębie tematu krewetek, nie jestem zalogowany na wiodących forach w tym temacie i liczyłem, że coś z tego ciekawego wątku uda się uzyskać poza narzuconym schematem.  A swoją drogą zaznaczam Ci Sławku, że cały wątek przeczytałem uważnie i jestem chłonny następnych informacji.

Cytat: Sławek

    Drugie pytanie.
    Tak uczyli mnie starzy zbieracze ziół i ja tak robię,a co do szytów to nie zapominajmy że mają one również więcej olejków eterycznych,wiem że zaraz będzie a co to ma do rzeczy,ale to już nie mój problem.
Robaczek napisał:

Fajnie, że wyjaśniłeś o co chodzi Ci chodzi z niezbieraniem młodych pędów szczytowych, ale końcówka Twojego zdania zabrzmiała dla mnie zatrważająco("jak odwal się")

Cytat: Sławek

    Czy naprawdę przeczytałeś dokładnie to co opisałem? napisałem że pewna ilość (10ml)to powodowała a schodząc do mniejszej ilości (5ml)wszystko było OK,post z 19 lutego..
Robaczek napisał:

Przeczytałem dokładnie i nie wiem czy sobie zdajesz sprawę o jak małych ilościach piszesz w przeliczeniu na całą masę, której jak podajesz było ok 1kg. Bez względu czy było to 5ml czy 10ml to cyclop eeze jest bardzo lekki i na pewno było go mniej niż 2,5 -5g w oby przypadkach, a całości było 1000g, czyli jak duża jest skala. Jeśli coś by mogło wywoływać niepokojące objawy musiałoby działać bardzo bardzo silnie w malutkich ilościach (ppt). A  skoro była mowa o soli to pomyślałem, że nie jest jej aż tak dużo aby powodować efekty w tak dużym rozcieńczeniu jakim była reszta bazy pokarmowej, bo w tym przypadku cyclop eeze jest dodatkiem a nie podstawą. Ja kiedyś rybom i krewetkom podawałem go w czystej postaci , a nie jako dodatek i nic niepokojącego się nie działo, jedyny niepokój budziło długotrwałe pływanie po powierzchni wody od podania. W tym temacie zastanawiałem się co mogło być nie tak w tym pokarmie skoro powodował dziwne zachowanie paletek.

Cytat: Sławek w Luty 25, 2013, 19:37:55 19:37

    Ale mrożenie też jest obróbką termiczną i najpierw mrożony później gotowany,może źle myślę tylko co zostanie z minerałów i witamin?Wierząc producentom(podajesz linki więc twierdzę że wierzysz) groszek Bonduell zawiera jedynie groszek,wodę sól i cukier sól 6-8g na 150ml,tak podaje producent.

Robaczek napisał:

Dziękuję za odpowiedź - pomyślałem tylko o braku soli w ramach tej mrożonej, a w sumie nie pomyślałem o stratach związanych zdublowaną obróbką. A załączone linki dotyczą cyclopa eeze.

 Sławek napisał:


    Pytanie ostatnie.
    Tak jak Ty masz wiele pytań tak ja również,a odpowiedzi? cóż ja poświęcam dziennie około 5-6 godzin dla krewetek,czy ty możesz powiedzieć to samo?
    Opracowywałem pokarm na własnych obserwacjach i nie stwierdziłem skutków ubocznych przy podawaniu białka zwierzęcego(krewetka,kiełż,rozwielitka) co do ryb , kryla czy artemi? nie mam pojęcia,nie stosowałem i nie stosuję.
    Opracowanie pokarmów trwało troszkę ale doszedłem sam i innych pokarmów nie neguję,a wiem że ludzie je robią.
    Czas jaki poświęcam krewetkom to nie tytko standardowa podmiana czy karmienie krewetek ale również obserwacja jak reagują na dany pokarm(tyczy się to pokarmów robionych samemu,innymi nie karmię)

    Teraz napiszę to czego może nie powinienem robić ale prośba w poście z 20 lutego o czymś powinna świadczyć, mimo to prośba o odpowiedzi ,myślę że odpowiedziałem,czego więcej już nie będę czynił bo wydaje mi się że można założyć wątek i tam pisać na te tematy.
    Nie chcę być złośliwy ale
     http://www.akwa.szczecin.pl/krewetki/moje-spostrzezenia-na-temat-krewetek/15/
     post z 22 czerwca 2010 raki niestety mnie nie interesują.

    Pozdrawiam Sławek
Robaczek napisał:

Może nie poświęcam ostatnio tyle czasu akwarystyce co kiedyś, bo pojawiły się inne priorytety (po odliczeniu czasu na sen 6-7 h, pracę 8h, dojazdu i powrotu z pracy 1h, podstawowych czynności typu jedzenie, mycie około 1h jak łatwo policzyć dla rodziny i mojego hobby zostaje około 6 h), ale nadal jest to znaczna część doby, choć nie widzę tu związku z wątkiem. Jak się ma akwaria w domu i poza nim to jednak tego czasu trochę potrzeba wszystkim pupilom poświęcić, nie będę się licytował. Interesowała mnie forma białka zwierzęcego podawana krewetkom ponieważ ja zakładałem zawsze że żadne zwierzę nie powinno zjadać siebie i organizmów pokrewnych, choć domyślam się że to najlepiej przyswajalne białko. A najważniejszym przeciwwskazaniem jest duże prawdopodobieństwo złapania jakiejś infekcji, jak to może wyglądać w rzeczywistości nie wiem bo nie podawałem białka w powyższej formie.
Sławku ostatni akapit Twojej wypowiedzi to czysta złośliwość nie wiem skąd płynie tego źródło. Widzę że nie chcesz prowadzić dyskusji ze mną choć z innymi to w tym wątku robiłeś. Jakiś czas temu nawet rozmawiałem z Arsikiem o cyklopie eeze i wpisach w tym wątku i Artur stwierdził, że można z Tobą podyskutować w normalnym słowa tego znaczeniu, ale widocznie nie można. Nie wiem skąd u Ciebie awersja do mojej osoby, bo jak to wytłumaczyć. A to, że rzadko się udzielam na forum to tylko wynika z dwóch powodów: mało czasu i miałem już dosyć rozgrywek i wojenek pomiędzy pewnymi osobami i administracją na tym forum, bo to nie było głównym jego przesłaniem, nigdy się nie mieszałem w czyjeś brudne sprawy. Czas leczy rany i myślałem że dawne walki ucichły,ale jak Widać od czasu do czasu musi ujawnić się choć namiastka złych emocji, czy fluidów. Już o nic nie pytam bo nie ma sensu bo to zamiast rozwinąć wątek będzie zmierzać  do odwrotnego celu.
PS. Moje kwintesencją mojego podejścia do krewetkowego hobby są choćby zdjęcia w galerii z ciekawymi mutacjami, którymi się dzielę i zawsze coś napiszę w tym temacie.
Pozdrawiam Piotr

Sławek napisał:
Kiedyś Piotrze mieliśmy już takie pisanie i jak zapewne pamiętasz wyjaśniliśmy sobie że słowo pisane jest całkiem inaczej odbierane od zamierzonego,myślę że nadal tak Ty jak ja kierujemy się w pewnym stopniu emocjami i chyba niepotrzebnie.
Miałem kilka rozmów ,że po prostu pisanie w tym wątku czegoś innego jak to co zacząłem nie robi nic innego tylko (brzydko mówiąc,zaśmieca go) Nie podzielam tego zdania i dla tego moja prośba o założenie osobnego wątku na tematy jakie są poruszane po za składnikami.
Nie chcę się bawić w psychologa bo nim nie jestem ale z tego co widzę i słyszę ludzie chcą przeczytać podstawy,bo od czegoś trzeba zacząć, nie ukrywajmy ,tylko mała część ludzi robi sama pokarmy.

Linka do tematu ,w którym napisałeś że opiszesz cykl rozrodczy krewetek podałem jako mobilizację do opisania tego bo nie ukrywam,czekam na to.Mam swoje spostrzeżenie w tym temacie a odbiegają one od tego co wtedy napisałeś.
Tak g woli ścisłości,jestem zalogowany na innych forach ale nie pasuje mi tam atmosfera ,delikatnie mówiąc  ;) to że mam konta na 2 innych forach nie znaczy że tam bywam ;D ;)


** posty zostały skopiowane z tematu : http://www.akwa.szczecin.pl/porady/dieta-dla-krewetek-co-mozna-by-nie-zaszkodzic/15/ z przyczyn technicznych. Przepraszam że w takiej formie...siła wyższa ;)




« Ostatnia zmiana: Marzec 01, 2013, 20:11:07 20:11 wysłana przez Gregor SZC »
Zapisane

Sławek

  • Administrator
  • Bardzo wygadany
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1330
Odp: Dieta dla krewetek -wolna dyskusja i wnioski
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 01, 2013, 20:19:15 20:19 »

Dzięki wielkie za przeniesienie postów,cóż inaczej na obecną chwilę się nie dało,myślę że nie zakłóci to dalszej wymianie doświadczeń i zdań na temat wątku.
Więc nie pozostało nic innego jak zaprosić wszystkich do pisania.
Pozdrawiam Sławek.


:):):)
« Ostatnia zmiana: Marzec 01, 2013, 20:28:54 20:28 wysłana przez Gregor SZC »
Zapisane
Nie wyrażam zgody na kopiowanie tekstów moich postów w całości i ich części na innych forach i platformach informacyjnych bez mojej zgody.

Sławek

  • Administrator
  • Bardzo wygadany
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1330
Odp: Dieta dla krewetek -wolna dyskusja i wnioski
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 01, 2013, 21:55:24 21:55 »

Wiem że długie posty nie cieszą się "czytalnością"ale jak już zaczęliśmy to piszmy,ja postaram się pisać mało.
Może rozwinę troszkę temat białka w diecie.
Zaznaczam że są to tylko i wyłącznie moje spostrzeżenia.
Z przyczyn prostych a mianowicie braku dostępu do laboratorium ( jak bym miał i tak nie wiedział bym co robić  ;)) jest to tylko i wyłącznie mój opis i ponad dwa lata testów własnych pokarmów.

Jak już Piotr napisał ,każde stworzenie potrzebuje białka( zresztą nie tylko białka) jak również podkreślił,zapotrzebowanie to jest różne w różnym stadium rozwoju i różnie się kształtuje.
Co ja mogę dopisać z własnych obserwacji?
Na początek krótko o temperaturze.
Uważam że temperatura ma wielki wpływ na zapotrzebowanie pokarmowe i nie tylko tyczy się to białka , po prostu niska temperatura spowalnia metabolizm za czym idzie zmniejszone zapotrzebowanie na energię , powoduje to również zbyt wysoka temperatura i dla tego dla różnych krewetek jest ona różna ,to tak w skrócie .
Robiąc pokarmy testowałem różne skorupiaki w składzie pokarmowym,od wspomnianego już cyklopa eeze do kiełża zdrojowego (gammarus pulex) rozwielitki,dafni (daphnia) i krewetek.
Przyczyny rezygnacji z eeze opisałem już wcześniej , kiełża i rozwielitki (nie raz krewetki) używam nadal i jak do tej pory nie widziałem skutków ubocznych w postaci zejść lub pasożytów czy choroby.
Robiąc pokarmy dodawałem różne ilości skorupiaków do składu i przez te kilka dni  ;) doszedłem (tak myślę) do odpowiedniej ilości,która jest wystarczająca dla krewetek ,jak również nie podnosi parametrów wody ( o tym dalej)
Czym się kieruję pisząc to.
Karmiąc krewetki takimi pokarmami wzrost krewetek jest zadowalający,czyli młode krewetki w wieku około 2 miesięcy mają po mniej więcej 15-18mm a dorosłe dorastają do sporych rozmiarów za czym idzie lepsza inkubacja jaj przez samice i łatwiejsze zapładnianie sporych samic przez również spore samce.
Czy taki wzrost spowodowany jest tylko białkiem? zapewne nie ,bo bez innych składników nie był by to pokarm tak zwany pełny.
Co do podnoszenia czy zmian parametrów wody.
Kolega Grzegorz ( kiedyś był tu na forum) sprawdzał "moje" i firmowe pokarmy pod względem zmian Po4,pokarmy dedykowane dla maluszków.
Przepraszam Was ale nie podam nazwy pokarmu firmowego,nie będę ryzykował.
Wyniki były dla mnie zaskoczeniem na plus ,co mianowicie pokazały.
Pokarmy (pył dla maluszków) były wsypane do dwóch różnych pojemników z czystą wodą Ro na 5 dni , po upływie tego czasu przeprowadził on badania na obecność Po4.
W pojemniku z firmowym pokarmem Po4 było na poziomie 1.2 ,natomiast w pojemniku z pokarmem zrobionym przeze mnie tylko 0.4.
Nie wiem ,ale wydaje mi się że 1/3 tego co powoduje firmówka jest dobrym wynikiem,tym bardziej że Po4 praktycznie jest zabójcze dla krewetek.
Ktoś może powiedzieć "a kto trzyma 5 dni pokarm w zbiorniku ?" tak , tylko że nie jesteśmy w stanie podawać pokarmu tak by był całkowicie zjedzony przez naszych pupilków tym bardziej że był to pokarm dla maluszków.
Podsumuję może to wszystko.
Pracując nad składem pokarmu starałem się zwracać uwagę na to co zawiera , jak również na to by był on jak najmniej "szkodliwy" dla zbiornika.
Wiem że i inne składniki podczas tego "badania" też zapewne uległy rozkładowi ale myślę że suche mięso (białko) uległo mu najszybciej i to było przyczynom zmian Po4.
To chyba tyle  :-\
Jak mi się jeszcze coś przypomni to dopiszę  ;)
Pozdrawiam Sławek.

Zapisane
Nie wyrażam zgody na kopiowanie tekstów moich postów w całości i ich części na innych forach i platformach informacyjnych bez mojej zgody.

arsik

  • Bardzo wygadany
  • ******
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 353
Odp: Dieta dla krewetek -wolna dyskusja i wnioski
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 04, 2013, 11:03:17 11:03 »


Uważam że temperatura ma wielki wpływ na zapotrzebowanie pokarmowe i nie tylko tyczy się to białka , po prostu niska temperatura spowalnia metabolizm za czym idzie zmniejszone zapotrzebowanie na energię , powoduje to również zbyt wysoka temperatura i dla tego dla różnych krewetek jest ona różna ,to tak w skrócie.

Prawdopodobnie związane jest to z zakresem aktywności enzymów. Niektóre enzymy mają dość wąski zakres temperaturowy. Jeśli temperatura jest nieodpowiednia enzym jest nieaktywny i wtedy metabolizm zaburzony/zatrzymany. Może to taki paradoks, ale krewetki mogę nawet wtedy jeść, a umrzeć z głodu ;-)


Wyniki były dla mnie zaskoczeniem na plus ,co mianowicie pokazały.
Pokarmy (pył dla maluszków) były wsypane do dwóch różnych pojemników z czystą wodą Ro na 5 dni , po upływie tego czasu przeprowadził on badania na obecność Po4.
W pojemniku z firmowym pokarmem Po4 było na poziomie 1.2 ,natomiast w pojemniku z pokarmem zrobionym przeze mnie tylko 0.4.

Czy woda podczas "doświadczenia" była natleniana? I dlaczego doświadczenie trwało tylko 5 dni? Może warto wykonać je w periodyczności pomiarów np. co 3 dni przez okres 1 m-ca?


Nie wiem ,ale wydaje mi się że 1/3 tego co powoduje firmówka jest dobrym wynikiem,tym bardziej że Po4 praktycznie jest zabójcze dla krewetek.
Ktoś może powiedzieć "a kto trzyma 5 dni pokarm w zbiorniku ?" tak , tylko że nie jesteśmy w stanie podawać pokarmu tak by był całkowicie zjedzony przez naszych pupilków tym bardziej że był to pokarm dla maluszków.

Zbiornik stabilny, aktywny biologicznie, który ma miliardy pożytecznych bakterii nie może IMO być porównany do czystego RO w którym zanurzono różne pokarmy.

Podsumowując nie chcę wywoływać żadnej burzy w szklance wody (z RO) ;-) tylko po prostu przedstawić swoje pytania i wątpliwości coby może nas w wyniku konwersacji i wymiany doświadczeń jakoś tam natchnęło lub spowodowało inne spojrzenie na dietę naszych podopiecznych.
Zapisane
www.akwapasja.pl
https://www.facebook.com/akwapasjaPL
Mój fishroom: Pyrzycka 33, Szczecin.
Tel. 608 585 535. Zapraszam.

Sławek

  • Administrator
  • Bardzo wygadany
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1330
Odp: Dieta dla krewetek -wolna dyskusja i wnioski
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 06, 2013, 18:49:54 18:49 »

Artur z tego co wiem,Grzegorz zostawił to na 5 dni i musiał wyjechać,po powrocie po prostu zrobił pomiary.
Wydaje mi się ,ale mogę się mylić, że czyste Ro pokazało "czystość" badania,chciał zmierzyć wzrost Po4 i to uczynił.
Na 100% w zbiorniku "biologicznym ,żyjącym" wyglądało by to inaczej ale tak jak wspomniałem ,miał być pomiar różnic Po4 w różnych pokarmach,ja z wyniku jestem zadowolony bo zapewne w ustabilizowanych zbiornikach ,pokarm który ja robię również w mniejszym stopniu przyczyni się do podniesienia parametrów.
Z tego co wiem woda nie była napowietrzana, a brak czasu przyczynił się tylko do tego pomiaru,miało być mierzone nie przez miesiąc a przez tydzień tylko że co dzień,tak jak karmimy krewetki,czyli zamykając cykl podmianowy wody w zbiornikach.
Wiem że Grzegorz chciał sprawdzić również inne pokarmy robione przeze mnie ale właśnie brak czasu na razie to skutecznie uniemożliwia.
Może jeszcze kilka słów odnośnie stabilnego zbiornika.
Przed podawaniem moich pokarmów,ów człowiek miał problemy ze wzrastającym poziomem Po4,szukaliśmy wielu możliwości rozwiązania tego problemu. Praktycznie zbiorniki były takie same ( wiem że to nie jest możliwe) piszę tu o zbiornikach Grzegorza i moich, temperatura, parametry, podmiany, nawet braliśmy pod rozwagę różnicę filtracji Ro a problem nadal się pojawiał.
Ta właśnie sytuacja nasunęła pomysł na zbadanie pokarmów na zmiany parametrów,tym bardziej że Grzegorz gdzieś w sieci znalazł artykuł właśnie o czymś takim, teraz wiem że karmi on krewetki moimi pokarmami i jak na razie nie mówił mi o dalszych problemach.
Jeśli zmiany nadal by były mam już w głowie co ewentualnie mógł bym zmienić w swoich pokarmach,ale
Jak na razie jest spokój i nic nie zmieniam w składzie.
Nie wiem w jakim stopniu Po4 na poziomie 1.2 jest szkodliwe,ale ja wolę unikać jego obecności  w zbiorniku lub zminimalizować do max-a , tym bardziej po rozmowie z Uwem w ubiegłym roku na wystawie ,dała mi ona wiele i skierowała na baczniejsze zwracanie uwagi na to co mieszać i w jakich ilościach.
Wydaje mi się że największym problemem w firmowych pokarmach są konserwanty,które pozwalają na przedłużony termin przydatności , ja po prostu tego nie walę w pokarmy i parametry są jakie są.
Przecież pokarmy w firmach opracowują też ludzie,różnica tylko taka że oni mają laboratoria a my przeciętni ludkowie musimy sprawdzać metodą prób i błędów  ;D ;D ;)
Pozdrawiam Sławek
Zapisane
Nie wyrażam zgody na kopiowanie tekstów moich postów w całości i ich części na innych forach i platformach informacyjnych bez mojej zgody.

arsik

  • Bardzo wygadany
  • ******
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 353
Odp: Dieta dla krewetek -wolna dyskusja i wnioski
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 07, 2013, 07:57:49 07:57 »

Artur z tego co wiem,Grzegorz zostawił to na 5 dni i musiał wyjechać,po powrocie po prostu zrobił pomiary.
Wydaje mi się ,ale mogę się mylić, że czyste Ro pokazało "czystość" badania,chciał zmierzyć wzrost Po4 i to uczynił.

Sławku ok rozumiem, ale myślę, że tak krótki czas badania nieco może zafałszowuje wyniki. Otóż do pokarmów firmowych dodawane dość często są enzymy itp i one mogą powodować, że bakterię szybszej inicjują reakcję rozkładu. W przyrodzie nic nie ginie, bilans zawsze musi wyjść na zero więc po tych 3-4 tygodniach wyniki pomiaru PO4 mogłyby być zbliżone. Ale tez należy dodać, że każdy szanujący się akwarysta  :) :) :) dokonuje jednak tych podmian wody w krótszych odstępach czasu niż 3-4 tygodnie i rozcieńcza substancje szkodliwe.
Sławku Ty trzymasz swoje krewetki na RO, mieszance kranowit+RO, czy samym kranowicie itd? Pytam, bo okresowo, w zależności od pory roku skład wody w wodociągach się zmienia. Ja na Chopina miałem w wodzie z kranu 2,5-3,5mg/l PO4 (mierzone w labie).




Zapisane
www.akwapasja.pl
https://www.facebook.com/akwapasjaPL
Mój fishroom: Pyrzycka 33, Szczecin.
Tel. 608 585 535. Zapraszam.

Sławek

  • Administrator
  • Bardzo wygadany
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1330
Odp: Dieta dla krewetek -wolna dyskusja i wnioski
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 07, 2013, 19:53:50 19:53 »

Artur ja w zbiornikach z heteropodami robię podmiany z Ro+kran w stosunku 2/1 i wiem jakie hece są z wodociągiem  :(
W ubiegłym roku po podmianie poleciało mi około 100 Cr  SS wielkości już po +15mm.

Podmiany robię zawsze w środy a obecnie parametry trzymają się cały czas na tym samym poziomie Ph-7.2 Kh-3 Gh-5 (zobaczymy jak zrobi się wiele cieplej i wodociągi znów coś dowalą do wody)  mikrosimensy w granicy 270-275 ( po podmianie i przed podmianą) gąbki płuczę co 3-cią podmianę.

Może teraz zdradzę swoją małą tajemnicę ,ale uważam że po to piszemy by się dzielić wiedzą,mianowicie jeśli parametry zaczynają mi iść w górę robię podmianę z większą ilością Ro,nie raz z samego Ro.
Co to ma na celu.
Tak jak Arturze napisałeś w pewnym momencie substancje szkodliwe zaczynają się kumulować i poprzez taką podmianę staram się zmniejszyć ich poziom do minimum.


My akwaryści nie jesteśmy w stanie zbadać a tym bardziej "zrobić" wody jaka będzie najlepsza dla krewetek i wydaje mi się że w tym i nie tylko tym przypadku odnośnikiem powinny być zachowania stworzeń(rozmnażanie czy choć by nawet kolory)
Pamiętajmy że parametry jakie my uważamy za dobre dla krewetek nie zawsze są dobre dla nich,one o tym nam nie powiedzą  ;D często zresztą przez sprzedających są one podawane specjalnie błędnie by mieć dalszy zbyt na "robalki" a to już jest karygodne i świadczy tylko o sprzedającym ,któremu w tym przypadku zależy jedynie na kasie a nie dobrze zwierzaków i kupującego.Wystarczy popatrzeć na stronach zachodnich hodowców,którzy w przypadku chyba wszystkich krewetek podają "widełki" parametrów co nie ma miejsca na "naszym polskim podwórku" gdzie podawane są ścisłe parametry a dyskusje na temat różnic są ucinane w zalążku.

Może troszkę zmieniłem temat ale boli mnie jak ludzie pytają "co się stało? przecież zrobiłem wodę jak mi powiedział sprzedawca ,a krewetki i tak padły" Wiem że wielu początkujących popełnia sporo błędów,ale mając stabilny zbiornik takie coś nie powinno mieć miejsca,tym bardziej jak leci cały nowy zakup,lub nawet później cała obsada,a znam ludzi ,którym to się przytrafiło.
Pozdrawiam i życzę wszystkim wytrwałości Sławek,
Ps.
Pamiętajmy że pośpiech w akwarystyce jest jedynie wskazany przy zbieraniu wody z podłogi  ;D ;)
Zapisane
Nie wyrażam zgody na kopiowanie tekstów moich postów w całości i ich części na innych forach i platformach informacyjnych bez mojej zgody.

aquahobby1

  • Przyjaciele Forum
  • Ogromna gaduła
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 210
Odp: Dieta dla krewetek -wolna dyskusja i wnioski
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 22, 2015, 10:18:41 10:18 »

Witam. Pozwólcie, że odkopię temat, i autorzy polemiki nie będą mieli mi to za złe. Chodzi mi Sławku o Twoje spostrzeżenia, jeżeli chodzi o zachowanie  się krewetek i paletek po podaniu cyklopa arktycznego. Napisałeś:  Artur, kiedyś zrobiłecem sprawdzenie jak działa cyklop na palety i krewetki,było to jak opracowywałem miksy dla palet.
Przy większej ilości dodanego cyklopa po prostu jedne i drugie zaczęły przez jakieś 15-20 minut pływać bez ładu i składu po zbiornikach i to mnie troszkę zadziwiło, po tym czasie jak szybko to następowało tak szybko ustępowało. Dla jednych, i drugich jest to całkiem inny powód, i nie chodzi tu o ilość soli zawartą (a jest jej znikoma ilość). Dla krewetek chityna z której zbudowane są pancerzyki liofilizowanego oczlika, jest naturalnym afrodyzjakiem. Po podaniu cyklopa (może być nawet suszona Daphnia) Zaczynają się tańce, samce poszukują intensywnie samic do kopulacji. Samice, które mają dojrzałe jajeczka w siodełkach robią wylinki, i są zapładniane. Szczególnie są podatne krewetki z rodziny Cantonensis żyjące w miękkich jałowych wodach.  Żeby zastymulować i przyspieszyć rozmnażanie, wystarczy szczypta suszonej Daphni, czy CYCLOPeze na powierzchnię wody. U paletek powód takiego zachowania jest inny. Muszę jechać do pracy, zakończę  swój wywód wieczorkiem. Przepraszam.
Zapisane

aquahobby1

  • Przyjaciele Forum
  • Ogromna gaduła
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 210
Odp: Dieta dla krewetek -wolna dyskusja i wnioski
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 23, 2015, 00:32:00 00:32 »

c.d. Sam nieraz podawałem paletkom po podmianie wody sól, i nigdy nie zaobserwowałem takiego zachowania. Owszem robią tak wszystkie piskorzowate, które w panice nawet wyskakują z akwarium.  Cyklop może prowokować swoim smakiem, zapachem do intensywnego żerowania, tak samo jak podanie żywego wodzenia, czy artemii. W trakcie takiego żerowania, zwłaszcza gdy ryb jest grupka, może dojść do dotknięcia, bądź dziobnięcia jednej ryby przez drugą, która wystraszona wydziela feromon strachu, i wszystkie ryby rzucają się w panice do ucieczki, rozbijając się o szyby, wbijając w dno, albo wyskakując z akwarium. Ale jest to raczej sporadyczne. Natomiast zawsze po podaniu pokarmu, i chwyceniu przez paletki zaledwie kilku kęsów, zaczynają się walki. Jakby  było najważniejsze w tym momencie ustalenie hierarchii w stadzie, a nie najedzenie się do syta. Co mnie zawsze wkurzało. Pokarm opadał na dno, był rozwalany po kątach, a one się lały. Dopiero po jakimś czasie uspokajały się, i kończyły jedzenie. Niestety trzeba na ten czas wyłączyć filtr, żeby nie powciągał pokarmu. Być może zaobserwowałeś coś co nie było próbą dopadnięcia pokarmu przed innymi, ale geneza tego nie jest mi znana.
Zapisane

Sławek

  • Administrator
  • Bardzo wygadany
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1330
Odp: Dieta dla krewetek -wolna dyskusja i wnioski
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 23, 2015, 19:03:04 19:03 »

Włodku ,faktycznie kotlet po wielu miesiącach ;D
Jak już wcześniej (wieeele wcześniej) pisałem następowało to po podaniu większej ilości cyklopa,po dojściu do określonej ilości w mix-sie , zachowanie takie nie miało miejsca a ryby i krewetki zachowywały się normalnie,nie były to podania pokarmu jednorazowe.
Pisząc ,że zachowanie wróciło do normalnego miałem na myśli normalne żerowanie,bo to że jedna ryba drugą puknęła czy pogoniła nie jest niczym nienormalnym,dla mnie nienormalne zachowanie to pływanie bez ładu i składu,rozpęd i stop,w lewo a za moment w prawo,brak skoordynowania ,to było po zwiększonej ilości cyklopa.
Włodek ,napisałeś ,że podawałeś sól,ale tą sól dodawałeś raczej do słupa wody a nie do pokarmów? sami nie raz dodawaliśmy sól do wody ale to było w celu wspomagania wymiany osmotycznej , ale to już inna para kaloszy  ;) i takie zachowanie palet nie miało miejsca,oczywiście moje obserwacje nie muszą się potwierdzać z obserwacjami innych tym bardziej ,że woda wodzie nie jest równa i woda w kranie to nie tylko czyste H2O.
Co było tego przyczynom? nie mam pojęcia i teraz nie wracam do tego bo jak wiesz większość czasu to dla nas teraz krewetki  ;) palet już daaaawno nie mamy.
Zapewne wiesz  że robimy pokarmy dla krewetek za zgodą i pod kontrolą weterynarii , mają one nadany nr.pozwolenia na produkcję i dystrybucję i są w ciągłej sprzedaży.
W pokarmach tych nie używam cyklopa eeze a skorupiaki jakie są w pokarmach nie wpływają na krewetki tak jak Ty opisałeś, a jest ich dość spora ilość bo stanowią one około 25% całego składu pokarmu,bez względu na "smak"a w pyle dla maluszków nawet więcej.
Mała ilość skorupiaków nie stymuluje do prokreacji , przynajmniej ja nie zaobserwowałem tego u nas w zbiornikach a karmimy wyłącznie naszymi pokarmami,na samą prokreację moim zdaniem wpływ ma wiele czynników,które muszą się połączyć, u nas raczej stymulujemy temperaturą, którą obniżamy okresowo nawet do 17*C.
Pozdrawiam i zapraszam Włodku do nas :D pogadamy przy bezkofeinowej kawce  :) Sławek
Zapisane
Nie wyrażam zgody na kopiowanie tekstów moich postów w całości i ich części na innych forach i platformach informacyjnych bez mojej zgody.
Strony: 1   Do góry