* Akwarium : 45l - 50x30x30, założone 25.10.2012
* Filtracja : Aquael Fan Mini Plus
* Oświetlenie : Aquael Decolight 11W x2
* Ogrzewanie : Elite Mini 25W
* Podłoże : czarny żwir bazaltowy
* Nawożenie : ślimaki
* Flora : duży heniek, gałęzatka (cladophora aegrophila), subwasserteng, eleocharis parvula, hydrocotyle leucocephala, mikrozorium jakieś, bolbitis heudelotii
Anubiasy: nana różnej wielkości, kiedyś może barteri coffeefolia
Mchy: creeping, willow gigantea, quell willow, phoenix, taiwan, flame i co tam jeszcze się znajdzie
* Fauna : bojownik(i), zatoczki, rozdętki i inne ślimaczki
* Podmiany : 5l tygodniowo
* Opis zbiornika : Akwarium powstało bardzo spontanicznie i zupełnie niespodziewanie w ramach prezentu i pozbywania się śmieci przez pewnego pana. Bazą był stary żwir usypany pod nowym, oraz jakieś 40% starej wody. Wszystkie rośliny przeszły do nowego, część również dostałam w prezencie, inne w ramach wymiany z kolegami z ZFA Dwa popołudnia roboty i powstał nasz Las Mitu, tak właśnie widziałam rok temu swoje wymarzone akwarium (jejku, 13msc temu kupowałam rybkę do kuli). W przyszłym miesiącu dojdzie druga świetlówka i wszystko powinno już być cacy.
Mitowe akwa zamieszkuje szalone HMtrio (dla niewtajemniczonych, halfmoon betta), które przyjechało wraz ze zbiornikiem i resztą rzeczy. Codziennie układy hierarchii wyglądają inaczej, więc trudno powiedzieć kto dokładnie rządzi. W każdym bądź razie poniżej krótkie przedstawienie bohaterów oraz całego baniaczka.
[/url]
Mamy więc malutką, bardzo optymistyczną i żywiołową Mirę, której nie zraża przeganianie przez samca, ucieka dopiero kiedy zacznie ją skubać, a i to tylko kawałek póki mu się nie znudzi. Ponadto wszystkiego musi spróbować i jest naprawdę bardzo sympatyczną wesołą rybką.
Mira wciąż romansuje z naszą Herod Babą - Kori. Herod Baba przez pierwszy dzień trzęsła całym zbiornikiem jako, że jest jedyną dorosłą rybą w towarzystwie, a co za tym idzie również największą. Ze swoją koleżanką wciąż romansują (ah te zapędy homo), ale są też takie momenty kiedy to ona zwiewa przed samcem, a nawet uwaga! - przed malutką Mirą.
Na koniec zaś mamy mojego drugiego ulubieńca, czyli Doriada. Pan wiecznie zamarzony i zajęty swoimi sprawami, praktycznie nie zwraca uwagi na koleżanki pod warunkiem, że trzymają się z daleka od jego superhiperważnych spraw. Ponadto jest tutaj głównym strażnikiem porządku i kiedy dziewczynki już zbyt brutalnie romansują pozbawiając się nawzajem łusek, Doriad rozgania towarzystwo po kątach po czym wraca do swoich zajęć.
Ogonek niestety ma strasznie poszarpany, wygląda jak CT a nie HM, ale też cóż się dziwić skoro tyle wszędzie ciekawych rzeczy (jak np. znaczki na grzałce które na pewno da się zjeść jak już się je odpowiednio postraszy).
Cała trójka zaś jest bardzo zmienna w sympatiach, ranem Doriad z Herodem potrafią grzecznie razem zwiedzać cały baniak, a wieczorem będą się przepychać i zwiewać przed malutką Mirą. Póki co poza kilkoma posypanymi łuskami strat nie widzę, jednak - z racji, że dwójka z naszego trio to jeszcze dzieciaki i nie wiadomo co z nich wyrośnie - powstał plan awaryjny, w którym to samiczki trafiają do znajomych akwarystów, a Doriad dostaje w zamian kilka endlerków. Cała rodzina jednak ma nadzieję, że trójeczka zostanie, bo nawet sceptycznie nastawiona siostra codziennie przychodzi pooglądać co rybki robią "bo one są takie ciekawe".
Pozdrowienia z Lasku i czekamy na wasze opinie!