Echhh, wczoraj UPC mnie tak załatwiło, że nie miałem internetu, i nie mogłem odpisać. I jeszcze jak dzisiaj do nich zadzwoniłem, to rżną głupa. Ale wracam do tematu. Możesz nic nie robić, poczekać aż bakterie które zapuściłeś namnożą się zasiedlą filtr i podłoże, i zbiornik dojrzeje a śluzowiec sam ustąpi. Ale to trochę potrwa. Możesz to przyspieszyć dając do baniaka zwierzęta, które go zjadają. Dobrze w tej dziedzinie sprawują się krewetki Amano, lub małe glonojady Ancistrusy. Te drugie mogą nawet pozostać gdy będziesz zasiedlał zbiornik pyszczakami. Razem dorosną, a ominie Cię czyszczenie szyb od środka. Bardzo dobre efekty daje przeozonowanie baniaka. Mój ozonator już zakończył swój żywot, bo bym Ci pożyczył (wystarczy godzina ozonowania), ale może ktoś na forum ma. Albo pozostaje Ci chemia. Tak jak koledzy Ci radzą, Nadmanganian potasu, Chloramina, albo co ja najbardziej preferuję Nadtlenek wodoru, czyli dostępna też w aptece Woda utleniona 30%. Na 200l wystarczy jedna buteleczka. I 2 - 3 dni cierpliwości. Albo restart, i wydezynfekowanie wszystkiego. Pozdrawiam. Włodek.