minęło trochę czasu... i sprawa wygląda tak... wszystko jest OK, jakimś cudem pozostały dwa neony i mają się dobrze. W między czasie udane tarło glonojada, tym razem pozostawiłem mu małe do odchowu... kilkukrotnie byłem światkiem jak skalary połykały 2cm maluchy... kakadu też ich nie oszczędzaja... czy są jeszcze... hmmmm zielonego pojęcia nie mam. Ale pan glonek za wszelką cenę próbuje zagonić pania glonek do kokosa... wiec przypuszczam ze zaraz po co sobotniej podmianie wody znów będzie tarło. Tym razem Pan glonek wraz z maluchami i kokosem pójdzie do innego akwa.
a co do leczenia.... wszystko OK, tylko trochę rośliny ucierpiały (zbrązowiały), ale chyba powoli wracają do normy.
wiem wiem, neony to stadne rybki, na dniach zakupie około 30 szt i będzie im raźniej.