Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne > Nasza encyklopedia ryb

Barwniak czerwonobrzuchy

(1/3) > >>

Pavulon:
Barwniak czerwonobrzuchy Pelvicachromis pulcher

Rodzina: pielęgnicowate
Występowanie: Afryka
Wielkość: 6-8cm
Wygląd: no nawet ładny

Dymorfizm płciowy
zdjęcie nr 1 - samiec
zdjęcie nr 2 - samica
zdjęcie nr 3 - młody

Zalecane akwarium
akwarium o długości ok 80-100 cm, dość obficie zarośnięte, częściowo zacienione

Hodowla
trzymałem je w akwarium ogólnym (200L) temperatura 25stopni, reszta parametrów nie mierzona, na dnie żwir rzeczny, sporo roslin, kokosy, groty kamienne. Raczej bezproblemowa hodowla, agresja jedynie w okresie tarła i chowu młodych


Zachowanie
ciekawskie rybki, już po godzinie od wpuszczenia szukały swojego miejsca. Pogoniły zbrojnika z kokosa i tam się zadomowiły,.W stosunku do współmieszkańców raczej oziębłe, większą agresję wykazywały w okresie zalotów i odchowu młodych.

Odżywianie
karmiłem je różnymi płatkami i granulatami, przy podaniu żywca pływały dwa razy szybciej niż zwykle :) także starałem się przynajmniej 2-3 razy na tydzień tak pokarmić

Rozmnażanie
widowiskowe zaloty- jest na prawdę na co popatrzeć. Po złożeniu ikry samica praktycznie od niej nie odpływała, natomiast samiec patrolował teren nieopodal i odganiał intruzów. Po paru dniach wylęgły się młode, pilnowane jak oczko w głowie przez rodziców. Po wylęgu naliczyłem ok 15-20 maluchów. Niestety ich liczebność systematycznie spadała. Z pierwszego miotu uchowało się jedno. W momencie ponownego złożenia ikry zaczął być on traktowany jak intruz. Z następnego miotu uzyskałem już ok 7-8 młodych. Ogólnie doczekałem się czterech odchowów. Młodych nie karmiłem specjalnie niczym tylko dla nich, były pozostawione same sobie, także myślę, że skupienie się w tarliskowym na odchowie powinno dać zadowalający efekt.

Długość życia
nie wiem- miałem je ok 9 misięcy- trafiły do mnie już jako dobrana para

Strefa życia
Rybki zajmują głównie strefę denną ale wiadomo, że często pływają po całym akwa.


Rybki bardzo widowiskowe, nie chowają się i lubia "publikę". Ważne jest systematyczna podmiana wody oraz karmienie żywym pokarmem. To wg mnie jest podstawa pięknego wybarwienia i udanego tarła. Polecam wszystkim początkującym, myślę że jest to idealna rybka do pokochania pielęgniczek. W hodowli nie stwarza większych problemów- o ile zachowa sie podstawowe zasady. Na chwilę obecną nie posiadam tych rybek, ale jestem pewien, że jeżeli będę miał możliwość to do nich wrócę.
Młode ode mnie są wśród naszych forumowiczów- chętnie poznam ich dalsze losy- także zapraszam do przedstawienia  8) ;)

mila7:
moje doswiadczenia z tą rybką (a w zasadzie z małym stadkiem składającym sie z 1 samicy i 7szt samców) pokazało, że są to ryby żarłoczne bardzo. u mnie zjadały rosliny, tylko mikrosium i kryptokoryny miały przy nich szanse.
Jednakże były bardzo ciekawe w obserwacji, ciągle sie coś działo w akwarium, nie było nudno.
Dobrana para bardzo dobrze opiekowała sie ikrą, tyle ze w obecności skalara nic nie zostało. Połowe ikry zabrałam do samodzielnego wychowu, więc miałam pare sztuk młodych.
Z powodu że znikały mi ryby (gupiki i neony), musiałam sie ich pozbyć. Ale zastanawiam sie nad powrotem do nich, gdyż są to bardzo urokliwe pielegniczki.
A jeśli chodzi o ilość samców, to wiem że za duzo ich było, ale w 150litrach z dosłownie paroma sztukami innych ryb, dawały sobie wspaniale rade, jedynie 1 mniejszy słabszy samiec był ciągle goniony. Jednak najlepiej trzymać je w parach.

Pavulon:
Witam- ładny haremik ;)
Co do roślin to u mnie były głównie nurzańce i kryptokoryny także nie zauważyłem nic złego w tym temacie- co nie znaczy, że tak się nie dzieje. Młode Ci te rybki zjadały? Gupiki i mieczyki dawało sie odchować  ale też nie w jakiś zadziwiających ilościach- po parę sztuk. Ale to czy barwniaki były czy nie to się nie zmieniało 8)
Myślę, że co do wyjadania narybku to tak jak u wszystkich "mięsożerców"- jak się do pyska zmieści to wciągną :P Jak pisałem w 1 poście- moje barwniaki wprost szalały gdy dostawały żywca. pzdr

mila7:
nie, to skalar wcinał młode:) aczkolwiek powoli w małych ilościach, przez pare dni było je widać przy rodzicach, aczkolwiek codzień coraz mniej.
ale te rybki są bardzo piekne i w większym rozmiarze są aż pulchniutkie:)

mila7:
Przez ten watek jakis czas temu barwniaki wrocily do mojego akwarium i naprawde sa to ryby godne polecenia.  Czasem pielegniczki sa lepsze niz zyworodki. Ikre czesto skladaja i jesli sie tego pilnuje to sporo mozna odchowac.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej