Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne

Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne => Funkcjonowanie akwarium => Ogólnie => Wątek zaczęty przez: Sławek w Luty 07, 2013, 22:22:50 22:22

Tytuł: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sławek w Luty 07, 2013, 22:22:50 22:22
Na początek pytanie do administracji,
Czy nie lepiej będzie przenieść wątki o krewetkach do działu o nich?chyba było by łatwiej szukać  informacji  ;)
W wątku tym chciał bym opisywać co możemy podawać krewetkom by zawartość minerałów i witamin była odpowiednia w diecie.
Jest wiele warzyw,ziół, i składników pokarmowych , które praktycznie mamy pod ręką a nawet nie wiemy że są one dobre dla naszych kreweci.
Problemem może być jedynie ilość i sposób podawania jak również w przypadku robienia własnych pokarmów odpowiednie mieszanie poszczególnych składników.
Warto wiedzieć że krewetki też potrzebują białka ,tak roślinnego jak zwierzęcego,tłuszczy,błonników czy celulozy(do budowy chityny) odpowiednie łączenie tych składników pozwala na zrobienie pokarmu w zupełności wystarczającego dla naszych podopiecznych,który zapewni odpowiedni wzrost czy nie zakłóci cyklu rozrodczego.
W praktycznie każdym składniku jaki będziemy używać występują :skrobie ,białka,tłuszcze,cukry i kwasy,odpowiednio je łącząc ze sobą nie zakłócimy przemiany materii a witaminy i minerały w nich zawarte będą maksymalnie przyswajane przez organizm "robaczków"
Robiąc pokarmy eksperymentowałem(o ile można to tak nazwać) na White Pearl , których jelito jest dobrze widoczne i podawany pokarm było widać od pobrania do wydalenia.
Pobierany pokarm powinien być całkowicie przyswojony przez krewetki a odchody powinny być czarne i krótkie , w przeciwnym razie znaczy że pokarm nie jest przyswojony przez krewetki tylko po prostu przeleciał przez nie jak przez przysłowiową kaczkę.
Łącząc składniki ze sobą pamiętajmy że nie powinniśmy łączyć:
białka z cukrami
białka ze skrobią
białka z kwasami
skrobi z cukrem
skrobi z kwasami
tłuszczy z cukrem
Dobre natomiast jest łączenie:
tłuszcze ze skrobią
tłuszcze z kwasami
tłuszcze z białkiem
cukry z kwasami
Wiadomo że nie jest możliwe by uzyskać takie składniki ,które odpowiadały by tym w/w wyliczankom ale przywiązując troszkę uwagi na to co posiada dany składnik ręczę wam że wcale to nie jest takie trudne ;D

Na dziś starczy  :D :D najpierw trzeba przyswoić to co napisałem  ;D bo później powinno być już łatwiej  ;)
Pozdrawiam Sławek
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: mirek8 w Luty 07, 2013, 22:39:32 22:39
Całkowicie Sławku zgadzam się by krewetki uzyskały nowy poziom :)
Własne kategorie i dział główny .
Spostrzezenia i opisy zwiazane z dietą itp:)
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sławek w Luty 09, 2013, 12:43:18 12:43
Może zaczniemy od problematycznego szpinaku.
Jedni twierdzą że szpinak jest nie zastąpiony w diecie dla krewetek inni zaś że może zrobić więcej krzywdy jak pożytku.
Moim zdaniem i jedni i drudzy po części maja rację,czemu tak uważam? opiszę poniżej .
Najpierw o tym co nasz szpinak zawiera.
Szpinak możemy kupić tak świeży jak i mrożony,wiadomo że zawsze lepszy będzie szpinak świeży ,choć by ze względu na możliwość wykorzystania przez nas tego co zostanie nie wykorzystane dla krewetek ( świeży smaczniejszy i wystarczy go tylko zasmażyć  ;D ;D ;D
Dobra ale ma być dla krewetek nie dla nas.
Szpinak zawiera między innymi witaminy: B1 ,B2 , B6 ,C
Minerały występujące w szpinaku to : potas , sód, żelazo,miedź,magnez,jod, kobalt,wapń i wiele innych w mniejszym stopniu,zawiera również karoten.
Właśnie z tak wielkiej zawartości minerałów część ludzi twierdzi że jest on nie zastąpiony w karmieniu krewetek ale nie zapominajmy że zawiera również kwas szczawiowy.którego wcześniej nie wymieniłem a ,o którym większość wie .
Kwas szczawiowy w połączeniu z wapniem (popatrzcie że wapń również występuje w szpinaku) tworzy szczawiany wapnia,które są nie rozpuszczalne i nie przyswajalne przez organizm a wręcz odkładają się w organizmie tworząc w konsekwencji zagrożenie życiu.
I tu są przeciwnicy w stosowaniu szpinaku.
Ja uważam że jeśli w szpinaku występuje wapń to jest on w takim stopniu że organizm może go z powodzeniem wydalić(chodzi o szczawiany wapnia)nie mniej nie stosuję samego szpinaku jako pokarmu.
Pamiętacie że nasze babcie do zupy szczawiowej dodawały jajko ? zupa szczawiowa to jeden szczawian wapnia  ;D a jaka smaczna  ;) jajko to ,właśnie powoduje neutralizację szczawianów i pozwala wydalić je z organizmu,dodając białko (roślinne lub zwierzęce)do pokarmów dla krewetek możemy to również uczynić.
Chyba tyle o szpinaku,myślę że dość przystępnie napisałem i bez zawiłości,jak by co to pytajcie,popiszemy,wymienimy doświadczenia,każdy z nas czegoś nowego się dowie  ;D
Czy taki sposób przekazywania info będzie dobry?
Pozdrawiam Sławek
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sylphie w Luty 09, 2013, 14:14:48 14:14
Bardzo przydatny i przystępny wątek, coś czuję, że sporo się z niego nauczę :D Czekam na dalszy ciąg "wykładu" z niecierpliwością.
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sławek w Luty 11, 2013, 18:25:34 18:25
Choć by dla jednej osoby ale będę kontynuował wątek  ;D ;D ;D

Teraz może o pokrzywie.
Pokrzywa zawiera między innymi sole potasu i wapnia.
Zawiera wiele pierwiastków - potasu, żelaza, magnezu, manganu, wapnia i fosforu.
Witaminy z grupy B ,witaminę C i K
Chyba najważniejsze są jednak przeciwutleniacze chroniące organizm przed wolnymi rodnikami (to tak w skrócie)
Pokrzywę możemy podawać na wiele sposobów.
Możemy podawać świeże liście pokrzywy sparzone przez 5 minut we wrzątku i bezpośrednio do akwarium.
Zebraną większą ilość liści możemy wypłukać i zamrozić w "strunówkach" w zależności od potrzeby np. po 15 szt ( mi tyle idzie na raz do zbiorników  ;D) pakujemy do zbiornika bez odmrażania.
Możemy również wysuszyć pokrzywę (liście) i susz po sparzeniu podawać do zbiornika z krewetkami.
I wreszcie wysuszoną pokrzywę możemy zmielić i dodawać pył do pokarmów DIY .Piszę pył,bo powinna ona być przesiana na drobniutkim sicie, w takiej postaci możemy dodawać do pokarmów dla maluszków a i dorosłe krewetki nie gardzą nią tym bardziej że wolą pokarmy rozdrobnione (mimo że później są w wafersach  ;D ;).
Może kilka słów o tym jak zbierać pokrzywę i jak ją suszyć.
Zbierając same liście należy zbierać liście młode,odpuśćmy sobie pierwsze 4 liści od dołu i liście szczytowe,te nie rozwinięte,tak liście jak i całą pokrzywę pozyskujemy jedynie gdy nie kwitnie,kwiatostany pobierają zbyt wiele składników z rośliny i te są mniej wartościowe.
Możemy również zbierać a raczej wyrywać całą pokrzywę z systemem korzeniowym(to do suszenia) tak wyrwaną pokrzywę wiążemy w wiązki i suszymy korzeniami do góry w miejscu ciepłym ale nie na słoneczku,promienie UV robią złą robotę i taki susz jest bez wartości.
Przed suszeniem usuwamy w/w liście (4 i szczyty) wiążemy dla łatwości nawet gumką recepturką i do suszenia.
Po wyschnięciu obrywamy liście a łodygi tniemy na kawałki około 10 cm,tak między węzłami listkowymi.
Łodygi są bardzo dobrym dodatkiem do skarmiania krewetek,oprócz wcześniej wymienionych składników zawierają sporo celulozy,krewetki potrafią je wyczyścić do białego,pozostawiając jedynie zdrewniałe części,które wyjmujemy ze zbiornika bo później już tylko szpecą aranż  ;D ;D ;D

Pozdrawiam Sławek


Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sylphie w Luty 11, 2013, 18:50:04 18:50
Pewnie nie tylko dla jednej, jako jedyna po prostu się ujawniłam (no i mirek) ;) Bardzo dziękuję za tak dokładne instrukcje, naprawdę przydatny wątek z tego będzie.
I również jestem zdania, że osobny dział dla krewet byłby dobrym pomysłem.
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Pavulon w Luty 11, 2013, 18:54:22 18:54
Tak przy okazji - jest dział dla krewetek :P http://www.akwa.szczecin.pl/krewetki/
Świetna robota Sławek, zawsze szukam takich prostych instrukcji, dla znawców coś jest oczywiste ale dla laików nie zawsze. Robisz to perfekcyjnie. pzdr
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sławek w Luty 11, 2013, 20:42:13 20:42
Pewnie że nie tylko dla jednej bo widać ile osób przeczytało już wątek  ;D ale szkoda że tylko Wy napisaliście w nim,uważam że pytania nie powinny zostawać bez odpowiedzi tylko na co odpowiadać ? Są ludzie więcej i mniej wiedzący, tylko pytając można otrzymać odpowiedź,ja staram się opisywać wszystko tak jak potrafię i piszę to z własnych obserwacji i własnego doświadczenia omijając sprawy,które moim zdaniem są mniej ważne w podstawach krewetkowych tym bardziej że czym niej grzebiemy w zbiorniku tym większe efekty mamy  ;D ;D ale o tym kiedyś w innym temacie  ;)

Wiem że jest odpowiedni dział i dlatego też napisałem czy nie lepiej przenieść cały temat krewetek w odpowiednie miejsce bo moderować i przenosić może tylko administracja a ja ciemniak napisałem gdzie napisałem i teraz du.. blada  ;D :-[
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Pavulon w Luty 11, 2013, 20:46:48 20:46
Swój wątek Sławku też możesz sam przenieść :) Masz to na dole strony :)
Ja nie pytam bo n ie wiem o co...  U mnie krewetki to dodatki jak na razie, ale wiele ciekawego się dowiedziałem. pzdr
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sławek w Luty 13, 2013, 19:09:51 19:09
Dziś obiecałem że opiszę spirulinę co chciał bym uczynić.
Nie chciał bym jednak pisać elaboratów o tej mikroaldze a jedynie nakreślić to co ona posiada.
Większość z nas używa spiruliny w różnej postaci ja jednak do pokarmów dla krewetek używam czystej 100% spiruliny.
Więc może jakoś to zacznę,może mi coś z tego wyjdzie  ;)
Jak już napisałem spirulina jest mikroalgą ,której kolor powinien być ciemno-zielony nawet z "podbiciem" kolorem niebieskim, w innym przypadku możemy kupić spirulinę ,która została zmieszana z wypełniaczami,mogą to być :stearynina magnezu,lecytyna sojowa czy nawet krzemionka,które w znacznym stopniu obniżają wartość glonka  ;)
W spirulinie występują:
białko
węglowodany
kwasy tłuszczowe
minerały-witaminy
błonnik
Białko stanowi 65% w spirulinie z tego też względu jest doskonałym budulcem organizmu a dodać też trzeba że białko to ,nie podnosi cholesterolu (nie tylko ważne dla ludzi  ;))
Węglowodany to nic innego jak energia a potrzebna jest ona do choć by samego istnienia,nie pisząc już o prokreacji  ;D
Kwasy tłuszczowe nie pozwalają na odkładanie się cholesterolu w organizmie.
Witaminy,tu jest zaskoczenie jak duża ilość i różnorodność ich występuje w spirulinie,zaczynając od witaminy A poprzez ,D ,E , K , B1 , B2 , B3 , B6 , B12 kończąc na soli kwasu foliowego.
Minerały to znów całe mnóstwo jakie zawiera spirulina ,a są to między innymi : żelazo , fosfor , magnez , miedź , cynk , wapń , SELEN (specjalnie tak napisane) , sód , potas , mangan.
Spirulina zawiera również barwniki naturalne :
Karoteny - pomarańczowy - beta karoten
Ksantofil - żółty - kryptoksantyna , zeaksantyna , miksoksantofil

Jeśli to Wam coś powiedziało to się bardzo cieszę  ;D ;D ;D

Może jeszcze dodam że mimo tak wielu składników, również ze spiruliną możemy w przypadku krewetek przesadzić a na zdrowie im to nie wyjdzie,uważajmy więc ile czego dajemy i jak często.

Pozdrawiam Sławek
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sławek w Luty 14, 2013, 20:28:12 20:28
Była spirulina to czas na następnego "zielonego" przedstawiciela jakim jest chlorella.

Tak jak o spirulinie słyszeli chyba wszyscy tak o chlorelli tylko jednostki , a szkoda bo jest to następna jednokomórkowa alga ,która zawiera bardzo dużo cennych składników.
Ja kupuję chlorelle (znów czystą,100%  :D) której kolor jest ciemnooliwkowy.
Chlorella zawiera:
białko -aż 60%
węglowodany
tłuszcze
błonnik
aminokwasy - nie będę ich wymieniał
kwasy tłuszczowe - nasycone i nienasycone
karoten
kwas foliowy
chlorofil
ksantofil
witaminy: B1, B2 , B3 , B6 , B12 (tej nawet więcej jak jest w wątrobie wołowej) C i E .
jak widać jest ich też całkiem sporo
Minerały jakie są między innymi w chlorelli to :potas , magnez , wapń , żelazo , selen , mangan , cynk czy jod , też jest ich całkiem całkiem sporo.
Chlorella zawiera również sporopollein - substancja wiążąca metale ciężkie i toksyny  oraz chlorellin- łagodny selektywny antybiotyk.             
Chlorella tak jak wspomniana wcześniej spirulina są ostatnio obiektem wielu badań w kierunku walki z rakiem i stosowana jest już jako suplement diety u ludzi .Stosowana jest do oczyszczania organizmu i wspomaganiu jego funkcjonowania.
Co jakiś czas odkrywane są coraz to nowe zalety wspomnianych alg dla tego też zdecydowałem się wprowadzić je (w czystej 100% formie) do diety krewetkowej jako dodatki pokarmowe,nie podaję tak spiruliny jak i chlorelli , samej , są to % dodatki do pokarmów nad ,których ilością troszeczkę sobie popracowałem  ;D ;)

Pozdrawiam Sławek
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sławek w Luty 15, 2013, 20:22:11 20:22
Może kilka słów o kapuście pekińskiej.
Osobiście używam jej w pokarmach jako podstawę (oczywiście w części pokarmów,bo w innych bazą jest coś innego ;))
Przy kupnie kapusty należy zwrócić uwagę na jej zapach i wygląd,świeża kapusta powinna być jędrna,zbita ,jasnozielona,prawie biała bez żadnych brązowych przebarwień.
Zapach kapusty świeżej jest... po prostu świeży  ;D i specyficzny dla tego warzywa,ja akurat w wielu przypadkach kieruję się powonieniem.
Kapustę używam ze względu na zawartość minerałów :potas , wapń, fosfor , magnez , sód bardzo małą zawartość żelaza i jeszcze mniejszą zawartość miedzi jak również na części liści (te białe  ;D) ,które mają sporo celulozy.
Witaminy jakie są między innymi w pekince to: A , B1 , B2 , B6 , C , E , beta karoten i kwas foliowy.

Kapustę parzę i odstawiam do wystudzenia,nadmiar wody wyciskam i miksuję blenderem(nie koniecznie na jednolitą papkę  :D ) następnie dodaję pozostałe składniki do danego pokarmu ( może kiedyś opiszę część z pokarmów jakie robię)
Można również bezpośrednio podawać krewetkom kapustę sparzoną ,ilość kapusty oczywiście zależna jest od ilości krewetek i nie powinna ona pozostawać nie zjedzona (tak jak zresztą inne warzywa)w zbiorniku.
W kapuście nawet po sparzeniu jest dużo powietrza i by nie pływała należy ją właśnie lekko wycisnąć,pozbywając się w ten sposób nie tylko wody po parzeniu ale i w/w powietrza.
Można ją nabić na wykałaczkę czy patyk do szaszłyków i wstawić do zbiornika , w ten sposób też można uniknąć problemu z pływaniem  ;)
To chyba tyle o pekińskiej ,może coś mi umknęło to piszcie lub pytajcie  ;D
Pozdrawiam Sławek.
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sławek w Luty 18, 2013, 20:32:43 20:32
Następnym składnikiem jaki używam przy pokarmach jako "baza" jest konserwowy groszek zielony.
Ja używam groszku Bonduelle , z powodu bezpośredniego wykorzystania do produkcji,bez żadnej obróbki termicznej,z puszki do pokarmów  ;) oczywiście odsączony z wody
Jedni mówią że w puszkach jest duża zawartość soli jako konserwantu , a ja twierdzę że więcej jest soli w cyklopie oceanicznym używanym jako astaksantyna jak w groszku konserwowym.

Groszek zawiera dużo a wręcz bardzo dużo błonnika, który pozwala na sklejenie pokarmu a o wartości i dobrodziejstwie błonnika w pokarmie nie będę się rozpisywał.
Wraz ze wspomnianym błonnikiem w groszku są witaminy takie jak: A , B1 , B2 , B3 , B5 , B6 , C i E
Oraz węglowodany , tłuszcze nasycone i nienasycone no i białko.
Z minerałów w groszku są: potas , fosfor , wapń , magnez , żelazo , cynk , mangan, mała zawartość miedzi i niestety spora zawartość sodu.

Groszek w moich pokarmach stanowi około 30% składu ale pokarm ten podaję raz na 10 dni ( bo mam tyle różnych pokarmów  :D że co 10 dni mi wychodzi  ;D ;)) a tak na poważnie to raz w tygodniu ( przeważnie niedziela ) robię krewetkom głodówkę .
Wracając do groszku,po odsączeniu z płynu puszkowego(ten idzie do wypicia  ;D bo mi smakuje )połowę z przeznaczonego groszku na pokarm wyciskam z łupinek ,tak je nazwijmy,pozostałą połowę zostawiam w łupinkach i wszystko razem miele blenderem(mixerem)na papkę,tak aby nie było zbyt wielkich kawałków łupinek, bo te później nie są zjadane i mogę nam "popsuć " wodę.Podczas wyciskania miazgi zwracajmy uwagę na twardość groszku,wszystkie twarde odrzucajmy ,nawet sprawdzajmy te z łupinkami,powód bardzo prosty,twarde są przesuszone i czas namoknięcia w wodzie jest dłuuuugi,szybciej się zepsują w wodzie jak zostaną zjedzone.
Do takiej papki dodaję resztę składników pokarmowych i dokładnie mieszam.
Tak jak wcześniej napisałem,na razie chciał bym poświęcić ten wątek na składniki pokarmów nie na same przepisy na pokarmy,może kiedyś opiszę podstawowe pokarmy jakie robię,wszystko zależy od Was  ;D ;D
Pozdrawiam Sławek
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Mrok w Luty 21, 2013, 18:38:04 18:38
Z wielką przyjemnścią czytam kolejne odcinki o składnikach i nie mogę doczekać się informacji na temat przygotowywania karmy.
Na szczęście otrzymane od Sławka pokarmy starczą mi na jakiś czas.
Mogę tylko potwierdzić, że krewcie za nimi przepadają. W ciągu kilkudziesięciu sekund cała gromada krewci namierza i  obsiada pokarm nie ważne gdzie upadnie (na podłoże, korzeń, mech)  :-).
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Pavulon w Luty 21, 2013, 19:09:11 19:09
Sam jestem ciekawy, cz Sławek zdradzi nam przepisy :P
Swoją drogą może wątek z pokarmami na giełdzie Sławku :D ? pzdr
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sławek w Luty 21, 2013, 20:50:09 20:50
http://www.akwa.szczecin.pl/sprzedam/pokarmy-dla-krewetek/   ;D ;D ;D ;D ;D
Paweł kto szuka ten znajdzie  ;D ;D

Maćku ,cieszę się że tak z kreweciami jak ich apetytem wszystko jest OK  ;D
Teraz tylko czekać na młode,a masz samice z siodełkami więc nie powinno to trwać długo  ;)

Tym razem może troszkę o następnym składnikiu jakiego używam jako "podstawę" a jest nim kalafior i jego zielony brat brokuł.

Przy zakupie wszystkich warzyw musimy zwracać uwagę na ich "czystość" a najlepiej mieć je z własnego nie nawożonego ogródka  ;) ja kupuję jako zdrową żywność ale czy jest pewność na 100%? przynajmniej jeszcze się nie zawiodłem bo i zejść nie miałem po swoich pokarmach  ;D

Przy gotowaniu ,zwłaszcza kalafiora wszelkie nawozy można wyczuć  od razu,po prostu capieje w kuchni nawozami. Czysty kalafior i brokuł podczas gotowania pachnie.

Dobra ,ale teraz troszkę o tym co w nim jest i jak do przygotować aby podać  ;)

Kalafior zawiera bardzo dużo witaminy C, która niestety podczas obróbki termicznej w bardzo dużym stopniu jest tracona  :( zawiera również witaminy A , B1 , B2 , B6 , E i PP
Minerały to : sód, potas, magnez, wapń, mangan, żelazo, miedź, cynk, fosfor, fluor, chlor, jod, karoteny.
Praktycznie to samo można napisać o brokułach ,które również używam w zależności co w danym momencie jest świeższe i jest w sklepie.
Najlepiej było by podawać te warzywa w stanie surowym ale pamiętać należy by resztki wyjąć z akwarium a nie zostawiać bo nie zostały zjedzone,ja to robię po około 8-9 godzinach(czas pracy+dojazd do domu  ;))
Stosując oba te warzywa w pokarmach jako bazę tylko je obgotowuję przez około 5 min. ( oczywiście po włożeniu do wrzątku)
Odstawiam do ostygnięcia nie raz nawet w lodówce leżą do następnego dnia by odpłynęła z nich jak największa ilość wody,następnie traktuję to jak większość już wcześniej opisanych składników blenderem,tym razem nie na całkowitą papkę a jedynie nazwijmy to przetrącam na mniejsze kawałki  ;D wykorzystuję praktycznie wszystko,nawet tak zwane głąbie  ;D wcześniej obrane ze zdrewniałych ,zewnętrznych części.
To chyba tyle o tych smakołykach  ;)
Pozdrawiam Sławek
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sławek w Luty 27, 2013, 21:19:20 21:19
Chciał bym Wam jeszcze opisać następne składniki w moich pokarmach są one jako dodatki nie jako baza.

Jednym z nich jest por.
Ja tak jak większość składników jedynie obgotowuję pora, tak aby lekko zmiękł,trwa to około 5 minut,wkładany oczywiście na wrzątek.
Tak jak kalafiora lub brokuła odstawiam do ostygnięcia,może to być również jak w przypadku wcześniej wymienionych nawet cała noc  ;D
Po ostygnięciu lekko wyciskam i delikatnie traktuję blenderem tak aby były i włókniste kawałeczki ale nie za wielkie,bo później mogą być nie zjedzone przez krewetki i psuć wodę.
Może tylko na szybko co zawiera.
Witaminy,między innymi -  A1 , B1 , B2 , B6 ,  E , sporo witaminy C , zawiera również beta-karoten
Minerały - wapń , fosfor ,magnez , żelazo , sód , bardzo mała zawartość miedzi

Jak już wcześniej pisałem każde warzywo ma swój zapach więc przy zakupie pora też się w większej mierze tym kieruję ale również i wyglądem.Wybierając pora zwracajmy uwagę na liście zewnętrzne,powinny one być zielone i jak najmniej zwiędnięte,rezygnujmy z porów ze zbrązowiałymi liśćmi okrywowymi. często bywa tak że pory przetrzymywane są w chłodniach i na zewnątrz wyglądają pięknie ale po rozkrojeniu capieją i widać objawy gnicia , pod żadnym względem takiego pora ja nie używam.
Przed wsadzeniem do wrzątku rozdzielamy pojedynczo liście , ja praktycznie używam części białych,czyli dolnej części pora, tych od korzeni,płuczemy z ewentualnych drobin ziemi ( i takie pory się trafiają) czy zanieczyszczeń i do gara,późniejsze postępowanie opisałem już wyżej.
Pozdrawiam Sławek
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sławek w Marzec 05, 2013, 20:34:22 20:34
Troszkę zaniedbałem wątek ale postaram się to nadrobić  ;D ;)
Tym razem następny dodatek a mianowicie seler.
Do pokarmów używam korzenia( bulwy) .
Postępuję z nim tak jak z innymi składnikami,aby szybciej zmiękł kroję na mniejsze kawałki.Po ostygnięciu również tylko lekko przetrącony.
Seler jest bogaty w składniki zawiera między innymi witaminy A , B kompleks , E , K , PP , i dwa razy więcej witaminy C jak cytryna,zawiera również kwas foliowy i beta-karoten.
Interesujące minerały jakie są w selerze to :wapń,cynk,potas, małe ilości żelaza , magnezu i najwięcej fosforu ze składników jakie ja używam (warzyw)
Seler oczyszcza organizm z toksyn,których niestety nie jesteśmy w stanie wyeliminować w 100% ze składników(zawsze gdzieś są) działa antystresowo i pobudza apetyt,pokarm ten ja podaję i polecam podczas aklimatyzacji krewetek nowo zakupionych .

Przy wyborze selera zwracajmy uwagę na (jak zwykle zapach  ;D ;) ) i świeżość ,którą bardzo łatwo stwierdzić naocznie,w dotyku powinien być twardy ,palce nie mogą wchodzić w selera,jeśli tak się będzie działo to po prostu jest on zgniły i niejednokrotnie po przekrojeniu śmierdzi zgnilizną.
Ja przed obgotowaniem obieram go i jak wcześniej wspomniałem kroję na mniejsze kawałki.

Pozdrawiam Sławek
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sławek w Marzec 10, 2013, 21:58:47 21:58
Może troszkę o liściach ketapangu.
Wielu ludzi twierdzi że liście ketapangu są pokarmem dla krewetek,ja uważam że krewetki nie jedzą ich a żerują na pierwotniakach rozwijających się na liściach (jest to moja opinia)
Czemu tak twierdzę?
Wsadzając liście ketapangu do zbiorników praktycznie większość akwarystów już nie zwraca uwagi na to co się z nimi dzieje.
Jak wsadzicie następnego liścia popatrzcie ile czasu potrzeba aby zatonął ,woda i temperatura w znacznym stopniu przyśpiesza rozwój pierwotniaków na powierzchni liści,krewetki nie "siedzą" od razu na nich ,po zatonięciu też nie są od razu nimi zainteresowane , potrzeba kilku dni by krewetki zaczęły "tupać" po liściu a przebieranie łapkami nie znaczy że jedzą właśnie liścia.
Ktoś może powiedzieć że liść musi zmięknąć by krewetki mogły go zacząć konsumować,ale czym w takim razie jest zbierający się "syfek" pod resztkami,żyłkami,liścia?
Uważam że są to kawałki rozkładającego się liścia,które powstały w skutek działania bakterii i pierwotniaków.
Nie mniej liście ketapangu są pomocna w zbiorniku z krewetkami,stabilizują wodę ,delikatnie obniżają Ph,wprowadzamy za ich pośrednictwem garbniki i taniny( w niewielkim stopniu,ale to dobrze)no i chyba najważniejsze ,odkażają zbiornik z grzybów,używając ich systematycznie działamy zapobiegawczo nie zakłócając pracy ,życia zbiornika.
Liście kupowane nie zawsze są dobre  ??? pamiętać by należało że najlepsze są liście ,które samoczynnie odpadły,wiąże się to z mniejszą ilością wspomnianych wcześniej tanin i garbników.
Liście ,które zostały zerwane i dosuszane mają wiele większe ich zawartości i z tego powodu woda w zbiorniku ma niejednokrotnie bursztynowy kolor(bez mała czarne wody)
Od dłuższego czasu ja używam liści z roślin,które sam wyhodowałem i napiszę Wam że są one bardziej "delikatne" jak te kupne.
Pozdrawiam Sławek
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: krzysiutoja w Marzec 10, 2013, 22:16:05 22:16
Sławku i tu mam pytanko ja wrzucam suszone liście dębu szczerze to nie wiem czemu to robię wydaje mi się że bez sensu mam RC .Pytam bo karmienie bananem też mi się nie podobało zrezygnowałem a po czasie czytam Twój artykuł który mnie utwierdził  Fajną rzecz Robisz na tym forum pozdrawiam
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sławek w Marzec 12, 2013, 20:24:19 20:24
Jak już Krzysiu poruszyłeś temat liści dębu to może troszkę o nich.
Liście dębu są "mocniejsze" od ketapangu,mają po prostu więcej kwasów humusowych i należało by postępować z nimi troszkę ostrożniej.
Może najpierw kiedy je zbierać ?
Jest wiele opisów i każdy z opisujących twierdzi ze jego sposób jest naj....
Uważam że suche liście powinno się zrywać po przymrozkach, tak, zrywać nie zbierać z ziemi ,wystarczy przemyśleć czemu tak a nie inaczej.
Liście ,które jeszcze nie wyschły mają bardzo dużo szkodliwych dla krewetek składników to tak w skrócie,dosuszając je ,składniki te krystalizują się a później rozpuszczają w zbiorniku i tragedia gotowa.
W liściach ,które wyschły na drzewie soki te odchodzą w zimie do korzeni (oczywiście nie jest możliwe by wszystkie) ale zmniejsza się w znacznym stopniu ich zawartość a mróz działa dodatkowo,likwidując spory grzybów i bakterii.
Zrywając liście musimy sprawdzać czy nie są one uszkodzone,czy wcześniej nie zaatakowały ich właśnie grzyby,czy nie ma na nich zgrubień pasożytniczych.
Na liściach zbieranych z ziemi często widać przebarwienia i dziury właśnie po infekcji grzybiczej,leżąc tworzą swoistą"pierzynkę"pod ,którą temperatura nie jest tak niska a bakterie i grzyby dalej sobie tam działają.
Pisząc tak na szybko,teraz jest bardzo dobry okres na zrywanie liści, tych pozostałych na dębach,oczywiście najlepiej daleko od miasta.
Jak przygotować liście do zbiornika.
Można je wkładać bezpośrednio do zbiornika,ale wtedy musimy dojść metodą prób i błędów co do ilości liści w zbiorniku,pamiętając że również zabarwiają wodę garbnikami,większa ich ilość może znacznie obniżyć Ph a liście przez dłuższy czas pływają po powierzchni.
Lepiej jest liście ( sprawdzoną już ilość) zalać wrzątkiem ,pozostawić to na kilka minut i dopiero włożyć do akwarium z krewetkami.
Podczas parzenia uwalnia się z liści spora część garbników,co widać po wywarze a same liści są delikatniejsze i znacznie szybciej toną,praktycznie "od ręki"
Parząc liście mamy większy komfort że nic nie wpakujemy do zbiornika.
Osobiście nie używam liści dębu w zbiornikach z krewetkami bo mam wystarczającą ilość liści ketapangu, a opis zrobiłem na podstawie przygotowywania liści do zbiorników z paletami i pielęgniczkami, co nie znaczy że nie leżą sobie one i nie są w razie W do wykorzystania  ;D tak zresztą jak szyszki olchy , o których później.
Wyżej napisany post jest w wielkim skrócie bo sam temat garbników i tanin to temat morze,ale myślę że napisałem go w miarę czytelnie i wystarczająca dla naszych potrzeb.
Pozdrawiam Sławek
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: krzysiutoja w Marzec 12, 2013, 21:59:23 21:59
Dziękuje i pozdrawiam
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sławek w Marzec 18, 2013, 21:39:11 21:39
Kilka słów na temat szyszek olchy.
Tak jak ketapang czy liście dębu obniżają one Ph ,jest to w mniejszym i delikatniejszym stopniu jak wspomniane liście,mają one również właściwości dezynfekcyjne.Za ich pośrednictwem wprowadzamy także garbniki i kwasy humusowe lecz chcąc "przegiąć" z nimi musieli byśmy włożyć znaczną ich ilość do zbiornika.
Kiedy i jak je pozyskiwać?
Szyszki należy zbierać po przemarznięciu,w przeciwieństwie do liści dębu zbieramy szyszki ,które opadły z drzewa,pod żadnym względem nie zrywamy szyszek z drzew mimo że wyglądają na suche.
Jak ja postępuję z zebranymi szyszkami.
Czekam sobie aż ewentualny śnieg stopnieje(nie chce mi się grzebać pod śniegiem  ;D)zbieram szyszki leżące na ziemi,niejednokrotnie są one na gałązkach po kilka sztuk i są wilgotnawe.
Takie szyszki po przyniesieniu do domu rozdzielam od gałązek i delikatnie płuczę w letniej wodzie z resztek ziemi i błotka,robię to dwukrotnie,raz w misce a następnie na sicie pod bieżącą wodą.
Wypłukane szyszki wkładam luźno do otwartego pojemnika i stawiam na grzejnik do całkowitego wyschnięcia.
Podczas suszenia szyszki otwierają się i w ten sposób pozbywamy się nasion ,w których jest skumulowana spora ilość tanin.
Po takich zabiegach szyszki nadają się już do zbiornika i w zależności co chcemy osiągnąć używamy odpowiednią ich ilość.
Nie można napisać że na zbiornik np.30l należy użyć tylu a tylu szyszek czy liści,wszystko zależne jest od wielu czynników takich jak choć by nawet woda w kranie czy chęć uzyskania odpowiednich parametrów czy zabarwienia wody w zbiorniku,ilość musimy określić sami bawiąc się testami.
Z szyszek tak jak z liści dębu możemy zrobić wywar,ale używając go pamiętajmy że jest to koncentrat i lepiej jest poświęcić kilka dni na stopniowe dolewanie wywaru jak dolać raz i przesadzić,po każdym dolaniu kilku kropli i wymieszaniu się wody sprawdzajmy testami parametry.
Wywar możemy dodawać do podmian,ale również należy to kontrolować testami bo po jakieś czasie(kilku podmianach) parametry mogą ulec zmianie.
Dobrze wysuszone szyszki można przechowywać przez dłuższy czas w woreczkach płóciennych czy szczelnie zamkniętych pojemnikach,nie tracą one swoich właściwości.

Pozdrawiam Sławek
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: bomadaad w Kwiecień 07, 2013, 14:23:36 14:23
Coś Sławek dawno nie pisał  :( a to moja ulubiona lektura  :'(
Tytuł: Odp: Dieta dla krewetek- co można by nie zaszkodzić
Wiadomość wysłana przez: Sławek w Kwiecień 07, 2013, 17:48:01 17:48
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko przeprosić,niestety teraz mam coś innego na głowie ,ale ciąg dalszy nastąpi.