Zulix aleś mnie teraz zaskoczył
No to napiszę to co wiem i jak ja postępowałem
Jak zapewne większość wie ,są ryby składające ikrę i tzw.jajożyworodne,w przypadku ryb składających ikrę do zapłodnienia dochodzi "na zewnątrz"czyli samica składa ikrę a samiec zapładnia ją.Wydalenie ikry przez samicę jest zależne od gatunku ryby ,są ryby ,które kładą ikrę np.pielęgnicowate łososiowate i są ryby ,które do wydalenia ikry potrzebują specjalnego "uścisku miłosnego"
takie jak np. karpiowate,labiryntowe czy kąsacze.
U ryb jajożyworodnych do zapłodnienia dochodzi wewnątrz organizmu i aby to się stało samiec musi wprowadzić genopodium w samicę i tam dochodzi do zapłodnienia.
Ci co lubią popatrzeć na zaloty i zbiliżenia "żyworódek" widzieli zapene że samiec zmuszony jest odgiąć genopodium by je właśnie wprowadzić,tym samym uważam że jest to przygotowanie porcji nasienia do zapłodnienia(ale to tylko moje myślenie i może być całkiem inaczej
)
Jak ja postępowałem z rybami(molinezją balonową)?
Po położeniu samicy na namoczonym papierowym ręczniku i przykryciu jej oczu i skrzeli odławiałem samca i zawijałem go również w namoczony ręcznik,wykałaczką odginałem genopodium i wprowadzałem w samicę(bez zbędnych ruchów
),później cofałem samca,genopodium wracało we właściwą dla niego pozycję ,czyli wzdłóż ciała,odgięcie na bok i ponowne wprowadzenie,tak postępowałem kilka razy,o dziwo ryby nie szamotały się i nie podskakiwały,całe zajście powtarzałem 4-5 krotnie i ryby trafiały do zbiornika ogólnego,po 4-5 tyg. młode pływały po zbiorniku.