Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne
Zachodniopomorskie Forum Akwarystyczne => Zwierzęta w akwarium => Ryby => Wątek zaczęty przez: zulix w Grudzień 11, 2010, 18:47:15 18:47
-
Wydzielone z wątku: http://www.akwa.szczecin.pl/index.php?topic=24282.0 - zulix
Ja również nie znalazłem otoska na podłodze. Niestety czasem zdychają w krótkim czasie od zakupu. Są dosyć delikatne i dopóki się nie zaaklimatyzują to mogą być straty. Potem praktycznie nie ma strat. Mam otoski zakupione jeszcze 2 lata temu.
Co do kosiarek to mam już bardzo duże egzemplarze i takie jeszcze mi nie wyskoczyły.
-
...Niestety czasem zdychają w krótkim czasie od zakupu.
i umnie też tak było
-
Jednak jak się zadomowią, to są bardzo sympatyczne. I bynajmniej nie wyżerają jedzenia krewetkom, jak to potrafią robić leniuchowate zbrojniki ;D
-
tak właśnie słyszałem, że tylko glony z akwa spożywają, ale się niestety o tym nie przekonałem;)
-
Jeden z naszych sklepów sprzedawał kiedyś otoski w promocji 1 płacisz + 1 gratis. Kupiłem 5, dostałem 10. Żaden nie przeżył. Potem dowiedziałem się, że otoski jak większość ryb z importu są szprycowane antybiotykami aby przeżyły podróż i jak antybiotyk się wymyje to otoski masowo zdychają bo są bardzo nieodporne na infekcje. Stąd wspomniany sklep wolał nie ryzykować masowych zgonów w sklepie i zrobił jak wspomniałem.
Od tamtej pory jak chcę kupić otoski to oglądam je w sklepie i .... czekam tydzień, dwa i dopiero wtedy kupuję. Tak zakupione otoski jeszcze mi nie zdechły. Te co musiały zrobiły to w sklepie.
-
...Niestety czasem zdychają w krótkim czasie od zakupu.
i umnie też tak było
u nas było podobnie. Naprawdę wdzięczna rybka, szkoda było patrzeć na ich masowy pomór i to krótko po wpuszczeniu do akwarium.:(
Potem dowiedziałem się, że otoski jak większość ryb z importu są szprycowane antybiotykami aby przeżyły podróż i jak antybiotyk się wymyje to otoski masowo zdychają bo są bardzo nieodporne na infekcje.
a nie uważasz, że oprócz tego wazne też są warunki trzymania otosków w klepach? ( parametry i czystość wody ).
-
a nie uważasz, że oprócz tego wazne też są warunki trzymania otosków w klepach? ( parametry i czystość wody ).
Oczywiście :) W wielu sklepach podmiany wody polega na spuszczeniu połowy wody gdy jest już żółta włożeniu węża i dolaniu reszty prosto z kranu. Temperatura pewnie spada z 10 stopni w trakcie operacji :( Zdrowe ryby mimo wszystko przeżyją taką operację bo inaczej nie udałoby się kupić otoska :) A te jak się zadomowią to są wystarczająco odporne. U mnie te same sztuki żyły w LT w wodzie twardej i w HT w kwaskowatej, nie mówiąc nawet o różnej chemii: nawozach i lekarstwach.
Mamy na forum kolegę, który pracował w kilku zoologach i stwierdził, że bywały takie partie otosków, że we wszystkich sklepach równo padały (mamy hurtownię w której większość sklepów się zaopatruje). Wtedy zależało to bezsprzecznie od importera.
-
Mamy na forum kolegę, który pracował w kilku zoologach i stwierdził, że bywały takie partie otosków, że we wszystkich sklepach równo padały (mamy hurtownię w której większość sklepów się zaopatruje). Wtedy zależało to bezsprzecznie od importera.
w takim razie zwracac uwagę bezposrednio importerom na warunki przechowywania ryb, bo niestety oni także powinni zadbać, aby przekazywane od nich ryby były w jak najlepszym stanie i przezyły w sklepie, a potem u klienta.
-
Mamy na forum kolegę, który pracował w kilku zoologach i stwierdził, że bywały takie partie otosków, że we wszystkich sklepach równo padały (mamy hurtownię w której większość sklepów się zaopatruje). Wtedy zależało to bezsprzecznie od importera.
w takim razie zwracac uwagę bezposrednio importerom na warunki przechowywania ryb, bo niestety oni także powinni zadbać, aby przekazywane od nich ryby były w jak najlepszym stanie i przezyły w sklepie, a potem u klienta.
problem w tym, że dla nich istotny jest bilans ekonomiczny, stąd antybiotyki. Szkoda ryb, ale z drugiej strony gdyby im się to nieopłacało, akwaryści mieliby utrudnione życie...każdy kij ma dwa końce...
-
Mamy na forum kolegę, który pracował w kilku zoologach i stwierdził, że bywały takie partie otosków, że we wszystkich sklepach równo padały (mamy hurtownię w której większość sklepów się zaopatruje). Wtedy zależało to bezsprzecznie od importera.
w takim razie zwracac uwagę bezposrednio importerom na warunki przechowywania ryb, bo niestety oni także powinni zadbać, aby przekazywane od nich ryby były w jak najlepszym stanie i przezyły w sklepie, a potem u klienta.
problem w tym, że dla nich istotny jest bilans ekonomiczny, stąd antybiotyki. Szkoda ryb, ale z drugiej strony gdyby im się to nieopłacało, akwaryści mieliby utrudnione życie...każdy kij ma dwa końce...
Dlatego też, tak jak napisał zulix, uważajmy na oferty typu: dwa otoski w cenie jednego - to tyczy się też innych rybek. Tutaj pośpiech w kupowaniu ryb może okazac się złym doradcą i mozna stracić nie tylko pieniądze ale też zapał do akwarystyki po takim masowym zgonie ryb.
-
Mamy na forum kolegę, który pracował w kilku zoologach i stwierdził, że bywały takie partie otosków, że we wszystkich sklepach równo padały (mamy hurtownię w której większość sklepów się zaopatruje). Wtedy zależało to bezsprzecznie od importera.
w takim razie zwracac uwagę bezposrednio importerom na warunki przechowywania ryb, bo niestety oni także powinni zadbać, aby przekazywane od nich ryby były w jak najlepszym stanie i przezyły w sklepie, a potem u klienta.
problem w tym, że dla nich istotny jest bilans ekonomiczny, stąd antybiotyki. Szkoda ryb, ale z drugiej strony gdyby im się to nieopłacało, akwaryści mieliby utrudnione życie...każdy kij ma dwa końce...
Dlatego też, tak jak napisał zulix, uważajmy na oferty typu: dwa otoski w cenie jednego - to tyczy się też innych rybek. Tutaj pośpiech w kupowaniu ryb może okazac się złym doradcą i mozna stracić nie tylko pieniądze ale też zapał do akwarystyki po takim masowym zgonie ryb.
i ja się pod tym podpisuję!:) pozdrawiam!