Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Nazwa użytkownika: Hasło:
Strony: 1   Do dołu

Autor Wątek: Barwniaki szmaragdowe.  (Przeczytany 3749 razy)

timotejj

  • Nowy
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1
Barwniaki szmaragdowe.
« dnia: Grudzień 08, 2013, 23:06:57 23:06 »

Witam. Przedewszystkim chciałem zaznaczyć że jestem nowy na forum i dość świeżym akwarystą ogółem. (nie wiedziałęm do końca gdzie założyć ten temat). Akwarystyka nie jest mi obca ponieważ za dzieciaka już miałem rybki. gupiki... w 20l... Więc dużej wiedzy nie mam. :) Niestety. moje 1 prawdziwe akwarium wystartowało pod koniec wakacji. Jest to zbiornik 80l akwarium roślinne. Zbyt dużego zarośnięcia nie ma a wręcz przeciwnie powiedziałbym ze jest słabo zarośnięty ponieważ nie chcą mi coś rośliny rosnąć :( W akwarium znajdują się 2 niewielkie korzenie liście dębu i gałązki. Starałem się stworzyć warunki odpowiednie do życia dla barwniaków szmaragdowych. Lecz niestety coś mi nie wychodzi. może opowiem swoją całą historię od początku- pewnie połowa się z Was zanudzi.

Pod koniec wakacji naszła mnie myśl że może bym sobie założył zbiornik. Zrobiłem szafkę pod zbiornik ok 120l (myślałem początkowo o skalarach więc poszedłem bardziej w górę). Chciałem wybrać sięna zakupy okazało się że sąsiad ma akwarium. Dał mi bez problemu a że zbytnio nie miałem gotówki to nie wybrzydzałem. Wziąłem z myślą że później kupię sobie 120 dla skalarów. Przyszedł czas na pierwszą rybkę. Z racji że zbiornik ma 80l postawiłem na harem bojowinka. Wszystko fajnie pięknie niestety zbiornik nie chce zarastać :( Więc nie ma zbyt dużo kryjówek. Woda jest lekko herbaciana (ph nie chce spaśćponiżej 7.5-8) Więc postanowiłem zrobić co2 (jak się okazało start robiłem kilka razy już i jakoś wcale mi to nie chce wyjść- nie wiem czemu ale po 2 tygodniach stania nie ma żadnego efektu :/ ) Ale to pewnie jak mówiłem- z braku doświadczenia. Nawóz jaki używam to aqua art karbo i potas. Z racji że nie jestem zwolennikiem nawozów to dodaję to jak nie zapomnę a jak zapomnę to nie przejmuję się tym zbytnio gdyż dodaję to 2-3 razy w tygodniu. Podaję potas i nie widzę żeby rośliny miały żółte liście co mnie cieszy (rosną na kulkach gliniano-tofrowych) :) Oświetlenie 36W. Tak więc wydałem wszystkie pieniądze na sprzęty i inne i doszedłem do wniosku że fajnie wygląda zbiornik i nie było wcale wysypu glonów z czego także byłem rad bo jak czytam po forach to jest to nieodłączny towarzysz startującego zbiornika. Po około 2 miesiącach pod koniec września naszła mnie ochota na jakichś nowych lokatorów. Zacząłem czytać jakie rybki by pasowały i nie mogłem się zdecydować tak więc jadąć do Koszalina zdałem się na sprzedawcę-hodowcę do którego jechałęm. No i po opisaniu mu swojego zbiornika oraz parametrów i wgl polecił mi barwniaki. Wypytywałem się co i jak no i teraz mam problem. Sprzedawca powiedział że jak kupię 3 samiczki i samca to będzie samiec tarł wszystkie trzy i będą śliczne młode a ja głupi w to uwierzyłem. Niestety zostałem zauroczony wizją akwarium pełnego narybku... Pokazałem jaki jestem nierozważny i kupiłem te rybki. Jak się okazało rybki które miały być spokojne zamieniły się w wariaty. W przeciągu 2 tygodni wykończyły mi wszystkie samiczki bojownika i został mi tylko samiec no i oczywiście 4 głodne wrażeń barwniaki... Tak więc barwniaki postanowiły ganiać same siebie- ponoć okres tarła samica przesiadywałą w kokosie 4 dni bez wypływania no i tak chyba z 5 razy więc co 5 nieudanych tareł? Ale nie o to chodzi. Na 4 barwniaki 2 dobrały się w parę a 2 samice są terroryzowane przez pozostałe. Dopiero później zorientowałem się że zbiornik jest zbyt mały i nie spełnia wymagań tych ryb i walczą o teretorium. Więc pytam jak mam stworzyć im dogodne warunki do życia?? (już nie będę wspominał o rozmnażaniu) Wszędzie ludzie piszą że dla barwniaków czerwonobrzuchych i szmaragdowych nic nie trzeba robić aby się rozmnożyły. Litraż 80l oświetlenie 36W obsada: 3x samica barwniaka 1x samiec + 1 samiec bojownika. Zagęszczenie roślin- niskie. Temperatura 27* podłoże dorbny żwirek. pH niestety 7.5-8. Woda ma herbaciany kolor ale pH nie chce spaśćponiżej 7 :( na dniach chcę zrobić armatkę torfową i mam nadzieję że to coś da.
Jest jakaś szansa że dojdę do łądu z tą obsadą i będę mógłdokupić jakieś inne ryby?? Czy jest to niemożliwe przy tym litrażu i barwniakach? Czy jedyna szansa to oddać barwniaki?? Jeżeli tak to co zrobić jeżeli w sklepach zoologicznych ich nie chcą?? Jak o nie zadbać?? Czego brakuje do dobrych warunków (poza większy litraże- na który w tej chwili brak funduszy :'()?? Wszędzie co czytam ludzie piszą o barwniakach czerwonobrzuchych (które są większe i bardziej agresywne) że rozrabiają a te moje szmaragdowe też potrafią narobić :( Jeżeli ktoś ma jakieś pomysły co i jak to proszę o pomoc. Jestem także nastawiony na krytykę lecz proszę weźcie pod uwagę że jestem niedoświadczony i staram się  teraz naprawić błąd którym było kupno barwniaków i słuchanie sprzedawcy. :( pozdrawiam.
Zapisane

matusia281

  • Ogromna gaduła
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 227
    • Nasza przygoda z akwarium
Odp: Barwniaki szmaragdowe.
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 18, 2013, 19:21:15 19:21 »

Hej
Co do marnego wzrostu roślin to polecam ten artykuł:
http://www.roslinyakwariowe.pl/index.php?option=com_content&Itemid=121&catid=26&id=183&lang=pl&view=article

Generalnie to wzrost roślin jest zaburzony przez np częste grzebanie akwarium, ciągłe przesadzanie roślin, niedokładne odmulanie (powierzchowne), nieusuwanie szczątków martwych roślin, brak podmian wody, kiepski filtr lub jego kiepska wydajność lub kiepska wydajność spowodowana zalegającym w nim syfie...
U mnie rośli też marnie rosły, co się zmieniło po regularnym nawożeniu CO2 i MAKRO elementami.
Polecam:
http://allegro.pl/aqua-makro-makroelementy-w-plynie-500ml-promocja-i3702417890.html
http://allegro.pl/wegiel-w-plynie-aqua-carbo-500ml-co2-mega-promocja-i3667590644.html

Po jakimś czasie problem powrócił mimo wszystko... :o No i co się okazało..? Filtr trzeba czyścić nawet w miejscach, w których nie przypuszczałam, ze trzeba....  :o :o :o :o
Teraz wszystko wraca powoli do normy.
Pomyśl, może ty też popełniasz jakiś błąd lub robisz coś niewystarczająco dobrze::)
Zapisane
72 L panorama, 1 bojownik (Karolek), 1 zbrojnik L104 (Yumini), 4 Otoski, nie określona ilość krewetek Red Cherry, 2 krewetki Amano, ślimaki (helenki, zatoczki, świderki), narybek bojownika (21 szt) i gupika (3 szt) + korzenie, skałki, roślinki.

matusia281

  • Ogromna gaduła
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 227
    • Nasza przygoda z akwarium
Odp: Barwniaki szmaragdowe.
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 18, 2013, 19:35:44 19:35 »

Poczytałam trochę o twoich barwniakach. Już na pierwszej stronie widać, że nie są to typy haremowców - łączą się w pary. Poza tym dorastają do 9 cm więc jak na 80L zbiornik to dość spore;/
http://www.superakwarium.pl/barwniak-szmaragdowy-id910.html

Piszą, że są łagodne w stosunku do innych, a terytorialne są w stosunku do swojej odmiany. Widziałeś, że to barwniaki zabiły ci samiczki bojownika? Bojowniczki potrafią same być agresywne i to nie na żarty. Często zdarza się tak, że jak pierwszego do akwa wpuścisz bojownika a później samice i inne rybki to on będzie agresywny. Wpuszczanie ryb do akwarium należy prowadzić bardzo ostrożnie jeśli masz w zbiorniku bojownika (wiem z doświadczenia - sama mam bojownika i z 20 szt jego narybku ;D), a jak już to najpierw inne ryby a bojka stawiasz obok akwa żeby się że tak powiem oswoił z innymi. Po dobie (lub dłużej) można go wpuścić.
Ja podejrzewam że to bojek zagryzł samice.
Zapisane
72 L panorama, 1 bojownik (Karolek), 1 zbrojnik L104 (Yumini), 4 Otoski, nie określona ilość krewetek Red Cherry, 2 krewetki Amano, ślimaki (helenki, zatoczki, świderki), narybek bojownika (21 szt) i gupika (3 szt) + korzenie, skałki, roślinki.
Strony: 1   Do góry