Obsada z akwarium uległa dużej zmianie. Wiem, że oberwę za zupkę rybną, bo są to ryby z różnych kontynentów, za to wszystkie lubią kwaśną wodę, nie ma w akwarium konfliktów i nie ma przegęszczenia, więc nie jest aż źle
No i muszę przyznać, że w końcu jestem zadowolona z doboru gatunków.
Mieszkańcy zbiornika:
Zbrojniki niebieskie albino weloniaste parka
są w zbiorniku od początku
[attachimg=1]
[attachimg=2]
Neony czerwone 7 sztuk - też są od początku i wiem, ze przydałoby się więcej ale jak ostatnio chciałam dokupić to nie przekonały mnie stanem, a nie mam kwarantannowego akwarium - lepiej nie ryzykować.
[attachimg=3]
Proporczykowce z Kap Lopez - 2 samce, 3 samice. Mimo przewagi samic końcówki ogonów wskazują na to, że samce nie darzą się wielką sympatią.
[attachimg=4]
Kiryski stearby - 3 szt
[attachimg=5]
No i rybki widmo - piskorki - teoretycznie jest ich 6 - praktycznie nie widuję ich wcale - siedzą sobie gdzieś "w krzakach", wczoraj, jakimś cudem udało mi się je uchwycić na nagraniu. Chyba zgłodniały w końcu paskudy
No i "nie-rybki":
Król akwarium ślimak (też od początku w akwarium) i jeden z raczków cambarellus patzcuarensis orange.
Oprócz ampularii w zbiorniku jest jeszcze 6 tylomelanii, ale nie chciały dzisiaj współpracować i gdzieś się pochowały :)
[attachimg=6]
Atya Gabonensis - na razie od 3 miesięcy samotna w akwarium ale akurat co do niej nie byłam pewna czy warunki panujące w akwarium będą dla niej dobre :) niedługo dojdzie do niej towarzystwo
W zbiorniku jest jeszcze nieokreślona liczba krewetek RC, Yellow i masa kundelków
Wbrew powszechnej opinii proporczykowce ich nie ruszają, a maluszków mam bardzo dużo