Witam
Ponieważ coraz częściej przewija się przez forum temat soli dodawanej do naszych zbiorników może i ja napiszę Wam co mi wiadomo na ten temat i tak
Sól kuchenna sama w sobie nie jest żadnym lekarstwem,nie niszczy większości "złych"bakterii i pierwotniaków bo te są w stanie wytrzymać znacznie większe zasolenie niż nasze ryby.
Jest natomiast bardzo pomocna w sytuacji choroby czy osłabienia naszych ryb spowodowanego różnymi czynnikami a ma to związek z tzw systemem osmoregulacji polega to na tym,że każda komórka zwierząt słodkowodnych zawiera od 0,6% do 0,9% soli i jest to znaczna różnica w stosunku do otaczającej ich wody w zbiornikach,ponieważ organizm dąży do równowagi więc ryby cały czas próbują pozbyć się nadmiaru soli i zużywają na to sporo energii jest to proces niezbędny do życia bo brak osmoregulacji to niestety śmierć ryby.
Dodając soli niejodowanej do wody odciążamy stworzenia słodkowodne od ciężkiej pracy i pozwalamy na wykorzystanie zaoszczędzonej w ten sposób energii na walkę z chorobą bądż stresem.Jest jednak jeden warunek żeby takie wspomaganie miało jakikolwiek sens nie może być tej soli ani za mało ani za dużo i tak bezpieczna a zarazem pomocna dawka to od 0,2% do 0,4%(nie mniej i nie więcej)na 1l wody czyli 200g -400g soli na 100l wody i proponuję ważyć a nie mierzyć na łyżki czy garści
Należy też pamiętać,że przed każdym dodaniem soli trzeba podmienić ok.15%wody w zbiorniku.
Jednak coby nie powiedzieć to i tak uważam,że sól wykorzystywana w sposób właściwy i rozsądny jest jaknajbardziej wskazana i pomocna dla utrzymania naszych ryb w dobrej kondycji
Merphi i jeżeli u Ciebie podmiana wody w zbiorniku odbywa się w tak stresujący dla ryb sposób to jak najbardziej możesz dodać soli
(NIEJODOWANEJ
)