Przeciez z samej nazwy tych zwiazkow wprowadzamy do wody weglany a moja chemia na poziomie podstawowam pozwala stwierdzic ze bez ingerencji innymi srodkami badz wchłoniecia weglanow lub przerobienia wegla przez bakterie nie pozbedziemy sie go tak szybko .
To trochę nie tak. To nie jest układ substancji nie reagujących z sobą (jak przy sypaniu sody do zwykłej kranówki). Niektóre związki reagują z innymi i zmienia to obraz tego co jest w akwarium.
Węglany ogólnie reagują z kwasami wg reakcji:
anion-H + K2CO3 --> K-anion + H2O + CO2
Ten CO2 leci sobie w kosmos
i mamy coś co można nazwać w żargonie "Humusian potasu". Jako sól słabego kwasu i mocnej zasady tworzy on bufor podobny jak bufor węglanowy, ale przy niższym pH środowiska. Stąd zawsze podnosząc pH zwiększa się i KH, chociaż nieco inaczej w zależności od rodzaju kwasu.
Co ciekawe to metoda liczenia zawartości CO2 w baniaku w zakwaszonej torfem wodą na podstawie KH i pH jest bez sensu. Sami wpiszcie parametry kolegi: KH = 2, pH = 5,76 --> CO2 = 104 mg/l. Przy takiej wartości CO2 spora część obsady już zdycha. Poza tym wydmuchiwanie CO2 do wartości równowagowej (4 mg/l) powinno być bardzo skuteczne i powodować szybki wzrost pH do 7,2.
Jak zmieszamy kwasek cytrynowy (lub ocet) z sodą to zaobserwujemy silne pienienie (podobnie przy próbie na skałki węglanowe). Jeżeli zrobimy stężony wyciąg z torfu i wsypiemy sodę to te to zobaczymy.
Tak więc jeżeli dodamy do w miarę czystej wody węglany to pozostają one dość długo, jeżeli je zobojętnimy to znikają (podobnie jest przy usuwania KH metodą zakwaszania kwasem solnym).