Tak jak wyżej, bocje to ryby stadne, długowieczne i do tego rosną bardzo duże (w naturze ok 50 cm). Potrzebują sporo kryjówek i przestrzeni do pływania. Do tego strasznie ryją i zjadają ślimaki.
Skalar vs. Neon - to akwarystyczny mit. Zasada jest jedna: w większości, ryby są wszystkożerne i jeśli coś do pyska się zmieści to znaczy, że może stać się pokarmem. A sam neon też osiąga spore rozmiary (jak na neona
). Podsumowując: jeśli chcesz skalary i neony to nie widzę problemu, tylko jest jeden warunek - kupujesz malutkie skalary i od młodego hodujesz je z neonami. Jak ryby podrosną nie będą sobie przeszkadzać.
Co do żyworódek, nic nie stoi na przeszkodzie by trzymać ze skalarem miecza czy molinezję. A jeśli chodzi o odchów młodych to później sam się przekonasz, że skalary to zbawienie na plagę mieczyków czy molinezji. Potem nie ma co robić z odchówkiem, sklepy nie przyjmują, akwaryści też mają ograniczone miejsce itp. (wiem to z autopsji).
Na Twoim miejscu nie robiłbym zupy rybnej tak od razu. Zakup skalary i neony, coś na dno i szyby (kiryski, zbrojniki, otosy - musisz sobie obejrzeć i podjąć decyzję), nie śpiesz się z rybami i pamiętaj, że wszystkie w końcu urosną i po jakimś czasie wolna przestrzeń w zbiorniku będzie "znikać".
Skalary to pielęgnice, dobierają się w pary.... a podczas tarła stają się bardzo agresywne w stosunku do wszystkich stworzeń w baniaku... to trzeba też mieć na uwadze.