Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne
Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne => Zwierzęta w akwarium => Pokarmy => Wątek zaczęty przez: vtec w Sierpień 18, 2009, 09:17:10 09:17
-
Pytam bo to co sie teraz dzieje na rynku mnie przeraza.Dzwonie po kilku sklepach i nigdzie nie ma zywego.A najgorzej jest jak sie ktos nie zna wogóle.Ostatnio moja pania ozenili na 4 paczki martwej dafni w Aquael zoo w Auchanie.Doskonale wiedzieli ze nie jest zywe a jednak sprzedawali.Zenada.
-
Ja jedyny żywy pokarm to kupowałem w Galaxy "U Niedzielskich" chociaż nie był to pokarm pierwszej jakości... ale był żywy:)
-
Ostatnio jak byłem w Policach(dwa m-ce temu) to w kazdym akwarystycznym mieli od mrozonej dafni po mix-y z serc wołowych
-
Ja nie karmie mrozonkami, jakos nie mam do nich zaufania, a ten zywy ktory jest u nas nie zasluguje na miano zywego.Chyba sam zaloże hodowle daphni :(
-
Ja jak coś to biorę serce wołowe w mrożonkach od Kobry i jestem zadowolony.
-
Własna chodowla daje ci gwarancje nie przywleczenia choroby do baniakow a np dafnia zeby ja chodowac wystarczy beczka piwnica i internet :D
-
właśnie dlatego szukam beczki.Ale powiedz mi czemu internet??Czy muszę kupić wodoodporny touchscreen dla daphni? ;)
-
właśnie dlatego szukam beczki.Ale powiedz mi czemu internet??Czy muszę kupić wodoodporny touchscreen dla daphni?
To nie musi byc beczka moze byc jakies akwa a internet zeby znalezc porady dotyczace hodowli :D
-
Wolałbym beczkę z tego względu że na razie stałaby na podwórku,a na zimę stanelaby w piwnicy.Plastikowa wiec nie tłukąca, a mimo iz dzieci na Pogodnie są grzeczne, to wciąż tylko dzieci i obawiam się że akwarium długo by nie postało w ogródku.
A hodowla jest w miarę prosta, kiedyś dawno temu miałem w beczce na działce.Całkiem dobrze sie mialy.I nie miały internetu :D
-
W dzisiejszych czasach nawet dafnie mają mieć dostęp do internetu...co za czasy:D
-
mam wrażenie ze mrożonki są zawsze "stare" chyba ze taka lipe tylko w Goleniowie sprzedają
-
mam wrażenie ze mrożonki są zawsze "stare" chyba ze taka lipe tylko w Goleniowie sprzedają
Zastanów się co można zrobić np. z ochotką, którą nikt nie kupił przez tydzień? tylko zamrożić no i moze dodać nie co świeższej zeby utrzymywało wygląd i barwe. To wie chyba każdy kto prowadzi sprzedaż hurtową-a sklepikarzy to nie obchodzi-byle klient. Znam to z własnego doświadczenia.
-
Zastanów się co można zrobić np. z ochotką, którą nikt nie kupił przez tydzień? tylko zamrożić no i moze dodać nie co świeższej zeby utrzymywało wygląd i barwe. To wie chyba każdy kto prowadzi sprzedaż hurtową-a sklepikarzy to nie obchodzi-byle klient. Znam to z własnego doświadczenia.
IMO to nadal wina tego, ze w PL mało kto zwraca uwagę na jakość, a liczy się tylko tanio, tanio, tanio!
Ja używam do karmienia mrożonek IT i są to najlepsze pokarmy mrożone w PL (to nie tylko moja opinia). A miałem już mrożonki różnych firm i uważam, że wszystkie z nich są marnej jakości np. w ochotce pełno zdechłych robaków, piasek i muł, a ponowne zamrażanie to standard...
-
Poczekaj aż IT troche przejmie rynku to też sobie odpuszczą. Na dziś faktycznie-mrożonka wygląda na dobrze przepłukaną przed mrożeniem. Ale wszystkie firmy robią 1 wspólną rzecz a mianowicie jak otworzysz opakowanie-to jest 1/2 do 3/4 mrożonego pokarmu a reszta to powietrze i woda. Kiedyś zadam sobie trudu i zważe faktycznie samą zawartość mrożonki czy ma te 100 g.
-
Poczekaj aż IT troche przejmie rynku to też sobie odpuszczą.
Tak się składa, że trochę znam tych Panów z IT i jak mi jeden z nich powiedział to na Polskę im się po prostu nie opłaca sprzedawać, bo od Niemców mają lepszą cenę, no i ogromny rynek zbytu! Wydaje mi się, ze IT sprzedaje na kraj to co im nie zejdzie do Niemiec i aby to nie zalegało w chłodniach to wolą odsprzedać na kraj! A zdechła ochotką w Niemczech nie zwojowaliby za wiele!
-
Poczekaj aż IT troche przejmie rynku to też sobie odpuszczą.
Tak się składa, że trochę znam tych Panów z IT i jak mi jeden z nich powiedział to na Polskę im się po prostu nie opłaca sprzedawać, bo od Niemców mają lepszą cenę, no i ogromny rynek zbytu! Wydaje mi się, ze IT sprzedaje na kraj to co im nie zejdzie do Niemiec i aby to nie zalegało w chłodniach to wolą odsprzedać na kraj! A zdechła ochotką w Niemczech nie zwojowaliby za wiele!
Wiem coś o tym, bo u mnie akurat facet kupował ryby do sklepów w Berlinie. Ani jedna nie mogła mieć wady, bo Niemiec nie kupi. Wystarczyło, że plamka była w innym miejscu lub w ogóle jakaś muluśka się pojawiła a można było jedynie ryby .........sprzedać do polskiego sklepu.