Po 2 tygodniach wpuściłem mieszkańców. Nie ma tego za wiele. Krewetki Red Cherry oraz tylko 2 bystrzyki amandy (tak wiem to stadna rybka).
Do tego dostałem zbrojnika niebieskiego oraz ampularie.
Z roślinności to mam tylko to co mi pozostało z poprzedniego akwarium. Jest tego bardzo mało. Powoli się odbudowują rośliny, mam nadzieje, że uda mi się z nich kupę zielska wyhodować.
Długi korzeń pochodzi z Głębokiego.
Przepraszam za brudną szybę oraz niechlujnie usunięte glony z tej szyby.
Jedno zdjęcie, ponieważ kompletnie nie ma sie czym chwalić. Wystarczy spojrzeć jak wyglądała poprzednia aranżacja...
Co do ryb to myślałem o czymś co samo będzie się rozmnażać i nie zje mi krewetek. Myślałem o pójściu na łatwizne i po prostu wpuszczeniu gupików. Co wy na to?
http://zapodaj.net/f7dda773f7115.jpg.html