I ja dorzucę swoje trzy grosze...
Wisi mi czy sędzie konkursu otrzymał główną nagrodę, czy nie, choć jak kilka dni temu oglądałem relację kocana to trochę się zdziwiłem.
Najbardziej boli mnie to, że tak jak wspomniałem kilkanaście postów wyżej w tą pamiętną niedzielę zapakowałem żonę i aparat w samochód i pojechałem do Słowianina. I co? G... a raczej ptasie g... bo same gołębie praktycznie były sprzedawane :/ Ryb nikt nie widział. A w tygodniu poprzedzającym wystawę osobiście rozmawiałem z jednym z członków Stowarzyszenia, którego zresztą zna chyba większość z nas i u niego zaopatruje się w ryby, i mówił, że wystawa dla odwiedzających będzie czynna w niedzielę, taka sama informacja była umieszczona w sieci.
Niestety... Nikt nie pofatygował się o to, żeby informację tę sprostować.
Dzięki kocanowi mieliśmy przynajmniej możliwość obejrzenia tych fajnych rybek... A niektóre na prawdę zapierają dech w piersiach, choć osobiście gustuje w innych gatunkach.
edit: przypominam o nieużywaniu wulgaryzmów