Ppm to miara wg angielskiego "part per milion", czyli "część na milion". Jest to coś w rodzaju procenta (%). Wiadomo, że % w wódce to nie to samo co % w banku, czy w podawanym stężeniu soli w wodzie morskiej, nie mówiąc już o % ludzi głosujących na prezydenta. Sam ppm, podobnie jak % nic więc nie mówi. Powinien być dodany opis "wagowy", "objętościowy" itp. W zależności od nauki również ppmy stosuje się różne. Przykładowo w półprzewodnikach stosuje się ppm-y ilościowe oznaczające 1 sztukę na milion innych "sztuk". Czy to jest aluminium czy ołów nie ma znaczenia. A przecież ciężary tych metali (gęstość) jest totalnie inna. Załóżmy, że mieszamy aluminium z ołowiem tak, że na każdy milion atomów aluminium przypada 1 atom aluminium (z definicji 1 ppm jeżeli liczymy "na sztuki"). Jeżeli aluminium ma gęstość 4 razy mniejszą od ołowiu to masowo będzie to 1/4 ppm-a ołowiu w aluminium.
Stąd jeżeli nie ustalimy jednostek (jakimi się posługujemy) to wychodzą całkowicie rozbieżne wyniki, których nie można porównać. W chemii stosuje się dowolny sposób wyrażania ppm-ów w zależności od tego, do czego ma to służyć i taka rozbieżność nie jest niczym dziwnym - jesteśmy przyzwyczajeni, że ta sama jednostka może mierzyć zupełnie różne wielkości. Niestety sporo osób, zwykle niechemików, pracując w jednej z dziedzin uczepi się jakiejś definicji, która ma zastosowanie np. we wspomnianych półprzewodnikach i stara się przekonać innych, że oni wiedzą najlepiej. Stąd są różne dyskusje na forach jak wyrażać ppmy i najczęściej argumenty dotyczą właśnie definicji "liczbowej" (na sztuki).
Tutaj najlepiej jest jednak korzystać z przyzwyczajenia ludzi. Jeżeli w wódce mamy % objętościowe to prawdopodobnie argumentacja, że taki sposób wyrażania jest błędny i próba opisywania mocy wódki za pomocą % liczbowych byłoby ośmieszeniem się. Podobnie w dziedzinach rolniczych jednostki stężeń wyraża się w jednostkach wagowych (np. % wagowy) co dla chemików nie jest przyjemne (ci zwykle wolą wyrażać wszystko w stężeniach molowych).
A więc tu w ppm-ach ta milionowa część to milionowa część masy. A skoro tak to 1 mg w 1000 000 mg (1 litr wody) = 1 ppm. W tym aspekcie 1 mg/l = 1 ppm. Jest to powszechnie przyjęte w nawożeniu roślin ziemnych a więc przenosi się i na akwarium. Wszelkie "jedynie słuszne" sposoby przeliczeń wprowadzają jedynie zamęt. Dobrze kiedyś napisał Baszucki na roślinach, że "na roślinachakwariowych" 1 ppm = 1 mg/l. Bo taki jest zwyczaj.
Czasem niestety wychodzą klocki, bo w niektórych badaniach naukowych podaje się wyniki w innych ppm-ach i stąd są później nieścisłości, np. związane ze stosunkiem NO3:PO4 (indeks Rotschielda - czy jak mu tam, nie mam pamięci do nazwisk) i że powinien wynosić on 10:1. Tu jednak stosując jednostki wagowe jest to (chyba) około 6:1.
Dlatego ostatnimi czasy unikam podawania nawożenia w ppm-ach i staram się podawać w mg/l bo wiem, że są tacy, którzy potrafią namieszać tak, że ludzie później nie wiedzą co robić (oczywiście czasem zapominam i piszę o ppm, ale zawsze jako ppm = mg/l).