Ostatnio samiec molinezji 3 razy zaklinował mi się za filtrem wewnętrznym (o dziwo do góry brzuchem) nie wiem czemu
Dwa razy szybko to zauważyłem i od razu go uwolniłem ale za trzecim razem siedział tak zaklinowany chyba kilka godzin ale przeżył ale zauważyłem że stracił tylną płetwę ;/ zamiast 1,5 cm ma jakieś 4-5mm i pływa tylko przy powierzchni tak jak by nie mógł się zanurzyć mimo że wyraźnie próbuje. Poza tym ryba jest ruchliwa nawet bardzo, pływa tylko tam gdzie nie ma roślin pływających tzn. może bezpośrednio dotykać tafli wody, trochę go kiwa na boki ale to chyba wina braku płetwy. Jak mogę mu pomóc bo widać że się męczy i martwi mnie to że nie może zanurkować ;/
I pytanie z innej beczki. Mianowicie chodzi o neonki wszystkie ładnie podrosły bawią się aż miło popatrzeć ale 1 sztuka ciągle siedzi w kokosie i wypływa tylko na jedzenie i znowu wraca i siedzi tam cały dzień nie wiem co mu jest ;/