Tak dla odświeżenia tematu kilka informacji o dalszym istnieniu zbiorniczka.
Przede wszystkim kostka żyje. W brew utartym opiniom nie wymaga dużego wkładu pracy.
Rosliny łodygowe niestety szybko rosną więc są cięte mniej więcej co 2 tygodnie.
Musiałem troche podciąć trawniczek bo jego grubość przekroczyła. 5 cm. Robię to na 2 razy. Najpierw jedna połowa. Jak sie odbuduje to za ok 2 tyg. pójdzie pod nóż druga.
Glonów jak narazie brak. Jedynie okrzemki sie pojawiają w miejscach zacienionych. Ale wystarczy podciąć rosliny tu i ówdzie i po tygodniu świecenia idą w zapomnienie.
Ponieważ kosteczka stoi przy oknie niestety co tydzień czyszczenie szyb konieczne zwłaszcza wiosną i latem.
Krewetki maja sie dobrze. CO2 podaje tylko w ciągu dnia ok. 1 bąbel / 3 sek.
Wieczorkiem postaram sie cyknąć kilka fotek.
Klik:
I tydzień później