Widzę,że to bardzo stary temat ale...Kotem błąd jaki popełniłeś to zasolenie,powinno być około 35ppt, a nie jak Ty napisałeś ppm,różnica znaczna biorąc pod uwagę,że jedno to część tysięczna,a drugie milionowa.My stosowaliśmy dokładnie(odważone przez panią w aptece)zasolenie 35ppt,co daje 35g/l wody,dopiero w tak słonej wodzie larwy nam przeżyły i odchowaliśmy 50 młodych kreweci.Co prawda to niewiele ale zawsze jakieś doświadczenie jest.Wodę zasolilśmy w drugim dniu po wykluciu larw(samica odłowiona po zrzuceniu jaj) i praktycznie od zaraz zaczeliśmy karmić larwy,kilka miotów straciliśmy nie wiedząc o tym,karmiliśmy płynną artemią JBL Nobil fluid do momentu jak z larw były już krewecie,widać dokładnie jak zaczynają łazić po dnie (już na nóżkach).po całkowitym przepoczwarzeniu karmiliśmy pokarmem robionym na bazie zielonego groszku,szpinaku i spiruliny.Znaczną część krewetek wydaliśmy a te co zostały noszą już jaja,tylko,że teraz zajeliśmy się paletkami i na krewetki brak czasu.
Pozdrawiam Sławek