Dlaczego go kupiłam?
Szukałam jakiegoś "odkurzacza" do oczka wodnego, ale trafiłam tylko na taką zabawkę (poza takimi za kilkaset zł). Jak zakupiłam (już od 16 zł na Allegro bez przesyłki) to postanowiłam wypróbować w akwarium.
Działanie:
Wygląda i działa jak typowe chińskie zabawki, ale, o dziwo, świetnie i dość precyzyjnie pochłania brudy zrówno gdy utrzymuje się go tuż ponad powierzchnią, jak i zanurzając w podłoże. Szczególnie dobrze wypada w przypadku czyszczenia "trawniczków", nad którymi spokojnie zbieram brud bez naruszania podłoża. Można go w każdej chwili zatrzymać (np. gdy pochwyci rybkę) po czym ponownie uruchomić. Potrafi też z podłoża pochwycić drobne ślimaki.
Maleńki woreczek na brud, przy większych akwariach może nie wystarczyć na raz. Ja dodatkowo zabezpieczyłam go drugą gumką, gdyż mam wrażenie, że może spaść z urządzenia gdy o coś zahaczy. Jako, że woreczek przepuszcza wodę, to niestety wraz z nią przechodzi ten najdrobniejszy pył, ale jest go ledwie zauważalna ilość.
W zestawie są regulowane rurki, którymi łatwo dopasowuje się wysokość urządzenia do potrzeb.
Po podłączeniu węża (w zestawie, ok. 60 cm) zamiast woreczka mamy standardowy odmulacz zasilany pompką.
Urządzenie łatwo się urzywa i czyści - wystarczy przemyć pod bieżącą wodą. Elementy trzeba jednak dobrze złożyć, żeby się nie rozłączyły podczas używania.
Podsumowując:
Polecam jako uzupełnienie do innych metod oczyszczania akwarium, gdyż za niewielką cenę można doczyścić akwarium bez wymiany hektolitrów wody, w kilka - kilkanaście minut. Jednakże zalecam pewien dystans, jak do wszystkich produktów made in china.
A co do oczka.........
to kupiłam drugi odmulacz, uszyłam duży woreczek na muł, przedłużyłam rurkę oraz zamontowałam zasilacz zamiast baterii.