Kilka dni temu wysłałem akwarium DHL 120x40x40 6mm Zabezpieczone przekładkami styropianowymi 5 cm Do tego podwójny gruby karton
Dzwoni babka i zaczyna mówić -panie był kurier ale powiedział że nie wniesie przesyłki bo się szkło sypie
Kobita wściekła jak nie wiem co Mija dwa dni -dzwoni kurier oznajmia że ma paczkę zwrotną dla mnie No dobra przyniósł do domu zmasakrowaną przesyłkę i jak gdyby nigdy nic prosi o podpis
Jak się nie wku..... pare epitetów padło bo już nerwy puściły bo
Pół dnia roboty +materiał =zmarnowany czas pieniądze,nerwy,pretensje ....
No i dalej jak powiedziałem kurierowi co myślę o jakości świadczonych przez nich usługi Na to gościu że jutro przyjdzie spisać protokół reklamacyjny
No dobra czekam jak ten baran cały dzień na niego Nie pojawił się -czas stracony
Następnego dnia dzwonię rano na infolinie DHL I tłumacz że zniszczono przesyłkę Miał przyjść kurier spisać protokół ale się nie pojawił
Południe dzwoni telefon kurier
Pyta się jest pan w domu to przyjadę
No to mówię że miał być wczoraj,zaczął coś tam ściemniać No dobra przyjechał
W końcu spisał protokół
Teraz ciekawy jest ile potrwa likwidacja szkody ? Koszt przesyłki to ok 55 zł Koszt akwarium 200zł
Czy ktoś z was spotkał się z taką sytuacją jeśli chodzi o przesyłki kurierskie ?
Nie wiem co oni z tym akwarium wyprawiali każda szyba potłuczona Masakra jakaś Kurier twierdzi że w Krakowie na terminalu tak przesyłkę załatwili
Postanowiłem że szkła już na pewno nie wyślę