W wątku tym chciał bym opisywać co możemy podawać krewetkom by zawartość minerałów i witamin była odpowiednia w diecie.
Jest wiele warzyw,ziół, i składników pokarmowych , które praktycznie mamy pod ręką a nawet nie wiemy że są one dobre dla naszych kreweci.
Problemem może być jedynie ilość i sposób podawania jak również w przypadku robienia własnych pokarmów odpowiednie mieszanie poszczególnych składników.
Warto wiedzieć że krewetki też potrzebują białka ,tak roślinnego jak zwierzęcego,tłuszczy,błonników czy celulozy(do budowy chityny) odpowiednie łączenie tych składników pozwala na zrobienie pokarmu w zupełności wystarczającego dla naszych podopiecznych,który zapewni odpowiedni wzrost czy nie zakłóci cyklu rozrodczego.
W praktycznie każdym składniku jaki będziemy używać występują :skrobie ,białka,tłuszcze,cukry i kwasy,odpowiednio je łącząc ze sobą nie zakłócimy przemiany materii a witaminy i minerały w nich zawarte będą maksymalnie przyswajane przez organizm "robaczków"
Robiąc pokarmy eksperymentowałem(o ile można to tak nazwać) na White Pearl , których jelito jest dobrze widoczne i podawany pokarm było widać od pobrania do wydalenia.
Pobierany pokarm powinien być całkowicie przyswojony przez krewetki a odchody powinny być czarne i krótkie , w przeciwnym razie znaczy że pokarm nie jest przyswojony przez krewetki tylko po prostu przeleciał przez nie jak przez przysłowiową kaczkę.
Łącząc składniki ze sobą pamiętajmy że nie powinniśmy łączyć:
białka z cukrami
białka ze skrobią
białka z kwasami
skrobi z cukrem
skrobi z kwasami
tłuszczy z cukrem
Dobre natomiast jest łączenie:
tłuszcze ze skrobią
tłuszcze z kwasami
tłuszcze z białkiem
cukry z kwasami
Wiadomo że nie jest możliwe by uzyskać takie składniki ,które odpowiadały by tym w/w wyliczankom ale przywiązując troszkę uwagi na to co posiada dany składnik ręczę wam że wcale to nie jest takie trudne
Na dziś starczy
najpierw trzeba przyswoić to co napisałem
bo później powinno być już łatwiej
Pozdrawiam Sławek
Arsik napisał:Cytat: Sławek w Luty 07, 2013, 23:22:50 23:22
" Łącząc składniki ze sobą pamiętajmy że nie powinniśmy łączyć:
skrobi z cukrem"
Nie chcę się czepiać, bo dobra robota, sam z chęcią przeczytałem, ale powyższe IMO należy nieco doprecyzować.
Rozumiem, ze pisząc "Skrobia z cukrem" miałeś na myśli, aby nie łączyć skrobi (polisacharydu) z cukrem (a w zasadzie cukrami) prostymi? IMO cukier może się różnie kojarzyć, a jak ktoś nie doczyta do końca lub nie przeczyta ze zrozumieniem to nasypie "białego kryształu" do krewetek ;-)
Proszę o wrażenie Twego zdania w tym temacie ;-)
Sławek napisał Dzięki Artur za spostrzeżenie
Nie chciałem i nie miałem zamiaru rozwijać tematu cukrów i też tego nie uczynię
zamysł był by pisać prosto i bez zawiłości
Nie pomyślałem że ktoś może wsypać "białe kryształki " do wody
Nie pozostaje mi nic innego jak podziękować Ci za spostrzeżenie i przytaknąć.
Może tylko dodam że do polisacharydu zalicza się między innymi :skrobię, celulozę, chitynę o nich postaram się a raczej napiszę później bo są to składniki w pokarmach jakie robię.
Arsik napisał:Cytat: Sławek w Luty 15, 2013, 20:35:29 20:35
Może tylko dodam że do polisacharydu zalicza się między innymi :skrobię, celulozę, chitynę o nich postaram się a raczej napiszę później bo są to składniki w pokarmach jakie robię.
Sławek pisać prosto, jak najbardziej, ale po prostu chciałem się upewnić. Czyli jak rozumiem nie łączyć wielocukrów z cukrami prostymi? W zasadzie ze skrobi pod wpływem rozpadu powstaje glukoza...;-)
Mam jeszcze pytanko o cyklop oceaniczny i zawartości soli w nim. Możesz coś więcej o tym?
Fisz napisał: Sławku ja też mam pytanie. Jak Ty to wszystko pamiętasz ?
hehe
P.S. Wybrałeś super temat, który jest jeszcze lepiej niż super pisany !!!!!!!!!!!
Oby tak dalej
Sławek napisał:Artur, kiedyś zrobiłem sprawdzenie jak działa cyklop na palety i krewetki,było to jak opracowywałem miksy dla palet.
Przy większej ilości dodanego cyklopa po prostu jedne i drugie zaczęły przez jakieś 15-20 minut pływać bez ładu i składu po zbiornikach i to mnie troszkę zadziwiło, po tym czasie jak szybko to następowało tak szybko ustępowało.
Najpierw zacząłem zmniejszać ilość cyklopa w pokarmach dochodząc do odpowiedniej ilości,następnie zacząłem myśleć co było tego przyczynom i doszedłem do wniosku że praktycznie nie mogło to być nic innego jak sól w cyklopie występująca (piszę tu o tym w puszkach)
Dodam jeszcze że ilość cyklopa ,która to powodowała , to jedyne 10ml na kilogram oczyszczonego serca wołowego,schodząc na 5 ml było już dobrze,dla krewetek proporcjonalnie odpowiednio do ilości przygotowywanego pokarmu.
Tak jak wcześniej napisałem ,jestem niuchaczem i już po zapachu można wyczuć że jest sporo soli w cyklopie,tym bardziej że ja posmakowałem
i czuć ją
taki już jestem.
Wiem że sól dodajemy do akwariów i nie szkodzi rybom ale w połączeniu z astaksantynom ? może tu jest pies pogrzebany co do zachowania? nie wnikałem.
Osobiście od dłuższego czasu używam astaksantyny chyba w tej chwili w najczystszej postaci a mianowicie jest to Krill Oil lub Astaxanthin ,jest ona w postaci oleju pakowana w kapsułkach,które nie pozwalają na utlenianie się astaksantyny podczas połączenia z powietrzem co dzieje się z astaksantynom w cyklopie oceanicznym po otwarciu puszki.
Praktycznie po tygodniu w cyklopie jest już skorupka i białko bo po astaksantynie pozostały wspomnienia
Piszę tu o stosowaniu astaksantyny dla krewetek więc w postaci oleju nawet jest mi lepiej ją rozprowadzić w przygotowywanych pokarmach.
Nie wiem Arturze czy to jest dla Ciebie wystarczające
ja zrezygnowałem z puszki i jest mi lepiej a każdy z nas robi jak uważa i jak dla niego jest dobrze
Oczywiście nie twierdzę również że cyklop oceaniczny jest zły,wręcz przeciwnie,jedynym minusem jest pojemność opakowania,nawet te najmniejsze są zbyt wielkie by jednorazowo wykorzystać przy pokarmach dla krewetek,tym bardziej że używa się go naprawdę mało w pokarmach DIY (przynajmniej ja tak robię)
Dawid odpowiadając Tobie odpowiem również za jednym razem skąd dowiedziałem się o Krill Oil i wielu innych składnikach w naszych pokarmach dla kreweci
Ostatnio od jakiegoś czasu musimy w domku patrzeć dokładnie na to co jemy i jaki jest skład danego produktu (operacje i tradycyjny SKS
) więc nie problem zapamiętać mają do czynienia na co dzień z tym wszystkim.
A jak będziesz już taaaaaki stary jak ja to też będziesz wiedział gdzie czego szukać
no chyba że skleroza dopadnie jak mnie nie raz
Myślę że w miarę odpowiedziałem
Pozdrawiam Sławek
Arsik napisał:Cytat: Sławek w Luty 19, 2013, 19:46:50 19:46
Wiem że sól dodajemy do akwariów i nie szkodzi rybom ale w połączeniu z astaksantynom ? może tu jest pies pogrzebany co do zachowania? nie wnikałem.
Arsikj napisał:Czy chodzi tutaj dokładnie o cyklop eeze? I rozumiem, ze podejrzewasz, ze sól jest tam dodawana jako konserwant(?).
Nie chcę negować tego co napisałeś, ale wydaje mi się jednak, że tutaj jednak czynników powodujących stres palet mogło być dużo więcej.
Cytat Sławek: Osobiście od dłuższego czasu używam astaksantyny chyba w tej chwili w najczystszej postaci a mianowicie jest to Krill Oil lub Astaxanthin ,jest ona w postaci oleju pakowana w kapsułkach,które nie pozwalają na utlenianie się astaksantyny podczas połączenia z powietrzem co dzieje się z astaksantynom w cyklopie oceanicznym po otwarciu puszki.
Arsik napisał:To fakt jeśli do opakowania dostaje się powietrze (tlen) to z ostro czerwonej robi się ona pomarańczowa. Ja używam astaxanthin firmy Genchem Biotechnology.
Cytat: Sławek w Luty 19, 2013, 19:46:50 19:46
Praktycznie po tygodniu w cyklopie jest już skorupka i białko bo po astaksantynie pozostały wspomnienia
Arsik napisał:;-) ale nie zapominajmy, że astaksantyna nie występuje tylko w cyklopie. IMO ta z roślin, mimo, że jest jej jednak mniej zachowuje swoją żywotność dłużej.
Sławek napisał: Piszę tu o stosowaniu astaksantyny dla krewetek więc w postaci oleju nawet jest mi lepiej ją rozprowadzić w przygotowywanych pokarmach.
Nie wiem Arturze czy to jest dla Ciebie wystarczające
ja zrezygnowałem z puszki i jest mi lepiej a każdy z nas robi jak uważa i jak dla niego jest dobrze
Oczywiście nie twierdzę również że cyklop oceaniczny jest zły,wręcz przeciwnie,jedynym minusem jest pojemność opakowania,nawet te najmniejsze są zbyt wielkie by jednorazowo wykorzystać przy pokarmach dla krewetek,tym bardziej że używa się go naprawdę mało w pokarmach DIY (przynajmniej ja tak robię)
Arsik napisał:A jak długo przechowujesz i w jakiej formie przygotowane przez siebie pokarmy DIY?
Sławek napisał:Dokładnie chodzi o eeze ale nie chciałem tego pisać z wielu powodów.
Po prostu wiem (po smaku) że jest tam sól
a czy jest jako konserwant ? nie mam pojęcia .
O jakim stresie Artur piszesz? tak przed jak do 20 min. po ,wszystko wracało do normy , czyli do spokoju w zachowaniu a dochodząc do odpowiedniej dawki ryby bez problemu ponownie zaczęły przystępować do tarła,czego nie robiły przy zwiększonych dawkach.
Astaksantyna tak jak napisałeś jest w wielu roślinach i nie tylko ,z roślin bodajże najwięcej w algach morskich,wcześniej pisałem że opiszę w osobnym poście
Pokarmy z astaksantynom robię praktycznie na bezpośrednie potrzeby i wykorzystuję w góra 2-3 tyg.
Używam jej tylko w 2 pokarmach i dla maluszków.
W jakiej formie? czy chodzi Ci o wafersy i pył ? bo takie robię pokarmy, aaaa i jeszcze dopiszę że są w szczelnie zamkniętych nie prześwitujących pojemnikach
Robaczek napisał:Po przeczytaniu całego wątku mam sporo pytań. Będę pytał kolejno o omawiane zagadnienia w celu ich uszczegółowienia.
Po pierwsze jakie Twoim zdaniem jest zapotrzebowanie krewetek na białko (roślinne, zwierzęce) tłuszcze i cukry, witaminy, minerały,substancje balastowe? Dlaczego podawanie czy mieszanie pewnych składników typu cukry z białkami czy tłuszcze z białkami się z założenia wyklucza?
Omawiając później pewne warzywa, czy glony, czy rośliny można podać jaki jest ich skład i każda z wymienionych zawiera mix ,a zarazem określoną ilość białka cukru i tłuszczu, czyli np. podając pokrzywę podajemy krewetkom określoną ilość białka roślinnego, tłuszczu i węglowodanów. W jaki sposób miały by się te składniki budulcowe wzajemnie wykluczać? Moim zdaniem chodzi o ich konkretne proporcje. Podając pokarm w postaci warzyw nie da się wyeliminować pewnych składników pokarmowych tak aby się nie wykluczały. Nie możemy podchodzić do tego jak do diety u człowieka.... Każde zwierzę bez względu czy kręgowiec czy bezkręgowiec ma konkretne zapotrzebowanie na białko, tłuszcze i węglowodany i w hodowli najważniejsze jest ich poznanie, czy mamy takie informacje dla krewetek ozdobnych...nie wiem. Dodatkowo powyżej wymienione zapotrzebowanie jest zmienne i zależy od stopnia rozwoju organizmu czyli inne jest dla form młodocianych a inne dla dorosłych. Na pewno poznano zapotrzebowanie krewetek konsumpcyjnych ze względu na wartości ekonomiczne, rozwój ferm, zapotrzebowanie rynku i ułatwienie hodowli. Znam zapotrzebowanie na składniki budulcowe pewnych grup (rodzin) ryb słodkowodnych, mam też dodatkowe spostrzeżenia z hodowli ryb akwariowych, ale nie sądzę, że można to tak sobie przenieść na np. krewetki ozdobne. A jak można wytłumaczyć połączenie białka z cukrami prostymi i odrobiną lipidów w diecie? Ww. zabieg stosuje się nie tylko u ludzi ale u zwierząt czy ryb również np. po to aby dostarczone białko zostało całkowicie wbudowane we wzrost tkanek, a cukry i lipidy zapewniły odpowiedni poziom energii. Mówiąc w skrócie przy małym poziomie cukrów a dużym białek te ostatnie mogą zamiast na budowanie tkanek przy niedoborze łatwo wchłanialnych cukrów zostać spożytkowane na produkcje energii niezbędnej do funkcjonowania, życia (na utrzymanie podstawowych funkcji życiowych, a nie na wzrost).
Po drugie dlaczego nie rozwinięte w pełni jeszcze szczyty (stożki wzrostu) wraz z młodymi rozwijającymi się liśćmi są nieprzydatne jako pokarm? Przecież najwięcej najcenniejszych składników pokarmowych znajduje się zawsze w rozwijających się pędach, a wynika to z szybkiego wzrostu, dużego zapotrzebowania i zgromadzenia tych niezbędnych składników w dużych ilościach właśnie w tej części rośliny. Proszę o wyjaśnienie..
Cytat: Sławek Teraz może o pokrzywie.
Zbierając same liście należy zbierać liście młode,odpuśćmy sobie pierwsze 4 liści od dołu i liście szczytowe,te nie rozwinięte
Pozdrawiam Sławek
Po trzecie analizując temat cyclop eeze nie sądzę, że sól jest tutaj przyczyną dziwnych zachowań u paletek czy podejrzanych objawów u krewetek. Radzę zajrzeć na stronę producenta i przeanalizować skład cyclop eeze. Moim zdaniem tej soli nie ma tak dużo. Przyjmując tok myślenia że to sól to co w przypadku karmienia ryb krylem w postaci mrożonej suszonej czy liofilizowanej, albo co w przypadku karmienia ryb Artemią (dorosłymi lub naupliusami) przecież teoretycznie też zawierają dużo soli - nie zaobserwowałem niepokojących objawów przy karmieniu tymi wymienionymi organizmami. Faktem w przypadku cyclopa eeze są zachodzące w nim zmiany pod wpływem przechowywania (po otwarciu) przy reakcji z wilgotnym powietrzem, co potwierdza często zmiana barwy - może to jest przyczyną. Nie należy tez upraszczać sprawy osmoregulacji przez organizmy wodne, nie będę przypominał, które piją wodę, a które nie ...itd. Osmoregulacja u bezkręgowców jest uproszczona w przypadku kiedy środowiskiem życia jest woda morska, ale nie wiem w jakim stopniu jest rozwinięta u cyclopa eeze. Jeśli osmoregulacja nie jest rozwinięta, to ma on stężenie płynów ustrojowych takie samo, jak stężenie wody w której przebywa (żyje w słonych jeziorach arktycznych), jeśli jest rozwinięta to ma tzw. gruczoły czułkowe- gruczoły zielone (metanefrydia), które pomagają utrzymać odpowiednio niskie stężenie soli w organizmie niższe niż w wodzie w której żyją.
Proszę przeanalizować
http://www.cyclop-eeze.com/http://www.cyclop-eeze.com/product_info.phphttp://www.cyclop-eeze.com/product_info/table_viewer.php?imgTitle=TABLE%20I&imgURL=img/10-11/page10_T1.jpghttp://www.cyclop-eeze.com/product_info/table_viewer.php?imgTitle=TABLE%20VI&imgURL=img/10-11/page11_T6.jpgPo czwarte
Czy zamiast groszku z puszki nie lepiej użyć ugotowany samemu groszek zielony mrożony?[/i] Daje to możliwość wykluczenia konserwantów, czy soli do zera.
Po piąte Czy konieczne jest podawanie krewetkom białka zwierzęcego? Czy faktycznie kanibalizm u krewetek jest wywołany brakiem wymienionego białka? W jakiej formie powinno się podawać krewetkom białko zwierzęce? Czy może to być ryba morska, czy kryl, czy artemia? Może nie powinno to być białko pochodzące od bezkręgowców?
Proszę o odpowiedź
Pozdrawiam Piotr
Sławek napisał:Piotrze
Jeśli byś czytał uważnie ( a tak napisałeś) to napisałem że piszę z własnego doświadczenia i obserwacji.
Wydaje mi się że na pierwsze pytanie udzieliłeś odpowiedzi,więc po co ono?
Drugie pytanie.
Tak uczyli mnie starzy zbieracze ziół i ja tak robię,a co do szytów to nie zapominajmy że mają one również więcej olejków eterycznych,wiem że zaraz będzie a co to ma do rzeczy,ale to już nie mój problem.
Czy naprawdę przeczytałeś dokładnie to co opisałem? napisałem że pewna ilość (10ml)to powodowała a schodząc do mniejszej ilości (5ml)wszystko było OK,post z 19 lutego.
Ale mrożenie też jest obróbką termiczną i najpierw mrożony później gotowany,może źle myślę tylko co zostanie z minerałów i witamin?Wierząc producentom(podajesz linki więc twierdzę że wierzysz) groszek Bonduell zawiera jedynie groszek,wodę sól i cukier sól 6-8g na 150ml,tak podaje producent.
Pytanie ostatnie.
Tak jak Ty masz wiele pytań tak ja również,a odpowiedzi? cóż ja poświęcam dziennie około 5-6 godzin dla krewetek,czy ty możesz powiedzieć to samo?
Opracowywałem pokarm na własnych obserwacjach i nie stwierdziłem skutków ubocznych przy podawaniu białka zwierzęcego(krewetka,kiełż,rozwielitka) co do ryb , kryla czy artemi? nie mam pojęcia,nie stosowałem i nie stosuję.
Opracowanie pokarmów trwało troszkę ale doszedłem sam i innych pokarmów nie neguję,a wiem że ludzie je robią.
Czas jaki poświęcam krewetkom to nie tytko standardowa podmiana czy karmienie krewetek ale również obserwacja jak reagują na dany pokarm(tyczy się to pokarmów robionych samemu,innymi nie karmię)
Teraz napiszę to czego może nie powinienem robić ale prośba w poście z 20 lutego o czymś powinna świadczyć, mimo to prośba o odpowiedzi ,myślę że odpowiedziałem,czego więcej już nie będę czynił bo wydaje mi się że można założyć wątek i tam pisać na te tematy.
Nie chcę być złośliwy ale
http://www.akwa.szczecin.pl/krewetki/moje-spostrzezenia-na-temat-krewetek/15/ post z 22 czerwca 2010 raki niestety mnie nie interesują.
Pozdrawiam Sławek
Robaczek napisał:widzę, że pytania nie są mile widziane, a szkoda....
Zadałem pytania w konkretnym celu-aby się czegoś więcej dowiedzieć na temat pokarmów robionych samemu i innych spostrzeżeń, zwłaszcza interesowała mnie kwestia uzupełniania białka w diecie krewetek, bo to na pewno ma duże znaczenie we wzroście zwłaszcza dla form młodocianych i może wiązać się z kanibalizmem. Nadal ciekawi mnie w jakiej formie podawać białko zwierzęce krewetkom ozdobnym. A teraz do rzeczy
Cytat: Sławek
Piotrze
Jeśli byś czytał uważnie ( a tak napisałeś) to napisałem że piszę z własnego doświadczenia i obserwacji.
Wydaje mi się że na pierwsze pytanie udzieliłeś odpowiedzi,więc po co ono?
Robaczek napisał:Postawiłem pytanie, bo chciałem się czegoś więcej dowiedzieć na ten temat-dlaczego tak się dzieje i pewne substancje pokarmowe się wykluczają? A mój wywód na ten temat miał tylko wskazać jak ja to odbieram (rozumem) i oczekiwałem jakiegoś większego komentarza na ten temat. Miałem wrażenie, że posiadasz jeszcze więcej informacji na ten temat i podzielisz się nimi jak spytam o więcej w tym temacie. Nie śledzę wszystkiego w obrębie tematu krewetek, nie jestem zalogowany na wiodących forach w tym temacie i liczyłem, że coś z tego ciekawego wątku uda się uzyskać poza narzuconym schematem. A swoją drogą zaznaczam Ci Sławku, że cały wątek przeczytałem uważnie i jestem chłonny następnych informacji.
Cytat: Sławek
Drugie pytanie.
Tak uczyli mnie starzy zbieracze ziół i ja tak robię,a co do szytów to nie zapominajmy że mają one również więcej olejków eterycznych,wiem że zaraz będzie a co to ma do rzeczy,ale to już nie mój problem.
Robaczek napisał:Fajnie, że wyjaśniłeś o co chodzi Ci chodzi z niezbieraniem młodych pędów szczytowych, ale końcówka Twojego zdania zabrzmiała dla mnie zatrważająco("jak odwal się")
Cytat: Sławek
Czy naprawdę przeczytałeś dokładnie to co opisałem? napisałem że pewna ilość (10ml)to powodowała a schodząc do mniejszej ilości (5ml)wszystko było OK,post z 19 lutego..
Robaczek napisał:Przeczytałem dokładnie i nie wiem czy sobie zdajesz sprawę o jak małych ilościach piszesz w przeliczeniu na całą masę, której jak podajesz było ok 1kg. Bez względu czy było to 5ml czy 10ml to cyclop eeze jest bardzo lekki i na pewno było go mniej niż 2,5 -5g w oby przypadkach, a całości było 1000g, czyli jak duża jest skala. Jeśli coś by mogło wywoływać niepokojące objawy musiałoby działać bardzo bardzo silnie w malutkich ilościach (ppt). A skoro była mowa o soli to pomyślałem, że nie jest jej aż tak dużo aby powodować efekty w tak dużym rozcieńczeniu jakim była reszta bazy pokarmowej, bo w tym przypadku cyclop eeze jest dodatkiem a nie podstawą. Ja kiedyś rybom i krewetkom podawałem go w czystej postaci , a nie jako dodatek i nic niepokojącego się nie działo, jedyny niepokój budziło długotrwałe pływanie po powierzchni wody od podania. W tym temacie zastanawiałem się co mogło być nie tak w tym pokarmie skoro powodował dziwne zachowanie paletek.
Cytat: Sławek w Luty 25, 2013, 19:37:55 19:37
Ale mrożenie też jest obróbką termiczną i najpierw mrożony później gotowany,może źle myślę tylko co zostanie z minerałów i witamin?Wierząc producentom(podajesz linki więc twierdzę że wierzysz) groszek Bonduell zawiera jedynie groszek,wodę sól i cukier sól 6-8g na 150ml,tak podaje producent.
Robaczek napisał:Dziękuję za odpowiedź - pomyślałem tylko o braku soli w ramach tej mrożonej, a w sumie nie pomyślałem o stratach związanych zdublowaną obróbką. A załączone linki dotyczą cyclopa eeze.
Sławek napisał: Pytanie ostatnie.
Tak jak Ty masz wiele pytań tak ja również,a odpowiedzi? cóż ja poświęcam dziennie około 5-6 godzin dla krewetek,czy ty możesz powiedzieć to samo?
Opracowywałem pokarm na własnych obserwacjach i nie stwierdziłem skutków ubocznych przy podawaniu białka zwierzęcego(krewetka,kiełż,rozwielitka) co do ryb , kryla czy artemi? nie mam pojęcia,nie stosowałem i nie stosuję.
Opracowanie pokarmów trwało troszkę ale doszedłem sam i innych pokarmów nie neguję,a wiem że ludzie je robią.
Czas jaki poświęcam krewetkom to nie tytko standardowa podmiana czy karmienie krewetek ale również obserwacja jak reagują na dany pokarm(tyczy się to pokarmów robionych samemu,innymi nie karmię)
Teraz napiszę to czego może nie powinienem robić ale prośba w poście z 20 lutego o czymś powinna świadczyć, mimo to prośba o odpowiedzi ,myślę że odpowiedziałem,czego więcej już nie będę czynił bo wydaje mi się że można założyć wątek i tam pisać na te tematy.
Nie chcę być złośliwy ale
http://www.akwa.szczecin.pl/krewetki/moje-spostrzezenia-na-temat-krewetek/15/ post z 22 czerwca 2010 raki niestety mnie nie interesują.
Pozdrawiam Sławek
Robaczek napisał:Może nie poświęcam ostatnio tyle czasu akwarystyce co kiedyś, bo pojawiły się inne priorytety (po odliczeniu czasu na sen 6-7 h, pracę 8h, dojazdu i powrotu z pracy 1h, podstawowych czynności typu jedzenie, mycie około 1h jak łatwo policzyć dla rodziny i mojego hobby zostaje około 6 h), ale nadal jest to znaczna część doby, choć nie widzę tu związku z wątkiem. Jak się ma akwaria w domu i poza nim to jednak tego czasu trochę potrzeba wszystkim pupilom poświęcić, nie będę się licytował. Interesowała mnie forma białka zwierzęcego podawana krewetkom ponieważ ja zakładałem zawsze że żadne zwierzę nie powinno zjadać siebie i organizmów pokrewnych, choć domyślam się że to najlepiej przyswajalne białko. A najważniejszym przeciwwskazaniem jest duże prawdopodobieństwo złapania jakiejś infekcji, jak to może wyglądać w rzeczywistości nie wiem bo nie podawałem białka w powyższej formie.
Sławku ostatni akapit Twojej wypowiedzi to czysta złośliwość nie wiem skąd płynie tego źródło. Widzę że nie chcesz prowadzić dyskusji ze mną choć z innymi to w tym wątku robiłeś. Jakiś czas temu nawet rozmawiałem z Arsikiem o cyklopie eeze i wpisach w tym wątku i Artur stwierdził, że można z Tobą podyskutować w normalnym słowa tego znaczeniu, ale widocznie nie można. Nie wiem skąd u Ciebie awersja do mojej osoby, bo jak to wytłumaczyć. A to, że rzadko się udzielam na forum to tylko wynika z dwóch powodów: mało czasu i miałem już dosyć rozgrywek i wojenek pomiędzy pewnymi osobami i administracją na tym forum, bo to nie było głównym jego przesłaniem, nigdy się nie mieszałem w czyjeś brudne sprawy. Czas leczy rany i myślałem że dawne walki ucichły,ale jak Widać od czasu do czasu musi ujawnić się choć namiastka złych emocji, czy fluidów. Już o nic nie pytam bo nie ma sensu bo to zamiast rozwinąć wątek będzie zmierzać do odwrotnego celu.
PS. Moje kwintesencją mojego podejścia do krewetkowego hobby są choćby zdjęcia w galerii z ciekawymi mutacjami, którymi się dzielę i zawsze coś napiszę w tym temacie.
Pozdrawiam Piotr
Sławek napisał:Kiedyś Piotrze mieliśmy już takie pisanie i jak zapewne pamiętasz wyjaśniliśmy sobie że słowo pisane jest całkiem inaczej odbierane od zamierzonego,myślę że nadal tak Ty jak ja kierujemy się w pewnym stopniu emocjami i chyba niepotrzebnie.
Miałem kilka rozmów ,że po prostu pisanie w tym wątku czegoś innego jak to co zacząłem nie robi nic innego tylko (brzydko mówiąc,zaśmieca go) Nie podzielam tego zdania i dla tego moja prośba o założenie osobnego wątku na tematy jakie są poruszane po za składnikami.
Nie chcę się bawić w psychologa bo nim nie jestem ale z tego co widzę i słyszę ludzie chcą przeczytać podstawy,bo od czegoś trzeba zacząć, nie ukrywajmy ,tylko mała część ludzi robi sama pokarmy.
Linka do tematu ,w którym napisałeś że opiszesz cykl rozrodczy krewetek podałem jako mobilizację do opisania tego bo nie ukrywam,czekam na to.Mam swoje spostrzeżenie w tym temacie a odbiegają one od tego co wtedy napisałeś.
Tak g woli ścisłości,jestem zalogowany na innych forach ale nie pasuje mi tam atmosfera ,delikatnie mówiąc
to że mam konta na 2 innych forach nie znaczy że tam bywam
** posty zostały skopiowane z tematu :
http://www.akwa.szczecin.pl/porady/dieta-dla-krewetek-co-mozna-by-nie-zaszkodzic/15/ z przyczyn technicznych. Przepraszam że w takiej formie...siła wyższa