Witam.Z racji,że żaden ze mnie hodowca a na pewno nie od dyskowców,pozwolę tylko sobie na ogólne stwierdzenia.Możliwe,że tylko ja tak uważam,iż młode ryby,krewetki i inne zwierzaki lepiej aklimatyzują się w nowym środowisku(nie biorę pod uwagę jakiś ekstremalnych zmian)ktoś kto nabywa rybę przeważnie zna jej wymagania.Mit rozmiaru najprawdopodobniej wypłynął z materialnych pobudek i jest logicznym,że lepiej zaczekać na te parę centymetrów i skasować więcej...przemyślcie to.
Nie mogę się też oprzeć skomentowaniu przebiegu całego wątku i to nie jako jakiś tam specjalista z gilem w nosie a jako człowiek,amator i miłośnik akwarystyki.Sam wyznaje zasadę,że ma to mi sprawiać frajdę,jeśli tego nie ma po co się męczyć? zbierajmy znaczki.Nerwowe i złośliwe komentarze,jak i odpowiedzi,świadczą o niezbyt poważnym podejściu do tematu jak i jego uczestników.
Proponuję nabrać trochę dystansu,nerwosolu i uśmiechu a cała sprawa nabierze fajnego wymiaru i dzięki wymianie poglądów każdy znajdzie jakąś korzyść dla siebie bo o to tu chodzi?
?
Nie ma śmiesznych dyskusji tylko argumenty i jej uczestnicy.
Pozdrawiam,wasz skromny i oddany kolega