Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne
Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne => Pogaduszki => Linkownia => Wątek zaczęty przez: melkora w Grudzień 12, 2012, 22:24:01 22:24
-
Dziś przerzucając kanały w tv zobaczyłam koniec tego programu jakieś 5 min ( końca ), tak podniosły mi ciśnienie, że postanowiłam znaleźć go online i podzielić się tym z Wami. Od razu powiem, że całego nie oglądałam ostatnie 5 min mi wystarczyło!!
http://vod.pl/wiem-co-jem-karp,80289,w.html
-
Ciekawe!
-
;) i co tu takiego dziwnego ??
-
nie przetrzymałem tych reklam ;)
-
A tam wigilia jest raz w roku więc służy wyżerce a reszte 360 pare dni mozna sie odchudzać :) hehe .. Zresztą jestem zdania że odmawianie sobie powinno też mieć granice:
Jeżeli widzisz że po czymś tyłek rośnie to po prostu nie odstawić całkowicie a ograniczyć ale to wedle gustu :)
Ja tam jem co lubię i nie odmawiam niczego niestety praca wysiłkowa więc nie ma co za dużo rosnąć po za czasami wyjątkami :)
Ps.
Jeszcze więcej takich programów a będziemy niedługo trawe za przeproszeniem, wpierdzielać:)
I pamiętajmy odchudzanie też może prowadzić do różnych chorób itp
Żadna technika Typu jeść czy nie jeść nie daje rezultatu :)
-
Sory że podbije post ale taki program prowadzi kobita co widać ma niezłe problemy z nadwagą albo po prostu kwestia gustu:)
-
Nie chodziło mi o prowadzącą, ani o okazję jedzenia karpia tylko o to, że prowadząca na koniec programu poleca zakupowanie żywego karpia i transportowanie go nawet przez 1,5 h w plastikowej rynience bez wody!! Przekonując, że ryba ma się świetnie!!!!
-
Przebrnąłem przez reklamy i całą durną treść, te rady doktor coś tam .....
Nie widzę w tym nic złego.
na koniec programu poleca zakupowanie żywego karpia i transportowanie go nawet przez 1,5 h w plastikowej rynience bez wody!! Przekonując, że ryba ma się świetnie!!!!
Zawsze kupowałem żywego karpia, potem wanna i .... dalej wiecie.
Żywy karp ma lepszą jakość mięsa, tego nie da się ukryć, ale teraz wszystkie punkty sprzedaży uśmiercają karpia więć żywego raczej nie kupisz.
Wypowiedz ichtiologa poparta badaniami :
W 2010 r. naukowcy m.in. z PAN we współpracy z Towarzystwem Promocji Ryb Pan Karp przeprowadzili badania w kwestii stanu karpi w trakcie drogi ze sklepu do domu. Optymalne okazały się pojemniki ożebrowane bez wody. Od tego czasu główny lekarz weterynarii uznaje ten sposób noszenia karpi za humanitarny. Przepis, który w tej materii przywołuje prokurator Seremet, reguluje kwestie zawodowego transportu i przechowywania ryb w celu sprzedaży, więc nie widzę możliwości objęcia nim drogi Kowalskiego z karpiem pod pachą do domu w celu usmażenia dla siebie i rodziny.
-
Nie chodziło mi o prowadzącą, ani o okazję jedzenia karpia tylko o to, że prowadząca na koniec programu poleca zakupowanie żywego karpia i transportowanie go nawet przez 1,5 h w plastikowej rynience bez wody!! Przekonując, że ryba ma się świetnie!!!!
Nie krzycz :) ja właśnie jak kolega wyżej napisał z argumentem również nie widze w tym właśnie co ciebie zbulwersowało nic dziwnego przecież do tego ta rybka jest stworzona więc raczej pewnie obojętne jej to czy będzie dowieziona od razu czy po czasie i tak kupując ją idzie pod nóż a nie do szkła :) pozdro
-
Wiem do czego ta ryba ma "służyć", ale uważam że można by ją zabijać na miejscu, a nie tachać w siatce,rynience czy innym badziewiu bez wody w mróz. Mnie to złości, bo szkoda mi takiej rybki, ona też żyje i czuje.
-
No w sumie fakt .
-
Gdyby nie taki zywy karp jak mialem 4 czy 5 lat... to pewnie bym nie zainteresowal sie akwarystyka :)
-
Teraz ja napiszę: " no w sumie fakt" :P
Ale jestem przy myśli, że moje dzieciaki zainteresują się akwarystyką przez akwaria w domu :) Mrożenie jest wystarczająco wydajne, żeby nie musieć "bawić się" z żywym. A, że generalnie karp mi nie smakuje...
-
NIGDY nie jadlem karpia wiec nawet nie wiem czy mi smakuje, ale polubilem tego stwora ktory przez prawie miesiac plywal u mnie w wannie:) nawet z reki jadl :)
-
Ja bym się Paweł chyba zapłakała na śmierć gdyby mi potem ktoś zabił takiego karpia z wanny.
-
Ja bylem za maly i nie do konca wiedzialem dlaczego znikl:) ale nikt z mojej rodziny go potem nie tknal, jedynie przyjezdna babcia sie zajadala jak to on smaczny - od tamtej pory z ryb jem tylko wedzona makrele :)
-
Paweł a gdzieś Ty się kąpał w tym czasie? :D
-
Jak to gdzie - w wannie :) karp na ten czas szedl do miski... :)