Sylwia a weź paznokciem zobacz czy czasem nie wchodzi Ci on w korzeń,czy nie jest miękki (oczywiście korzonek) jeśli jest miękki to zapomnij o jego użyciu w zbiorniku,cały czas będą Ci zachodziły w nim procesy gnilne i wytwarzał siarkowodór.
Teraz moczę korzenie do 220l nietypowego zbiornika i nawet ich nie gotowałem( nie ma takiego gara)
Korzenie moczą się 4 tydzień , wstawione do zbiornika były z łykiem(korą) zbiornik od 2 tyg jest filtrowany a 4 dni temu wsypałem piasek przez wodę,woda w miarę czysta bo korzenie jeszcze oddają garbniki ale nie mam problemu z niemiłym zapachem wody.Wszystkie korzenie w naszych zbiornikach są z okolic Polic,dębina,buczyna,drzewa liściaste. w zbiornikach nie napowietrzanych tworzą się bakterie bez tlenowe,ale to mnie akurat nie rusza,przepłukanie ,napowietrzanie lub filtracja i gicio.
Sylwia wiem że to wątek o twoim korzeniu ale może wyciągniesz odpowiednie wnioski o preparowaniu korzeni
Tak na marginesie , mróz zrobi to samo co gorąca woda a sól? tylko podnosi tem.wrzenia wody do 118*C,opisał to tu na forum swojego czasu Zulix