Lawa jest jałowa............
Jałowa? tu się pozwolę nie zgodzić i to bardzo nie zgodzić , jeśli nie była ona odpowiednio preparowana to wręcz jest jednym wielkim skupiskiem tego co zostawało" zbierane " podczas właśnie przetapiania przez lawę podczas wypływania jej .
Opisywałem kiedyś jak postępuje Mura by przystosować lawę do zbiorników z krewetkami ,właśnie po to by pozbyć się większości nie pożądanych pierwiastków i szkodliwych minerałów, tu urywek z wątku o krewetkach.
.......Samo przygotowanie podłoża z lawy polega no wypalaniu go w autoklawie ,temp. około 400 st C, wygotowaniu,znów wypalanie tym razem w niższej temp., może być nawet w kuchence i znów wygotowanie,ostudzenie i można wsypać dp zbiornika.....
Opisywałem również zbiornik jaki był u nas postawiony na lawie i jego życie ,które trwało dość krótko bo do letnich ociepleń i podwyższenia temperatury w zbiorniku co było przyczyną większego uwalniania tego co zawierała lawa u nas i w efekcie zakończyło się obumarciem wszystkiego co było w zbiorniku.
Nie piszę oczywiście ,że u wszystkich musi być tak jak u nas.
Jeśli u Ciebie jest wszystko ok z rybami i innymi roślinami to małe takie spostrzeżenie z naszego wcześniejszego baniaczka z paletami,sagittaria rosła tam jak szalona przy podwyższonym stężeniu No3 , fakt, zbiornik 750l oświetlany był 2-ma lampami HQI o mocy 300W plus 1x 20W na start i 1x 40 W na rozruchu oświetlenia docelowego ,ale dawała radę
Podłożem był zwykły żwir kwarcowy a w wodzie tylko to co ryby dały
Pozdrawiam Sławek