Reduktor został stworzony specjalnie do celów akwarystycznych, więc należy go stosować tylko pod CO2. Ciśnienie robocze przy pełnej butli oscyluje w granicy około 60-70 bar. Wskazuje Nam to prawy manometr. Ciśnienie to dotyczy CO2 w postaci płynnej. Drugi manometr (lewy) wskazuje Nam natomiast ciśnienie na wyjściu z reduktora. Ciśnienie to powinno wynosić ok. 1,5 bara (tzw. ciśnienie robocze). Jeżeli manometr wskazuje więcej niż 2 bary, reduktor blokuje / nie przepuszcza CO2.
Według producenta, cyt. "manometry: 2, pokryte chromem". Jest to niestety nieprawda, ponieważ manometry są plastikowe. Reduktor wyposażony jest w zawór igiełkowy, służący do bardzo dokładnej regulacji przepływu dwutlenku węgla, dlatego też zbędny jest zaworek dławiący, chyba, że zastosujemy go jako dodatkowe zabezpieczenie, gdyby np. reduktor uległ awarii i przepuszczał samoistnie za dużo gazu.
Co do zalet reduktora... Przede wszystkim precyzja w dozowaniu CO2, faktycznie - wygodne pokrętło umożliwia Nam ustawienie 1 bąbelka na parę sekund, co w zupełności wystarcza do każdej wielkości zbiornika. Reduktor jest wykonany bardzo estetycznie (poza plastikowymi manometrami, które nijak pasują do solidnej, lśniącej chromem całości
). Reduktor jest mniejszych rozmiarów niż standardowe reduktory spawalnicze, które znajdują zastosowanie w akwarystyce. Czytelne manometry pokazuja Nam to co dla Nas akwarystów jest rzeczywiście istotne. Fajną sprawą jest łatwość instalacji, po prostu przykręcamy reduktor ręka i po sprawie. No i do tego nie ma potrzeby uszczelniać teflonem. Gwarancja 24 miesiące.
Natomiast wady... Zdecydowanie cena, to dosć drogi sprzęt, bez którego tak naprawdę możemy się obejść. Jednak dla tych którzy cenią wygodę i estetykę, będzie to produkt którego szukają. No i te plastikowe manometry... Gość który to wymyślił powinien zostać wyrzucony z roboty
To tak w skrócie, gdyby coś mi się przypomniało to uzupełnię...