Z gupików chyba zrezygnuję, w akwarum pływają tylko 2, koleżanka miała przyniesc jeszcze 3, ale zapomniała. te gupiki co są, chyba przeniosę do 25l, bo tam sie chyba nie najlepiej czują. myślałam, ze to wina np złej jakości wody, ale w czwartek kupiłam 6 kirysków panda i te się zachowują normalnie, wyglądają na szczęśliwe. roślinki rosną lepiej niż przypuszczałam, oświetlenia nie zmieniałam, nadal jest 2x30W, bo tata stwierdził, że skoro własnie takie oświetlenie jest w pokrywie, to widocznie tak ma być i powiedział, że dopiero jak rośliny będą gnić itp, to dokupi świetlówki. Rośliny może nie rosną jakoś specjalnie szybko (nie liczac moczarki), ale nie jest żle. Zanim wpuszczę akary pewnie minie troszkę czasu, bo chcę aby roślinki się dobrze rozrosły. Z otosków chciałam zrezygnować, zamiast tego kupić same kosiarki, a tego jednego oddać do sklepu, ale zobaczyłam okrzemki na podłożu i nie wiem co robić - kupować otoski czy nie. Te okrzemki same jakoś znikną? jest coś innego co się żywi okrzemkami? Te ramirezki to w jakiej ilości mam kupić? Jet miejsce na jeszcze jakieś rybki?
PS. czy bojownik może mieszkać z dwoma gupikami w 25l? nic sobie nie zrobią?