U mnie Mikro koncentrat jest w piwnicy a rozcieńczony schodzi mi w ciągu ok. 1,5 miesiąca. Mała różnica - ja inaczej rozcieńczam niż propozycje podane kiedyś przez spider72 stąd trudno jest porównać moje preparaty z innymi ludziskami pod względem trwałości
Rozcieńczony nawóz stoi na parapecie (kilka godzin słońca dziennie).
Co do aldehydu to ma on właściwości redukujące. Stąd np. obecność tlenu, która powodowałaby utlenianie Fe(II) do Fe(III) jest uniemożliwiona a jak wiemy po to się chelatuje żelazo, aby nie wytrąciły się tlenki Fe(III). Stąd info o stabilizacji chelatów wydaje mi się jak najbardziej wiarygodne.
Co do płukania buteleczek to część z nas zapomina, że nie wystarczy wypłukać kranówką, ale trzeba później jeszcze wypłukać wodą z RO, aby usunąć tę kranówkę
Inna sprawa, że przy "normalnej kranówce" nie powinno być skażeń mikrobiologicznych takich, aby nam nawóz spleśniał za szybko. Być może jest to też kwestią sposobu dozowania. Jeżeli dozujemy ze szczelnej butelki (butelki z dozownikiem) to nie powinno nam nic wleźć do butelki. Jeżeli jednak dozujemy np. strzykawką to codziennie otwieramy tę butelkę a zarodniki są w powietrzu (czasem i Krecik o nich mówi
. Dodatek substancji konserwujących rzeczywiście może pomóc.