Korci mnie na napisanie elaboratu ale oszczędzę Wam tego
Poczytałem tu sobie "wypociny " na temat Amstafów i tak jak napisałem już we wcześniejszym wątku tak napiszę to tu ,jak można się wypowiadać ,opisywać psa nie mając z nim do czynienia?
Nasz nie żyjący już psina był przywieziony z Ukrainy gdzie był przygotowywany do walk,dzięki koledze uratowany był przez przywiezienie (legalne) nie jeden pies, nasz pies miał już 6 miesięcy,więc wydawać by się mogło że ciężko go będzie ułożyć,nic bardziej mylnego
co prawda na początku był bardzo nieufny ale tylko dobre serce i cierpliwość dały pełen sukces i radość z wyrośniętego i potężnego psa.
Nigdy nie słyszałem by szczekał,oczywiście tak jak potrafią to robić nawet te psy "wielojajeczne" , które moim zdaniem są bardziej niebezpieczne jak te uważane za agresywne
Pooględajcie sobie proszę troszkę odcinków ZAKLINACZA PSÓW są na Animal planet lub którymś Discavery , zobaczcie ile Amstafów ma człowiek na wspólnym wybiegu.
Uważam że są to psy zrównoważone i potrafią panować nad sobą , w przeciwieństwie do niektórych właścicieli.
Czytając o agresji Amstafów przyrównam to do opisu ataku na drgającą krtań niemowlaka i atak kota, które teraz mamy w domu i często jest niemowlak razem z nimi,koty wręcz nie reagują na zaczepki przez dziecko a wręcz nawet prowokują do ciągnięcia za ogon czy nieskoordynowanego głaskania (jak to u dzieci
)z tym że kot ,który to bardziej toleruje to Maine ccon , może i o tej rasie coś ciekawego słyszeliście
piszę z premedytacją słyszeliście bo co można pisać nie mając styczności ze stworzeniem?
Proszę aby nikt tego posta nie brał do siebie,tak jak ktoś z Was wcześniej napisał że papier wszystko przyjmie tak jak internet ,ale nie zapominajmy że w sieci piszą tylko ludzie i nie zawsze są to ludzie mający wiedzę w danym zagadnieniu i często są to jedynie opisy z zasłyszenia lub opowieści dziwnej treści,tyczy się to również akwarystyki
Pozdrawiam wszystkich piszących i milczących
Sławek
Ps. Bardzo chaotycznie wszystko pisałem ale myślę że wszyscy mamy po trosze rację
każdy z nas broni swojej racji ale nie róbmy tego ślepo , tym bardziej jeśli mamy świadomość że coś może nam nie wyjść nie bierzmy się za to ( tyczy się to psów)