Witam,
mam troszkę dziwną sytuację. Akwarium stoi na szafce i na plastikowej ramce (standardowe akwarium z zestawu z szafką). Od jakiegoś czasu w pokoju wyczuwalny był dziwny zapach (ciężko go opisać). Ostatnio zidentyfikowałem, że najbardziej czuć go w dolnych narożnikach akwarium. Moje pytanie brzmi czy możliwe żeby było czuć podłoże przez silikon? czy może akwarium jest nieszczelne i gdzieś od dołu podcieka i to zapach namokającego drewna? Dodam, że ostatnio jak robiłem podmianę wody i czyściłem filtr kubełkowy to w momencie kiedy zaciągał wodę do środka z akwarium poczułem zapach zgniłego jaja z podłoża najprawdopodobniej. Zapach o którym wcześniej pisałem jest całkiem inny niż ten.
Najlepiej byłoby sprawdzić co to tak pachnie restartując akwarium ale nie chce tego robić, ponieważ wszystko dobrze rośnie i rybki mają się okej.
Paramatry wody w normie.
Akwarium 112 litrów na podłożu bazaltowym.
Oświetlenie standardowe 2 x 18 W.
Filtr Aquael Unimax250 w środku, gąbki, wata, ceramika i 50g Purigenu.
W środku korzeń, kilka nurzańców, anubiasów, zwartek, żabienic. Obsada to 9 Kirysków Sterby i 14 Razbor Espei i Klinowych + parę krewetek Red Cherry.
Akwarium ustabilizowane, ma już ponad rok. Ostatnio tylko wyrywałem trawnik z Sagitarii Subulaty i trochę syfu narobiłem co spowodowało pojawienie się okrzemków.
Opisuję wszystko, bo czasami najgłupsze rzeczy mogą pomóc