Witam w galerii bo jak mnie skleroza nie myli pierwszy raz tutaj coś prezentuję. Wynika to z braku talentu do aranżacji więc moje akwaria są zwykle typu "łąka". Tym razem nie może być inaczej. W sumie to raczej eksperyment niż jakieś widowiskowa piękność.
Powrót do korzeni a więc kolejne kocie akwarium... typu "trawka dla kota"
Tym razem HT a nie LT jak poprzednio...
Będzie to eksperyment typu "gołe podłoże". Nie ma więc tym razem ziemi ani innego substratu. Nawożenie podłoża jednak jest.
1. Niedziela. Na początek wsypałem 100 g tlenku magnezu. Jest on nierozpuszczalny w wodzie. Bakterie rozkładając szczątki powinny zakwaszać nieco ziemię i powodować powolne uwalnianie magnezu. Tak mi wychodzi w teorii. Jak będzie - zobaczymy, albo i nie.
2. Całe pudełko nawozu Osmocote do roślin balkonowych:
3. Żwirek z polskiego wybrzeża samodzielnie płukany 1-2 mm (ma pomóc w sadzeniu roślin). Na wierzch żwirek z duńskiego wybrzeża (tj. nieużywany koci żwirek - choć może lepszy byłby używany - byłoby makro):
Po lewej żwirek, po prawej koci żwir dla pokazania barw (oczywiście to tylko do zdjęcia - później jest równo).
Jak zawsze płukanie kota było zabawne:
i oczywiście nieco śmierdzące. Zapaszek wisiał mi w powietrzu cały dzień.
4. Woda po zalaniu nie była zła:
5. Uruchomienie filtra. Filtr nowiutki więc wkłady świeżutkie. Biologii zero. Stąd wcześniej wlałem do filtra biostarter DIY. Biostarter pochodził z poprzedniego filtra i był zrobiony tak (tajemnica handlowa więc nie podam szczegółów
):
6. Po godzinie woda już była na tyle przejrzysta że wsadziłem rośliny. Jak zawsze trudno było wsadzać bo żwir lekki ale pomogła dolna warstwa zwykłego żwiru i jako tako się to trzyma.
7. Na wpuszczenie ryb czekałem do następnego dnia, czyli do poniedziałku. Wyglądało to tak:
Zwierzęta z poprzedniej aranżacji a więc:
- ślimaki
- krewetki
- neonki, platki, otoski, cierniooczki, małe kiryski i inne w mniejszych ilościach. Doszła też duża gromada zbrojników niebieskich, których nie udało mi się rozdać
6. Po wpuszczaniu ryb przełożyłem do akwarium kaskadę aby wspomagała kubeł. Kaskada wcześniej pomagała przetrwać śledziom w zbiorniku tymczasowym.
Woda kranówa 50% z poprzedniego akwarium, reszta z kranu (typowe parametry u nas to: KH 10, GH=15). W związku z tym, że jest to HT od zaraz włączyłem CO2, HQI (0,6 W/l) i wlałem nawozy. Ponieważ nie ma ziemi więc i nawożenie będzie większe. Na razie nawożę pod szablon:
10 mg/l NO3
15 mg/l K
3 mg/l Mg
2 mg/l PO4
0,5 mg/l Fe (w mikro plus Intermagu)
Niedługo zwyżka nawożenia pod 20 mg/l NO3. W końcu rośliny będą ciągnąć większość z wody a nie z podłoża.
Ciekawe kiedy mi trafi blyksę... Jak dotąd bez obfitego podłoża mi zawsze fikała.