Ciężko jest cokolwiek powiedzieć jak przerabiana jest astaksantyna w organizmie krewetki , nie można się tego dowiedzieć od stworzenia spożywającego dany pokarm
niestety nie mówią
Jedyne co mogę napisać (robię to na własnych obserwacjach) to,to że krewetki przyjmują pokarm z astaksantyną lepiej jak z papryką ,reagują na niego w zbiorniku wiele szybciej ,czy jest to spowodowane karotenoidami? nie wiem, również dobrze może to być za przyczyną wcześniej opisanych tłuszczy nienasyconych omega 3 i 6 lub zapachu (też się rozchodzi w wodzie
Wybarwienie krewetek karmionych pokarmami z dodatkiem astaksantyny (piszę tu o tej w postaci oleju) jest wiele mocniejsze i bardziej intensywne (czerwień) a sam wzrost jest wiele szybszy jak w przypadku wcześniejszego karmienia bez tego dodatku , krewetki miesięczne mają około 10-12 mm .
Tak na marginesie ,są dodatki naturalne do pokarmów ,które oczyszczą organizm krewetki (i nie tylko krewetki ) z toksyn i innych świństw , również przyśpieszają metabolizm , ale nie wszyscy o tym piszą że to stosują bo było by to przyznanie się do dodawania chemii i innych sztucznych utrwalaczy do pokarmów,czyli powolnego trucia stworzeń.Stosując w/w dodatki w pewnym stopniu chemia wydalana jest przez skorupki ale czy aby na pewno do końca?uważam że zawsze coś się odłoży i dla tego osobiście stosują w pokarmach jedynie naturę.
Np. dodając odrobinę czosnku już mamy antybiotyk
odpowiednio zbierając i susząc zioła mamy większą zawartość witamin i minerałów jak robiąc to bez wiedzy
wreszcie różnicując pokarm mamy możliwość dostarczania wielorakiego składu a ni monotonnie ,człowiek jak by jadł same ziemniaki też kiedyś by go wygięło