Tak, młode krewetki amano potrzebują do utrzymania się przy życiu zasolonej wody. Służą do tego specjalne sole do akwarystyki morskiej. Krewetki te ( w przeciwieństwie do krewetek rozmnażanych na zwykłej wodzie) przechodzą przeobrażenie zupełne, przechodząc cały cykl larwalny.
Dawid wkradła się mala nieścisłość
Nie młode krewetki Amano a ich larwy,tak jak napisałeś krewetki te przechodzą przeobrażenie zupełne(całkowite) Samice zrzucają jaja (nie składają w gniazdach,jak gdzieś ktoś napisała
) i w dwie doby od tego momentu należy zasolić wodę.Zasolenie utrzymuje się przez czas właśnie całkowitego przeobrażania,łatwo to zobaczyć bo larwy pływają w toni wodnej a po przejściu całego cyklu(około miesiąca) przeobrażone krewetki zaczynają chodzić na nóżkach,wtedy to należy podmieniać wodę na słodką(akwariową)
Co do soli to też są różna opinie,nam nigdy na soli specjalistycznej(do akwarystyki morskiej) nie udało się utrzymać larw,natomiast na zwykłej soli kuchennej,nie jodowanej sprawa miała się wręcz odwrotnie.
Cały cykl rozrodu krewetek Amano to spory temat do opisania i może kiedyś powrócę do niego,oczywiście opis na własnym doświadczeniu ,bo jak już nie raz pisałem każdy ma inne doświadczenie i inną teorię na ten i nie tylko temat.
Krzyżówki krewetek to nie taka prosta sprawa jak pisanie o tym,wiele odmian powstało z krzyżówek i w drodze selekcji.
Wystarczy pomyśleć ile odmian barwnych występuje w naturze a ile jest w zbiornikach.Nie raz krzyżowane są nieustabilizowane linie barwne z następnymi innymi krewetkami,powstaje coś nowego a później wiele czasu by utrzymać uzyskaną barwę.
Na ubiegłorocznej wystawie dowiedzieliśmy się że nieodpowiednie krzyżowanie może doprowadzić do bezpłodności krewetek i cóż z tego że krewetka jest piękna jak nie daje potomstwa?sytuacja taka przytrafiła się nie byle komu bo znanemu hodowcy z Niemiec i powiedział że musi poświęcić wiele czasu by powracać do momentu ,w którym popełnił błąd.
Dobrze że są tacy ludzie ,którym zależy na tym by krewetki "wychodzące" do ludzi były w pełni sprawne a nie tylko liczyć na kasę z naiwnych kupujących,którzy są zauroczeni wyglądem stworzonka.
Pozdrawiam Sławek