Drukuj

[Sylphie]

* Akwarium : 34x26x32 (dł, sz, wys), założone 05.04.2012
* Filtracja : Aquael FAN mini plus
* Oświetlenie : Aquael Decolight 11W
* Ogrzewanie : Elite Mini 25W
* Podłoże : dwa rodzaje zwykłego żwirku wymieszane
* Parametry wody : nie mierzone
* Nawożenie : brak (banda zatoczków)
* Podmiany wody : 6l tygodniowo
* Flora : Gałęzatka kulista, Subwassertang, Creeping moss, Willow moss, Phoenix moss, wgłębka, anubias nana, nurzaniec, duży heniek, bolbitis heudelotii
* Fauna : Betta splendens x 1, banda zatoczków, anentome helena
* Opis zbiornika :
Witam! Przedstawiam moje "ciążowe" akwarium. Praktycznie równe 9 miesięcy zajęło mi ewoluowanie z 5l kuli do obecnego wyglądu zbiornika. W między czasie przez miesiąc istniała 8l kostka, później zaś w ramach wcześniejszego prezentu świątecznego pojawiło się już 27l akwarium z pełnym osprzętem, które stopniowo zmieniało swój wygląd i gromadziło coraz więcej podobających mi się roślin. Nie obyło się bez wielu błędów początkującego, typu niepotrzebne restarty (dlatego też data założenia to data ostatniego restartu), ale w końcu udało się wszystko ustabilizować.
Obecnie po prawie roku akwarium jest w znacznym stopniu ukończone. Brakuje tu jedynie trzech roślin i wciąż czekam aż nurzaniec i heniek zakryją mechanikę.



Dwa inne ujęcia:



Oraz mieszkaniec:

[husky z alaski]

Bardzo mi się podoba.  Po wpuszczeniu kilku krewetek może iść na wrześniową wystawę z dużymi szansami na czołowe miejsce.
Mieszkaniec jest przepiękny.


Jakiś czas temu zostałem szczęśliwym posiadaczem anubias nana.
 Czy żeby nie mieć glona na anubiasie usuwasz starsze liście?

[Sylphie]

Dziękuję za miłą opinię.
Anubiasów w ogóle nie ruszam, wbrew wszystkim zaleceniom dla nich są pod samą świetlówką i nic się nie dzieje. Podejrzewam, że zatoczki na tyle szybko usuwają początki ewentualnych glonów, że nawet tego nie zauważam.
Najstarsze liście czasami się dziurawią i jedynie te staram się usuwać jeśli mam do nich dostęp.

[Kalibabka]

taki przyjemny "bałaganik" w tym baniaczku .. henio słabo rośnie .. ma za malo swiatla

[Sylphie]

Dziękuję, faktycznie bałagan trochę jest (oczywiście ten nie zamierzony), ale akwarium wciąż ma aranżację na etapie kończenia (brakuje tu mini pelii oraz christmas moss).
Jeśli o Henia chodzi to mam go od jakichś dwóch tygodni i wciąż nie ruszył ze wzrostem tak jak powinien, jedynie jak widać na zdjęciu pojedyncze gałązki się wyrywają do światła (co w sumie mi nie przeszkadza bo szybciej osiągną odpowiednią wysokość).

[Ania Urban]

Bajzelek totalnie w moim guście! Ja bym dała ciemne podłoże i kreweczunie oczywiście, ale to już kwestia upodobań. U mnie zatoczki też zajmują się glonami. W akwariach, w których mam bandy zatoczków, nie ma złamanego glona. Tak trzymać!

[Sylphie]

Cóż, wypadałoby na tym forum również zaktualizować wygląd Sparty.
Trafiły do mnie roślinki od pana kolegi mario_k3, czyli hydrocotyla japan oraz cudny mech flame. Flame póki co rzucony jest luzem bo nie wiem jeszcze, gdzie go chcę, a hydro z opinii na innym forum nie była jednak najlepszym pomysłem. Czekam więc również na wasze opinie i ewentualne rady co byście widzieli w tym miejscu zamiast japonki.
Przepraszam, za brak miniaturek, ale nie mam chwilowo czasu za bardzo
http://wgr.ssie.pl/uploads/06-09-2012-20608.jpg
http://wgr.ssie.pl/uploads/06-09-2012-20610.jpg
http://wgr.ssie.pl/uploads/06-09-2012-20609.jpg

[Ania Urban]

Zamiast japonki? Ale ona śliczna jest!

[mario_k3]

Sylwia- japonka bardzo ładnie się prezentuje bo rośnie w dół zbiornika i tworzy fajny dywanik. Tylko trzeba ją odpowiednio ułożyć, tak bezładnie wrzucona do zbiornika też się ułoży po kilku dniach ale już nie będzie takiego efektu. Druga sprawa to trzeba ją trzymać w ryzach i nie dać jej opanować całego zbiornika - czyli nożyczki co tydzień w dłoń.
Nie wiem tyko jak się ona zachowa przy Twoim  11 W oświetleniu. W mojej kostce miała 26 W i dlatego pięknie nurkowała w dół zbiornika

pozdrawiam

[Sylphie]

mario_k3, podejrzewam, że się przyjmie, miałam już kilka roślin które z dobrych warunków trafiały do Sparty, po prostu aklimatyzacja trwała u nich kilka razy dłużej. Jedyne co do tej pory nie przyjęło się u mnie to Cabomba, a i to było za czasów 8l kostki w której oświetlenia nie było, więc co się dziwić. Co do odpowiedniego ułożenia i wrzucania bezładnie (co zarzucano mi już na innym forum zresztą): ona była ładnie porozplątywana na pojedyncze gałązki, tyle, że przy wkładaniu się aż tak poplątała, co mimo iż wydaje się nierealne jest prawdą.
W sumie to możliwe, że wygląd akwarium i ułożenie japonki zmieni się w przyszłym tygodniu, część prawdopodobnie pójdzie do 25l znajomej, część zostanie u mnie w tradycyjnej roli trawnika, lub porozplątuję ją jeszcze raz.

[Sylphie]

Mała aktualizacja, niestety tylko opisowa, ponieważ...
Od jakichś dwóch tygodni esencja Sparty jest w największym swym stężeniu.
Mówiąc zaś po ludzku - władca najpierw złapał martwicę po niegroźnym rozdarciu ogona, obecnie zaś sama nie wiem co mu jest. Oczywiście reakcja natychmiastowa - podniesienie temperatury do 29 stopni i zakwaszenie wody - martwicę przystopowały, jednakże sam ryb obecnie głównie leży i śpi. W ciągu dnia po zapaleniu światła i pod wieczór odrobinę się ożywia i popływa z pół godziny jakby nigdy nic. Swój wiek już ma (jakieś 1,5 roku to niedużo jednak przyznaję, że łatwego życia ze mną niestety nie miał), więc może to po prostu osłabienie, sama nie wiem.

Przez to, że rekin już nie poluje na robaczki akwariowe mamy sporą plagę małżoraczków, więc podmieniam nie tyle starą wodę co robalki. Ograniczone karmienie i codzienne podmiany (które przy martwicy i tak stosowałam) póki co efektów nie dają. Część roślin odchorowuje tropiki, chociaż o dziwo mchy i anubiasy (podobnie jak w wakacje) przy 29st rosną jak szalone.

Plan był taki, że w 13 miesięcy od kupna ryby w końcu stworzę w tym akwarium wymarzone mcharium - z racji obecnej sytuacji raczej tego nie osiągniemy, choć wciąż będziemy próbować.

[sailent]

Może kup w zoologicznym jakieś witaminy dla ryb na pewno nie zaszkodzą a mogą poprawić sytuacje

[Sylphie]

Cóż, pierwszy władca Sparty odszedł jakąś godzinę temu. Szpital odpalony w trybie awaryjnym nic nie pomógł. Pierwsza ryba, więc wiadomo, trochę szkoda. Pocieszam się, że mimo wszystkich początkowych błędów miał dobre życie, a przy następnym bojowniku nie będę już popełniała tak banalnych pomyłek.

Samo akwarium przejdzie dość sporą metamorfozę, chociaż główny trzon, czyli korzenie i anubiasy zostaną.

Za jakiś czas pojawię się z nowym wcieleniem szkiełka

[walteri]

trupnoł padem?? szkoda ładny był

[Robin Hood]

Bojuś ładny był  i akwa też.