Według meteo.pl jutro leje. Choć już mniej niż według pogody sprzed dwóch dni.
KOMENTARZ SYNOPTYKA pobrany z meteo.pl
z dnia 27 lipca 2012 r
Worek burzowy o którym wczoraj pisałem przemieszcza się wolno znad Węgier i Słowacji nad rumuńskie Karpaty oraz Mołdawię i Ukrainę, nad Polską wczoraj występował niewielki obszar zwiększonej konwekcji w rejonie Śląska Opolskiego, Jury i Ziemi Wieluńskiej, dobrze widoczny na zdjęciach satelitarnych z NOAA
www.chmi.cz/files/portal/docs/meteo/sat/data_jsavhrrview.html . Na pozostałym obszarze wschodniej Polski warstwy zachmurzenia średniego nie pozwoliły na silniejszy rozwój konwekcji. Dzisiaj podobnie, choć z wyraźnym przesunięciem systemów zachmurzenia na wschód o 150 km. Tak więc najwięcej chmur średnich będzie we wschodniej części kraju, zaś konwekcji spodziewać się możemy w południowej i centralnej części kraju – od Bramy Morawskiej po Łódź i Płock. W cieniu fenowym Karpat (południowy przepływ powietrza) model nie prognozuje istotniejszych opadów konwekcyjnych.
Zmniejszenie ilości zachmurzenia średniego i już ciepła masa powietrza zalegająca nad krajem spowodują, że w ciągu przedpołudnia temperatura gruntu wzrośnie do ponad 35 stopni, a powietrza osiągnie w wielu miejscach 30 stopni. Jednocześnie wilgotność warstwy granicznej jest wysoka, nawet w ciągu dnia nie spadająca poniżej 60%, wieczorem i w nocy przekraczająca 90%. Dodatkowo brak istotnego wiatru - razem stwarza to duszną i parną atmosferę, bardzo niekorzystną dla osób z chorobami serca i układu krążenia. Należy ograniczać czas bezpośredniego przebywania na słońcu i dużo pić.
Upalne i parne dni zapowiadają się do soboty włącznie, tego dnia przez Niemcy przechodzić będzie niewielki ośrodek niżowy, prowadzący z zachodu aktywny front chłodny. Spowoduje to w kraju zwiększenie prędkości południowego wiatru, całkowite zanikanie zachmurzenia niskiego i średniego i tym samym jeszcze większy upał i duchotę. Na pogórzach – szczególnie sudeckim - do niekorzystnej dla sercowców pogody dołoży się efekt wiatru halnego, jeszcze podnoszący temperaturę. Front dojdzie do Ziemi Lubuskiej, Gorzowskiej i Szczecińskiej przed sobotnim wieczorem, na nim możliwe burze – o ich intensywności i ruchu będziemy mogli sądzić na podstawie kolejnych obliczeń naszych modeli, a utworzone komórki konwekcyjne możemy obserwować poprzez sieć radarów – z Poczdamu, z Pragi, Wrocławia, Poznania i Świdwina.
Maciej Ostrowski
27 lipca 2012, 08:30