Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne
Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne => Pogaduszki => Pomóżmy sobie => Wątek zaczęty przez: myslu w Lipiec 10, 2012, 14:17:34 14:17
-
Witam, może ktoś ma jakies pozytywne doświadczenia w tej materii. Poszukuję dobrego elektromechanika, sprawa dotyczy obrotów w aucie i teoretycznie przepustnicy i komputera.
-
To może odpowiem inaczej - nie polecam elektromechanika z Białowieskiej - gość wymieniał mi rozrząd na tyle skutecznie że udało mu się go przestawić o 1 ząbek. W innych sprawach elektrycznych jego głównym sposobem było "psiknąć sprayem pewnie zadziała"
Piątek na Zapadłem - jego pracownicy są spoko, powiedzieli wprost przed rozpoczęciem pracy, że to i tak nie ma sensu, bo mają 'stary' komputer a do mojego auta był potrzebny jakiś 'specjalny" - pomimo, że to przecież serwis Fiata...a ja przyjechałem Fiatem :)
Zakład obok Skody na Zielonogórskiej - polecam, było szybko, sprawnie i na całe szczęście nie było dopłaty za "to ja sobie popatrzę" :) - swoją drogą mieli podobny problem z wpięciem się do komputera u mnie w aucie, ale sobie poradzili
Diagnostyka silnika na Chmielewskiego w okolicy nr 23 - w podwórku - nie pamiętam dokładnie jak się gość nazywał ale mniejsza - trochę się ceni, miał niezłe zabawki ale i tak na końcu po jego oględzinach i tak nie wiedzieliśmy do końca co jest przyczyną więc silnik poszedł na wymianę - i to pomogło:)
Dobre opinie słyszałem o Speedy'em na Podolskiej oraz o Auto Wega na Kolumba
-
Jeszcze zależy w jakom aucie są pewne specjalizacje. Nie wszyscy mają np. komputer do Volvo bo jest drogi w zakupie ale do VW czy opla to już większości posiada :)
Ostatnio jakoś nie miałem w samochodach problemów tego typu ale często korzystałem ze stacji ABC na Madalińskiego. Przeważnie byłem zadowolony.
-
ABC na Madalińskiego. Przeważnie byłem zadowolony.
mój znajomy odradzal kiedyś ABC .. oszukali go na części .. montowali używane .. mieli zrobic wymiane oleju a dolali poprostu ..
osobiście polecam serwis fiata ul. Zapadla..
-
mój znajomy odradzal kiedyś ABC .. oszukali go na części .. montowali używane .. mieli zrobic wymiane oleju a dolali poprostu ..
U mnie by to nie przeszło bo raczej pilnuję mechanika przy jego robocie. Poza tym miałem trochę do czynienia z mechaniką więc nie daję się nabić w butelkę :)
Ale nie wykluczam nieuczciwości w większości serwisów - jak można to trzeba patrzeć co jest robione niekoniecznie nachalnie ale mieć oko
-
W sumie mój mechanik jak coś mi wymieniał to zawsze potem dawał w kartoniku to co wymieniał aby było można samemu zobaczyć - z jednej strony fajnie robil, z drugiej to sam musiałęm to utylizowac
-
Co do dawania wymienionej części- kiedyś był taki kolo w Stargardzie co to też tak robił- ale wciskał jako twoją część wymienioną jakąś inną a tak na prawdę to robił aby wyjechali z warsztatu. Oczywiście nigdy potem jego winy nie było- bo przecież" dałem część wymienioną" a założona niby nowa... no ale to ma krótkie nogi. W końcu go jakieś Czeczeny "naprawiły" i zwinął byznes. No ale paru tak powiózł na trochę kaski. Morał- trzeba baaardzo uważać 8) pzdr
-
U mnie sprawa dotyczy Cordoby II, rocznik koniec 99r, model 2000. Silnik 1.6 75 KM ALM. Ostatni borykam się z pewnym problemem. Mianowicie do czasu ingerencji w autko (wcześniej było wszystko ok), na moje życzenie, chodziło o wymianę świec w serwisie Seata w Szczecinie, zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Mianowicie podczas wymiany świec Panowie zajrzeli do kopułki i okazało się że jest do wymiany podobnie jak palec. Niestety nie mieli części na miejscu więc złożyli mi ja do kupy i umówili się na następny dzień. Auto chodziło jak czołg, nie miało mocy i trzęsło jak na karuzeli. Świece wymienione na orginalne, następnego dnia kopułka i palec mam nadzieję że również na oryginały bo o takich była mowa. Jednak autko zostało w serwisie na noc bo coś było nie tak. Okazało się podobno że to jedna z nowych świec nie dawała niby iskry. Niemniej jednak coś z samochodem nadal jest nie tak. Na ciepłym silniku potrafi zgasnąć na wolnych obrotach, albo obroty spadają do 500 i rosną do 1100-1200 i dalej ok, za jakiś czas znowu albo zgaśnie albo podobnie. W serwisie stwierdzili że to wina brudnej przepustnicy, jednak czyszczenie i programowanie nic nie dało. Komputer nie wyświetla im żadnych błędów. Wczoraj jak mi zgasł to przez 5 min nie mogłem go odpalić. Dziwne jest dla mnie to że przed ich zabawą wszystko było ok. Czy ma ktoś może jakiś pomysł? Jakiś czas temu miałem problemy z falowaniem obrotów i odpalaniem auta. Wtedy również wyczyścili przepustnicę, okazało się że przyczyna leżała w czujniku temperatury. Jednak teraz jest trochę inaczej bo falowania w takim zakresie jak było wtedy nie ma i nie w takiej częstotliwości. Ponadto nie zawiesza się na wysokich obrotach.
-
Myslu, ja tam mechanikiem nie jestem i na autach się nie znam, ale miałam podobny przypadek do Twojego, mianowicie problemy z mocą, gaśnięcie auta i spowalnianie obrotów. Okazało się, że do wymiany były przewody te od napięcia, dodatkowo wymieniono mi świece i autko znów dobrze chodziło. Może spróbuj z tymi przewodami?
W obecnym autku, tak jak Ty Myslu też mam problem z obrotami, zdarza się, że spadają do 400-500 i strasznie rzuca silnikiem, zdarza się że podczas jazdy autko mi gaśnie - chętnie poczytam odpowiedzi innych, czym to może być spowodowane..
-
Dzisiaj jestem umówiony z poleconym mechanikiem. Zobaczymy co on stwierdzi i czy podoła. W serwisie rozłożyli ręce i stwierdzili że to prawdopodobnie przepustnica albo komputer. Tak to ja też mogę gdybać, tylko koszty za duże jak na strzelanie.
-
Dobry i sprawdzony a co najważniejsze tani mechanik:
Daniel 607928173
Za węglobudem na trasie między podjuchownią a zdrojami.
Robię na bieżąco u niego wszystko w moim wieśwagonie i jest cacy.
Mają kompa więc bez problemu się podepną.
Najlepiej dzwonić i się umówić, bo Daniel jest dość nieosiągalnym człowiekiem.
Masło, podjedz najlepiej do niego, na miejscu anozognozuje i powie Ci z czym się to je
-
Dzięki Zbychu. Jak obecny fachman u którego właśnie jest auto nie ogarnie tematu to uderzę do twojego magika.