Witam
Dawno nie pisałem na forum ale akurat w moim tarliskowym (wym 70x35x30h podzielonym na pół) trzęsą się larwy skalarów
Rozmnażałem różne ryby jednak nigdy skalary, bo nigdy skalarów nie hodowałem.
Jak do tego doszło?
W sklepie w Auchan akurat trafiłem na parkę która miala tarło
. To było jakoś w lutym br.
Oczywiście kupiłem. Zakwaterowalem w 112l ze zbrojnikami i 5szt. Razbor Klinowych.
Od tamtej pory tarły się co 2 tygodnie w tym akwarium. No i regularnie po 4-5 godzinach zjadały ikrę.
Odłowiłem do w/w kotnika gdzie umieścilem filtr gąbkowy + grzałka + stożek tarliskowy + kostka napowietrzająca. Temperatura 26st C.
Bez podłoża, roślin itp. Karma - mrożonki. Podmiana wody 5L co 3-4dni. Woda - odstana kranówa nie mierzona testami.
Kiedy ryby się wytarły przełowiłem stare do drugiej części kotnika i podwyższyłem temperaturę do 28st C.
Dziś (16.09.2011) już drugi dzień trzęsą się larwy. Widać oczy. Podejrzewam, ze za jakieś 3-4 dni zaczną pływać samodzielnie.
Trochę ikry spleśniało. Do wyklucia larw jakieś 5-10%. Usuwałem (strącałem) plastikową pensetą.
Na razie żadnych podmian, czekam aż narybek zacznie pływać.
Tyle z moich obserwacji.
Więc jak najbardziej wpuść swoje ryby do kotnika i daj im zaszaleć
później odłów i próbuj samodzielnie odchować młode. Albo daj im szansę samodzielnego odchowu.
Wielu hodowców twierdzi, że te ryby zatraciły instynkt opiekuńczy. Moim zdaniem mają rację.
50L powinno starczyć, ja swoje wytarłem w 35l, przełowiłem do drugiej połówki. Poczekam aż się znowu wytrą (czyli za jakieś 8-10dni) i przełowię do starej 112L.